- Zdobyłeś piękną bramkę, kto pierwszy pospieszył z gratulacjami już po meczu?
- Rodzina, tata, ciocia, wujek. Nie byli na meczu, ale oglądali ten występ w telewizji. Wszyscy mi kibicują, ale młodszy brat, 12-latek, chyba najbardziej. Nie gra w żadnym klubie, ale lubi futbol.
- Komuś byś tę bramkę zadedykował?
- Mamie Ewie, której już nie ma ze mną, jest… „na górze”. Zmarła w 2012 roku.
- Tobie ciśnienie chyba skoczyło, bo ucieszyłeś się bardzo mocno, czemu trudno się dziwić.
- To było super uczucie. Nigdy w życiu tak się nie cieszyłem, to była z pewnością największa radość, jaką przeżyłem.
- Piłkę podawał Mateusz Wdowiak. Widziałeś, że trzeba uderzyć w kierunku dalszego słupka i wyjdzie tak fantastyczny strzał?
- Pierwsze co sobie pomyślałem, to że zejdę na bliższy słupek, bo w środku był Rafa (Rafael Lopes – przyp.) i że nie będę przyjmował tej piłki, tylko od razu uderzę. Wyszło idealnie, tak jak planowałem.
- Niewiele brakowało, a nie wystąpiłbyś w tym meczu. Gdyby nie choroba Sylwestra Lusiusza, nie byłoby cię w meczowej osiemnastce. Kiedy się dowiedziałeś o występie.
- Dowiedziałem się rano w dniu meczu. Dostałem telefon, że mam przyjechać do hotelu. Nie byłem jednak pewny, nie przypuszczałem, że wystąpię.
- Serce mocniej zabiło po tej informacji?
- Na spokojnie podszedłem do tego.
- To drugi występ w ekstraklasie, ale co innego wchodzić na ostatnie minuty, a co innego zaczynać mecz.
- Tak to dwie różne rzeczy, cieszyłem się, że mogę wystąpić.
- Jesteś mocny psychicznie, nie widać było po tobie żadnej tremy.
- Dostałem swoje 5 minut i chciałem je jak najlepiej wykorzystać, nie stresować się. Tak naprawdę to jest tylko piłka nożna, co może się stać?
- Od początku gry widać było, że „szukasz” tej bramki – strzelałeś, raz uderzenie zostało zablokowane, w drugim przypadku piłka przeleciała obok bramki.
- Trener i koledzy z drużyny mówili, że jest śliska murawa i że jeśli tylko będę miał okazję, to żebym próbował, bo mam dobre uderzenie.
- Wiedziałeś, że zostaniesz zmieniony po 50 minucie?
- Grałem dzień wcześniej w rezerwach i nie było pewności, czy mogę zagrać więcej.
- Na pewno było ci miło, gdy schodząc z murawy usłyszałeś skandowane przez kibiców swoje nazwisko.
- To było super uczucie, nie spodziewałem się tego i byłem mile zaskoczony.
Oceniamy piłkarzy Cracovii za mecz z Piastem Gliwice
- Przeżyłeś huśtawkę nastrojów w ciągu 24 godzin. Najpierw porażka w meczu Cracovii II z Wisłą II 2:3, a potem zwycięstwo z Piastem w ekstraklasie. Na pewno nie zamieniłbyś wyniku tych spotkań?
- Nie zagrałem w meczu rezerw w pierwszym składzie, byłem trochę zły, bo myślałem, że wyjdę w jedenastce, ale widocznie miało się tak stać.
- Janusz Gol pytany o rady dla ciebie twierdzi, że musisz dużo pracować i spokojnie podchodzić do tego, co się wokół ciebie dzieje. Na pewno grając z nim można się wiele nauczyć.
- Tak, jak dowiedziałem się, że wystąpię w pierwszym składzie, to dużo rozmawiałem z Jankiem. Także z boiska podpowiadał mi, jak się ustawić. Było dobrze grać przy jego boku.
- Już od pewnego czasu trenujesz z pierwszą drużyną, ale ćwiczyć, a grać w meczu to dwie różne rzeczy.
- Od dwóch lat z małymi przerwami trenuję z dorosłymi zawodnikami. Nic tylko się uczyć od nich.
- Jesteście na 2. miejscu w tabeli, Cracovia z tego sezonu imponuje, ale kibice oczekują od was wiele.
- Mamy fajny terminarz, mecze z Legią, Jagiellonią (w Pucharze Polski - przyp), Wisłą. Cel jest tylko jeden - by wygrać wszystkie te spotkania!
- Liczysz na występ w meczu z Legią?
- To już zależy od trenera, jaka będzie taktyka. Skupiam się na treningach, nie myślę o tym.
- Dla was – młodzieżowców, przepis o konieczności gry w każdym meczu takiego piłkarza jest dobry, ale starsi zawodnicy mogą poczuć się pokrzywdzeni, że młodzi dostają miejsce za darmo. Co o tym sądzisz?
- Dla młodych jest to świetna sprawa, a dla starszych jest to utrata miejsca w składzie, ofiarą tego padł choćby Damian Dąbrowski.
- Zdajesz sobie sprawę, że gdyby nie kontuzja, to zagrałby Pelle van Amersfoort.
- W pięć minut wszystko się może zmienić, trzeba mieć trochę szczęścia.
- Przypominamy wybrane chwile Pawła Brożka w Wiśle Kraków ZDJĘCIA
- Hutnik Kraków. Remont rozpoczęty. Na razie demolka [ZDJĘCIA]
- Piotr Obidziński: Nie wyciągamy ręki po miejskie pieniądze!
- Pamiętne chwile Carlitosa w Wiśle Kraków [ZDJĘCIA]
- Kibice Cracovii pomogli swojemu klubowi [ZDJĘCIA]
- Kto doszedł, a kto odszedł z Cracovii w letnim okienku?
