„Na wylocie” są ci, którym 30 czerwca kończą się kontrakty. A sytuacja ta dotyczy dwóch zawodników „Pasów” - Dariusza Zjawińskiego i Łukasza Zejdlera.
Ten pierwszy, były król strzelców I ligi, już zimą miał ofertę z Wisły Płock, ale postanowił zostać w Cracovii. W minionym sezonie nie pograł zbyt wiele. Choć zaliczył 23 mecze, były to przeważnie epizody, a gros tych występów przypadło na jesień. W tym roku zagrał tylko 83 minuty. W całym sezonie zdobył dwa gole. Napastnik, który brylował na I-ligowych boiskach, a w ekstraklasie nie za bardzo sobie radził, ma oferty od beniaminków - Wisły Płock oraz Arki Gdynia.
Piłkarz jest zdecydowany na odejście z Cracovii. Zresztą nikt mu nie będzie robił problemów, gdyż nie zaproponowano mu nowej umowy. Podobnie jest z Zejdlerem.
- Po sezonie rozmawiałem z trenerem Zielińskim - mówi pomocnik Cracovii. - Mam stawić się na pierwszych zajęciach po wakacyjnej przerwie, a __więc 13 czerwca. Wtedy zobaczymy, co będzie dla mnie najlepsze. Wydaje mi się, że skoro mało gram, to będzie lepiej, jak odejdę.
Zejdler zagrał tylko w 13 meczach, głównie jako rezerwowy. - Bardzo chciałbym zostać, ale pogodzę się z __tym, że będę musiał odejść - mówi Zejdler. - Wiem, na co mnie stać. Jeśli mam grać w rezerwach, w __III lidze, to nie jest to dla mnie dobre. Chcę się rozwijać.
Bardzo prawdopodobne, że odejdzie także Boubacar Dialiba. Senegalczyk ma ważny kontrakt, obowiązuje on jeszcze rok. O skróceniu umowy mogą jednak zadecydować względy formalne. Od przyszłego sezonu w ekstraklasie w meczu może grać tylko dwóch piłkarzy spoza Unii Europejskiej, a nie - jak obecnie - trzech. Cracovia ma teraz trzech takich zawodników: Miroslava Covilo, Deleu i właśnie Dialibę. Deleu stara się o polskie obywatelstwo i być może zwolni w ten sposób jedno miejsce.