Gra pan teraz jako jeden z trzech środkowych obrońców. Jak pan odbiera tę nową dla siebie pozycję?
Pozytywnie, jest to dla nas nowe ustawienie, ale staramy się dzięki każdemu treningowi lepiej grać i myślę, że z tygodnia na tydzień wyglądamy lepiej. Dla mnie to nowa pozycja, choć kilka razy wcześniej graliśmy w takim ustawieniu, ale wtedy dostosowywaliśmy się do przeciwnika, a teraz sami od razu chcemy tak grać. Byłem jednym ze środkowych obrońców, ale w czwórce defensorów. Tak zaczynałem na Słowacji. Nie można jednak porównywać tych ustawień 4-4-2 z 3-5-2 bo dużo jest różnic. Są wymagane inne zachowania.
Zdziwił się pan, że zmieniliście system w obronie?
Nie było u mnie zdziwienia, przyszedł nowy trener, miał swój pomysł. Chodzi o to, by się do tego dostosować, by było lepiej i lepiej.
Skoro wygraliście pierwszy mecz z Rakowem, potem zagraliście dobrą połowę z Wisłą Płock, wreszcie pokonaliście Legię, to chyba łatwiej było uwierzyć, że nowe ustawienie jest dobre.
Wiadomo, choć z Rakowem pierwsza połowa nie była dobra w naszym wykonaniu, podobnie było z Wisłą Płock, ale wyniki wpływają na to, że uwierzyliśmy w system. W ostatnich dwóch meczach domowych nie straciliśmy bramki więc nabraliśmy przekonania, że możemy być wyżej.
Od trzech meczów jest pan w wyjściowej jedenastce. Czy to oznacza, że kłopoty zdrowotne są już poza panem?
Nie zapeszajmy… Jest OK.
W poprzednich sezonach strzelał pan przynajmniej jednego gola w sezonie, ale grał pan na innej pozycji, często w drugiej linii. Teraz jako stoperowi może być trudno o jakieś trafienie.
Może być trudno, ale zawsze jest jakiś stały fragment gry. A gdy mam szansę dośrodkować i zaliczyć asystę, to zawsze mnie to cieszy. Myślę, że dostosuję się do pozycji półlewego stopera i będą coraz więcej próbował wyprowadzać piłkę do przodu i w ogóle grać więcej w przodzie.
Wspomniał pan o asyście, ma pan już trzy na koncie w tym sezonie.
Tak, mam trzy. Jestem zadowolony, że to wychodzi. Te piłki nie są grane tylko tak, by kopnąć, ale w to miejsce, gdzie nabiegają zawodnicy. Oczywiście jest trochę przypadku, ale taka jest piłka, potrzeba trochę szczęścia.
Za wami pół sezonu, teraz się zacznie nowa runda. Macie 23 punkty, 10 straty do 3 miejsca. Myśli pan, że jesteście w stanie włączyć do walki o górne pozycje w tabeli?
Chcemy patrzeć cały czas w górę. Jesień w naszym wykonaniu nie była najlepsza. Mam nadzieję, że teraz to będzie dużo lepiej wyglądać i będziemy zdobywać więcej punktów. Będziemy podchodzić do tego mecz po meczu. Teraz czeka nas spotkanie z Górnikiem, mam nadzieję, że zdobędziemy trzy punkty i pójdziemy w górę.
W pierwszym meczu w sezonie nieoczekiwanie straciliście punkty u beniaminka.
No właśnie, ale teraz jest inna sytuacja, nowy mecz, jest okazja, żeby odrobić tamtą stratę.
Cracovia strzela teraz więcej bramek niż w ostatnim sezonie, ale też sporo traci.
Staramy się skupiać na defensywie, by nie tracić tylu bramek. Fajnie, że strzelamy. W ogóle lepiej się gra, gdy zaczynamy mecz od prowadzenia. W gdy nie tracimy, jak ostatnio, to jest cenne. Dla mnie defensywa jest na pierwszym miejscu. Bez dobrej gry w obronie nie wygrywa się meczów. Musimy więc to doskonalić.
Jest pan teraz jedynym Słowakiem w pierwszym składzie Cracovii, choć ostatnio akurat zagrał też Jakub Jugas. Kiedyś was było więcej ale teraz, gdy jest pan już w naszym kraju kilka lat, zna język, zapewne to panu nie przeszkadza.
Gdy teraz wchodzę do szatni, to nie traktuję zawodników w ten sposób – tu są Polacy, tu Słowacy, tu jeszcze z innego kraju. Teraz w szatni mówi się coraz więcej po polsku. Czasami między nami Słowakami jest tak, że rozmawiamy już po polsku, tak automatycznie.
W Górniku Łęczna gra kilku zawodników, z którymi pan grał w Cracovii – Januszem Golem, Maciejem Gostomskim, Szymonem Drewniakiem. Będzie to dodatkowa rywalizacja i motywacja, by pokazać swoją wyższość na boisku.
Dla mnie jest to obojętne, czy znam kolegów w drużynie rywala, czy nie. Cieszę się na spotkanie z Jankiem, naszym byłym kapitanem. To był „gość”, nasz drugi tata. Bardzo pomocny, dobrze się czułem w jego towarzystwie. Zawsze miło go będzie spotkać. Na boisku nie jesteśmy kolegami (śmiech).
Grał pan w Treningu Noworocznym w 2020 r., jak będzie w tym najbliższym?
Chyba będę, ale nie chcę mówić, że na sto procent. Wszystko zależy od tego, jakie zasady będą na Słowacji w tym okresie, co będzie na granicach. Na Święta jadę do domu. Jak będzie wszystko w porządku, to na pewno będę.
- Najlepsze parki w Krakowie. TOP 30 atrakcji na wiosnę i lato w mieście
- Głośne śluby w Polsce. Robert i Anna Lewandowscy odnowili przysięgę małżeńską
- Iga Świątek tak się bawi i mieszka! Zobaczcie, jak wygląda jej dom w Raszynie
- Legia spada do I ligi. Licznik bije - już 14 porażek! MEMY
- Doda atakuje Majdana "Dziewczynami z Dubaju"? A kiedyś byli tak zakochani! ZDJĘCIA
