Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia z Arką Gdynia grała do końca i została nagrodzona

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Cracovia - Arka Gdynia
Cracovia - Arka Gdynia Andrzej Banaś
W meczu 26. kolejki ekstraklasy Cracovia pokonała Arkę Gdynia 2:1.

Arka to zespół, który po Lechu Poznań traci najmniej bramek w ekstraklasie. Wiosną trzykrotnie remisował 0:0. Można było więc oczekiwać, że krakowianie będą mieli trudną przeprawę. Sami ostatnio też uszczelnili obronę. Tym razem jednak nie zakończyli meczu z czystym kontem, a i Arka nie zakończyła meczu bez strat. Krakowianie dopięli swego w końcówce.

W porównaniu z ostatnim meczem w Wisłą Płock w jedenastce Cracovii nastąpiła jedna zmiana. Pauzującego za kartki Matica Finka zastąpił Diego Ferraresso.
Na początku meczu nastąpiło badanie sił, nikt nie chciał się odkryć. Dopiero w 9 min po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował Miroslav Covilo, ale Pavels Steinbors złapał piłkę.

W 18 min po podaniu Denissa Rakelsa w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Javi Harnandez. W ostatniej chwili został jednak uprzedzony przez Frederika Helstrupa, który wybił piłkę na rzut rożny. W 21 min po raz pierwszy musiał interweniować Michal Pesković broniąc strzał z woleja w wykonaniu Damiana Zbozienia. W 29 min po błędzie w defensywie w dogodnej sytuacji bramkowej znalazł się Grzegorz Piesio, który zdecydował się na strzał z 20 m – Michal Pesković ładnie wyciągnął piłkę spod poprzeczki i wybił na róg. Po półgodzinie gr trener Probierz dokonał wymuszonej zmiany – kontuzjowanego Rakelsa zastąpił Sebastian Strózik, dla którego był to dopiero czwarty występ w ekstraklasie, ale poprzednie trzy były tylko śladowe. Cracovia popełniała proste błędy w obronie, zupełnie niewymuszone, stwarzając tym samym okazje gdynianom. W 35 min z jednej z nich próbował skorzystać były zawodnik Cracovii Adm Marciniak, który jednak strzelił w boczną siatkę. Ale to „Pasy” dwie minuty później były bliskie powodzenia – po dograniu z rzutu rożnego główkował Covilo, ale Steinbors kapitalnie obronił. Było wiele wrzutek pod obiema bramkami. Po jednej z nich uderzał głową Dawid Sołdecki, ale nie trafił.

W 42 min po stałym fragmencie padł wreszcie gol. Po dograniu Hernandeza piłkę zgrał Covilo, a Michał Helik z najbliższej odległości umieścił ją w bramce. To już szósty gol tego środkowego obrońcy w tym sezonie! Krakowianie chcieli iść za ciosem i po chwili strzelał Milan Dimun – niecelnie.
Plan Probierza musiał ulec modyfikacji w przerwie. Covilo, który po meczu z Wisłą Płock borykał się z drobnym urazem nie mógł kontynuować gry. Jego miejsce zajął Niko Datković, środkowy obrońca, który leczył ostatnio kontuzję. Powędrował tym razem do drugiej linii. Niebawem Cracovia miała już nowych ludzi na skrzydłach, bo Sergeia Zenjova zmienił Mateusz Wdowiak, który dołączył do Strózika. Nowy skrzydłowy w 59 min wypracował bardzo dobrą sytuację strzelecką Krzysztofowi Piątkowi. Ten minął rywala, ale jego strzał został zablokowany.

W 60 min był remis, po strzale Siergieja Kriwca piłka odbiła się rykoszetem od Milana Dimuna i kompletnie zmyliła Peskovicia, który bezradnie patrzył jak futbolówka wpada do bramki przy słupku. Ta sytuacja podcięła skrzydła gospodarzom, stracili koncept gry, dostosowali się do chaotycznego stylu gry gości. W 87 min krakowianie wreszcie zagrozili bramce rywali. Główkował Wdowiak i zmusił do wysiłki Steinborsa, który wybił piłkę na róg. Po kolejnym kornerze głową uderzał Piątek – bramkarz Arki wybił znów piłkę spod poprzeczki. Ale po następnym kornerze padł gol – znów Piątek główkował, tym razem w bramkę. W doliczonym czasie gry główkował Ruben Jurado - w ręce Peskovicia.

Cracovia – Arka Gdynia 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Helik 42, 1:1 Kriwiec 60, 2:1 Piątek 89.
Cracovia: Pesković – Ferraresso, Helik, Dytiatjew, Pestka – Zenjov (54 Wdowiak), Covilo (46 Datković), Hernandez, Dimun, Rakels (32 Strózik) – Piątek.
Arka: Steinbors – Zbozień, Marcjanik, Helstrup, Warcholak – Kun (78 Janus), Sołdecki, Kriwiec, Marciniak (90+1 Jurado), Szwoch – Piesio (67 Jankowski).
Sędziowali: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa) oraz Kamil Wójcik (Warszawa), Bartłomiej Lekki (Zabrze). Żółte kartki: Covilo (23, niesportowe zachowanie) – Zbozień (75, faul). Widzów: 2054.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska