Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia - Podbeskidzie - znów bez publiczności

Jacek Żukowski
Mecz Cracovia - Podbeskidzie odbędzie się bez udziału publiczności.
Mecz Cracovia - Podbeskidzie odbędzie się bez udziału publiczności. fot. Andrzej Banaś
Już drugi mecz bez udziału publiczności przyjdzie zagrać piłkarzom Cracovii. Na spotkanie ekstraklasy z Podbeskidziem Bielsko-Biała, podobnie jak na mecz z Pogonią Szczecin przed trzema tygodniami, kibice nie będą mieli wstępu.

To decyzja wojewody Jerzego Millera, który zamknął stadion "Pasów" po derbowym meczu z Wisłą. Powodem było zachowanie fanów - odpalanie rac i petard. Krakowski klub złożył wprawdzie odwołanie od tej decyzji do ministra spraw wewnętrznych, ale na nic się ono zdało. Biuro prasowe ministerstwa wydało tylko komunikat: "Po zapoznaniu się z decyzją wojewody małopolskiego oraz całością materiału zgromadzonego w sprawie, uznano za zasadne przeprowadzenie dodatkowych czynności wyjaśniających oraz zgromadzenie dodatkowych dowodów w sprawie".

Jak widać, niedzielny termin meczu nie bardzo zainteresował urzędników.

Krakowianie w przerwie ligowej zagrali sparing ze słowackim Rużomberokiem. Wystąpili w nie najsilniejszym składzie i przegrali 0:2. W jutrzejszym meczu trener Wojciech Stawowy nie będzie miał do dyspozycji Marcina Kusia, Krzysztofa Danielewicza i Krzysztofa Nykiela, którzy wciąż leczą kontuzje. Do nieobecności Mariana Jarabicy i Edgara Bernhardta z takich samych przyczyn kibice zdążyli się już przyzwyczaić.

Na drodze Cracovii stoi najsłabsza drużyna w lidze, której nie brakuje kłopotów. Trener Czesław Michniewicz nie będzie miał do dyspozycji Fabiana Paweli (złamana noga), a na uraz narzeka też Damian Chmiel. Wciąż nie może grać Maciej Iwański, bo nie dotarł do Bielska-Białej jego certyfikat z Turcji, gdzie ostatnio występował. Wracając do kraju, Iwański musiał zmierzyć się ze swoją mroczną przeszłością - wczoraj został ukarany przez Komisję Dyscyplinarną PZPN rokiem dyskwalifikacji w zawieszeniu na trzy lata oraz karą 50 tys. zł, a jako powód podano współudział w ustawieniu wyniku meczu z Cracovią w 2006 roku, gdy był piłkarzem Zagłębia Lubin.

- Nie patrzę na spotkania tak, że jeśli ktoś u rywali nie gra, to nam będzie łatwiej - mówi Stawowy. - To są problemy Podbeskidzia, a my mamy swoje. Dla mnie największym jest ten, że prawie od początku sezonu nie może występować Edgar Bernhardt.

Bielszczanie zapewne będą liczyć na kontrataki. - Jesteśmy przygotowani na wszystko - mówi trener "Pasów". - Nie wiem, czy rywal będzie atakować czy się bronić , ale przypuszczam, że jednak to drugie i przyjdzie nam grać atak pozycyjny. Nie rozpaczam z tego powodu, lubimy tak grać.

W lecie Cracovia pokonała Podbeskidzie 3:1 po dwóch golach Bernhardta i trafieniu Sebastiana Stebleckiego w finale Pucharu Tatr w Zakopanem. Kibice nie mieliby nic przeciwko, gdyby w niedzielę nastąpiła powtórka wyniku. Z obecnych piłkarzy podstawowego składu nie było wtedy jeszcze Dawida Nowaka. Marcin Budziński, Milos Kosanović czy Saidi Ntibazonkiza najlepiej pamiętają natomiast ostatni mecz ligowy między tymi zespołami sprzed 1,5 roku, który "Pasy" wygrały również 3:1, a oni strzelali bramki.

Przypuszczalny skład Cracovii: Pilarz - Szeliga, Żytko, Kosanović, Marciniak - Dąbrowski - Ntibazonkiza Budziński, Straus, Steblecki - Nowak.

Początek meczu Cracovia - Podbeskidzie o 15.30.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska