Cracovia. Potężne osłabienie Cracovii przed meczem z Wisłą Płock

Marcos Alvarez zszedł z boiska podczas I połowy meczu z Rakowem z kontuzją. - Sprawy kadrowe nam się skomplikowały, bo Alvarez jest chory, do tego ma kontuzję, Karol Knap jest w trakcie leczenia, a do tego doszedł chory Sergiu Hanca – mówi trener Jacek Zieliński.

Dodajmy, że z uwagi na cztery żółte kartki nie zagra Pelle van Amersfoort. Ofensywa Cracovii jest więc w ruinie.

- Jest poszczerbiona – woli używać łagodniejszego określenia trener „Pasów”. - Nieszczęście jednego zawodnika jest szczęściem drugiego. Czasem objawiają się ci z drugiego szeregu, liczę na to, że oni zapukają mocniej do składu. Jak choćby ostatnio Otar Kakabadze.

Van Amersfoort to lider zespołu, a Hanca kapitan. Dawno już nie było meczu w którym Cracovia musiałaby się obejść bez nich obu.
- Tracimy dwóch kluczowych od wielu miesięcy piłkarzy – potwierdza szkoleniowiec. - Ta sytuacja jest na pewno nowa. Nie można jednak siąść i zapłakać nad rozlanym mlekiem. Musi się objawić team spirit, niech inni pokażą, że bez nich Cracovia też istnieje.

„Pasy”muszą ćwiczyć grę bez Holendra. Może się okazać, że wkrótce go już w Cracovii nie będzie. Van Amersfoortowi w czerwcu kończy się kontrakt i według słów prezesa Janusza Filipiaka, nie można być optymistą, że Pelle przedłuży kontrakt. Być może odejdzie już z „Pasów” zimą.

- Dobrze wiemy, że jest kluczowym piłkarzem – mówi Zieliński. - Bardzo bym chciał, by został w Cracovii. Jakieś rozmowy trwają, ale skoro profesor mówi, że trudno go będzie zatrzymać, to pewnie tak jest. To zawodnik, na którego jest popyt nie tylko w naszym kraju, także jeśli chodzi o drużyny zagraniczne. Spodziewam się więc różnych scenariuszy.

W pierwszym meczu po powrocie Zielińskiego zespół zagrał trójką w obronie. Wtedy to była odpowiedź na ustawienie Rakowa. Czy ten pomysł będzie kontynuowany?
- Są różne koncepcje, czasem lepiej wyjść tak jak rywal, by zneutralizować to jego ustawienie, czasem innym – tłumaczy trener. - My będziemy się starali płynnie przechodzić z systemu do systemu, do tego zmusza nas sytuacja kadrowa.

Ostatnio w kadrze meczowej nie było Mathiasa Hebo Rasmussena i Filipa Balaja.
- Rasmussen krótko z nami trenował, był po chorobie, teraz znajdzie się w kadrze – zapewnia trener. - Brakowało Filipa Balaja ze względów czysto sportowych, wziąłem trzech napastników do kadry zamiast czterech, by mieć pole manewru na innych pozycjach.

Nie ma szans, by do pierwszej drużyny „wskoczył” już teraz Rubio, który nieźle spisywał się w rezerwach.
- Skończył rundę, w ostatnim meczu zdobył trzy bramki – mówi Zieliński. - Na razie mam czterech napastników i nie będę się nim posiłkował. W zimie ocenimy sytuację. Trenują z nami cały czas Kanach, Zaucha, Bracik. Mamy szeroką i wyrównaną kadrę. Wielu zawodnikom z rezerw przyda się odpoczynek, będziemy się zastanawiać po 1 stycznia, co do ich ewentualnego przesunięcia.

Wisła Płock u siebie i Wisła na wyjeździe to dwie różne drużyny. U siebie wygrała 5 meczów, 2 zremisowała, straciła tylko 2 bramki. Na wyjeździe natomiast wygrała jedno spotkanie, przegrała 7, straciła 21 bramek.
- Analizowaliśmy rywala, widać, że zbudował twierdzę Płock. Na pewno czeka nas ciężki mecz – konkluduje Zieliński.

Sportowy24.pl w Małopolsce