Udana była dla pana końcówka ubiegłego roku, wreszcie występ na ulubionej przez pana pozycji wysuniętego napastnika, gol w meczu ze Śląskiem. Optymistycznie można patrzeć w przyszłość.
Oczywiście, jestem zadowolony, że dostałem szansę, choć nie spodziewałem się, że będę grał. Zakończyliśmy rok zwycięstwem i mamy dobrą pozycję w tabeli (2. miejsce – przyp.). Musimy się dobrze przygotować do drugiej części sezonu, abyśmy w niej o coś walczyli.
Jest pan napastnikiem, choć był pan ustawiany na boku pomocy. Będzie pan walczył o pozycję numer 1 wśród atakujących, czy jednak Rafael Lopes jest nie do ruszenia?
Rafa do bardzo dobry zawodnik, podoba mi się jak gra. Każdy ma jednak ambicje, będę walczył o miejsce w pierwszym składzie. Jest wielu dobrych zawodników.
W ubiegłym sezonie na Słowacji zdobył pan 10 bramek, w tym tylko 1. Wiadomo, gra pan zdecydowanie mniej, ale czy w Polsce jest trudniej?
Grałem regularnie, byłem jednym z najważniejszych zawodników, może dlatego. Polska liga jest trochę lepsza od słowackiej.
Z polskiej ligi odchodzą napastnicy – Klimala, Buksa, Niezgoda. Można tu się wypromować.
Tak, podobnie jak na Słowacji. Jest w Żylinie taki chłopak, który pójdzie gdzieś za kilka milionów euro. To Robert Bożenik. Interesował się nim CSKA Moskwa. Gra już w reprezentacji Słowacji. Jest młody, perspektywiczny.
Pan w młodym wieku wyjechał ze Słowacji do Romy. Co by pan radził młodym chłopakom, by dali sobie radę za granicą?
Maiłem 16 lat i grałem już w ekstraklasie, ale chciałem zrobić krok do przodu. Nie żałuję, że odszedłem. Dla mnie to było fajne, że mogłem być w tak wielkim klubie, trenować z dobrymi piłkarzami. Dużo mi dał pobyt tam jeśli chodzi o piłkarskie życie i to normalne też. Jak ktoś czuje, że powinien wyjechać, to niech jedzie.
Nie ma pan jednak niedosytu, że nie zagrał pan w Romie w lidze. Gdyby teraz pan wyjeżdżał, zrobiłby pan coś inaczej?
Oczywiście, miałem oferty z mniejszych klubów, może trzeba było wybrać coś innego? Chciałem jednak trafić od razu do wielkiego klubu. Było ciężko się przebić. Trenowałem z pierwszą drużyną, zagrałem jakieś sparingi, ale w Serie A nie wystąpiłem. Nie żałuje jednak tego wyjazdu. To było dobre doświadczenie.
Jest pan jeszcze młody, ma pan 23 lata, myśli pan o kolejnym wyjeździe do mocniejszej ligi?
Każdy piłkarz marzy o tym, by grać w jak najlepszej lidze. Dla mnie włoska liga byłaby bardzo fajna, mam nadzieję, że któregoś dnia jeszcze tam wrócę.
Latem przyjdzie do was Marcos Alvarez z 2. Bundesligi. Jak pan widzi swoje szanse w rywalizacji o miejsce w pierwszej jedenastce?
Nie wiem, nie widziałem tego zawodnika. Skoro strzela bramki w dobrej lidze, to sądzę, że i u nas coś pokaże. Jak będzie to wzmocnienie dla drużyny, to każdy będzie zadowolony.
Macie 2. miejsce w tabeli, myśli pan, że Cracovia może być mistrzem Polski?
Ciężkie pytanie. W czołówce jest ścisk, małe różnice punktowe między zespołami. Wiele drużyn ma szansę. Nie mówię, czy będziemy najlepsi, czy nie, ale każdy w to wierzy.
Cracovia. Odznaki "Pasów", czyli spojrzenie na piękną histor...
- Doda i Radek Majdan. Nieznana sesja zdjęciowa piosenkarki i byłego piłkarza Wisły
- Jej mąż był gwiazdą Wisły Kraków [ZDJĘCIA]
- Mauro Cantoro. Dokładnie 12 lat temu został obywatelem RP
- Niecodzienna sesja fotograficzna piłkarzy "Pasów" [ZDJĘCIA]
- Co za kolekcja piłkarskich koszulek z całego świata! ZDJĘCIA
- Najlepsze oprawy kibiców Cracovii w 2019 roku [ZDJĘCIA]
