Mecz z Wartą Poznań był dla Cracovii tym z gatunku „za sześć punktów”, zresztą dla gości również, bo oba zespoły bronią się przed spadkiem.
W składzie Cracovii nastąpiła tylko jedna zmiana w porównaniu z meczem z Piastem Gliwice. W miejsce Patryka Makucha zagrał Mikkel Maigaard. W meczowej „20” zabrakło Virgila Ghity. Był chory.
Niespodziewanie w pierwszych fragmentach meczu Cracovia dała się zamknąć na własnej połowie, ale wrzutki gości, na szczęście dla „Pasów”, były niegroźne. Szybko się jednak gospodarze otrząsnęli. W 11 min o mało co podanie Michała Rakoczego nie trafił do Benjamina Kallmana. Przeciął je były zawodni Cracovii Dawid Szymonowicz. W tej samej minucie zza pola karnego strzelał Patryk Sokołowski, ale zdecydowanie za słabo, by zrobić krzywdę Jędrzejowi Grobelnemu.
W 14 min 200-procentową szanse na bramkę miał Michał Rakoczy kapitalnie obsłużony przez Kallmana (jemu crossowe podanie dał Andreas Skovgaard) – uderzył jednak z 10 m nad poprzeczką! W 24 min dobrze zapowiadała się akcja gospodarzy, uzyskali przewagę czterech na trzech, ale zepsuł atak Maigaard. W 27 min po kolejnym dobrym ataku „Pasów” minimalnie pomylił się Kallman. Krakowianie szukali sposobu na rozmontowanie defensywy Warty, ale szwankowało ostatnie podanie.
W 55 min efektownie uderzał nożycami Eneo Bitri, ale strzał został zablokowany. Akcję wykończył strzałem Rakoczy – nieskutecznym. Warta nie zagrażała gospodarzom, ale w 65 min uderzał Tomas Prikryl – dość słabo. Z kolei w 67 min kombinacja Rakcozy – Maigaard nie zakończyła się powodzeniem, bo Duńczyk strzelał niecelnie. Trener Zieliński dokonywał zmian. W 76 min piłkę z buta Patryka Makucha zdjął Dimitris Stavropoulos.
W 79 min po rzucie rożnym goście zdobyli gola – najpierw w piłkę nie trafił Miguel Luis, a następnie pięknym strzałem popisał się Prikryl. Cracovia rzuciła się do ataku, w 82 min w pole karne wpadł Filip Rózga i strzelił mocno, ale wprost w ręce Grobelnego. Potem główkował niecelnie Bitri. Goście odpowiedzieli strzałem Filipa Borowskiego, ale Sebastian Madejski był czujny.
Podobnie jak Grobelny w 89 min gdy uderzał Patryk Makuch – bramkarz Warty obronił jego strzał z dystansu.
Arbiter doliczył 4 minut do meczu, a czas uciekał. Mnożyły się niedokładne zagrania, nerwy paraliżowały gospodarzy. Tuz przed końcem Marton Eppel po kontrze chybił i sędzia skończył mecz.
Cracovia – Warta Poznań 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Prikryl 79
Cracovia: Madejski – Hoskonen, Bitri, Skovgaard – Kakabadze, Atanasov (61 Oshima), Sokołowski (74 Knap), Jaroszyński – Rakoczy (74 Rózga), Maigaard (69 Makuch) – Kallman.
Warta: Grobelny – Bartkowski, Szymonowicz (46 Tiru), Stavropoulos – Mezghrani, Miguel Luis, Żurawski (69 Matuszewski), Prikryl (81 Borowski) - Szmyt, Savić (58 Kupczak) – Vizinger (59 Eppel),
Sędziował: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn) oraz Radosław Siejka (Łódź), Piotr Podbielski (Białystok). Żółte kartki: Atanasov (32), Jaroszyński (86). Widzów: 7601.
