Krakowianie wyjechali najpierw do Antalyi, skąd samolotem przylecieli do Warszawy, a następnie autokarem przyjechali do Krakowa, do którego dotarli w godzinach wieczornych. Podopieczni trenera Jurija Szatałowa intensywnie spędzali czas podczas treningów i pięciu meczów sparingowych, wygrywając trzy z nich po 1:0 - ze Zbrojovką Brno, Mashalem Muborak i Szachtiorem Karaganda, ponadto zremisowali 2:2 z Wołyniem Łuck i przegrali 0:1 z chorwackim NK Osiek.
Wraz z ekipą do Krakowa przyjechało pięciu testowanych ostatnio zawodników: Burundyjczyk Fuadi Ndayi-senga, Słowak Stanislav Velicky, Łotysz Aleksejs Visnakovs, Rosjanin Andriej Nagumanow i Słowak Pavol Masaryk.
Zobacz także: Piotr Polczak piłkarzem Tereka Grozny
Nie przyjechali natomiast do Krakowa czterej piłkarze, którzy parafowali lub podpisali kontrakty. Z Turcji wyjechali załatwić formalności transferowe do swoich klubów. W Krakowie mają pojawić się we wtorek. Są to: Bośniacy Bojan Puzigacia i Vule Trivunović, Czarno-górzanin Vladimir Boljević oraz Słoweniec Andraż Struna.
Piłkarze dostali dwa dni wolnego, a od poniedziałku rozpoczną przygotowania do meczu z Legią Warszawa (piątek godz. 20).
Trener Jurij Szatałow jest zadowolony z postawy zespołu w sparingach, ale jest jeszcze sporo do poprawienia, jak sam przyznaje w wypowiedzi dla klubowego portalu: -Do zadowolenia jeszcze daleka droga. Mogę być za to podbudowany tym, że drużyna potrafi grać w defensywie. I to tyczy się całego zespołu. Dobrze się ustawialiśmy i szybko wracaliśmy pod swoją bramkę. Te sparingi pokazały, że możemy tracić mało goli.
Mimo aż ośmiu transferów krakowianie wciąż nie mają jeszcze do końca "zapiętej" kadry.
- Spodobała mi się gra Aleksejsa Visnakovsa - mówi Jurij Szatałow. - Jest szybki, techniczny i zapowiada się bardzo dobrze. Nadaje się do akcji ofensywnych i chciałbym mieć tego zawodnika. Pozytywnie zaprezentował się także Pavol Masaryk, choć zagrał krótko w ostatnim sparingu z Szachtiorem. To rasowy napastnik, który gra dobrze tyłem do bramki, potrafi utrzymać się przy piłce i widać, że podania szukają go w polu karnym. Temat reszty testowanych piłkarzy jest do ustalenia.
Zostaną jeszcze przynajmniej przez kilka dni w Krakowie, by trener mógł się do nich ewentualnie przekonać, albo z czystym sumieniem podziękować za współpracę.
Zobacz także: Piotr Polczak piłkarzem Tereka Grozny
Wydaje się, że największe szanse na angaż ma Visnakovs, który z dobrej strony pokazał się w sparingach, poza tym ma ciekawe CV. 35 razy wystąpił w reprezentacji Łotwy, a jak na pomocnika, jest bramkostrzelny - w 2009 roku strzelił 9 bramek, w ubiegłym sezonie 6. Także ciekawe osiągnięcia ma Masaryk - blisko 70 goli w 200 meczach słowackiej ekstraklasy, okraszone tytułem króla strzelców.
W każdym razie dyrektor sportowy Tomasz Rząsa ma nad czym myśleć...
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Matkobójca stanie przed sądem
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Korki w Krakowie - sprawdź mapę na żywo