Mobilizacja w najważniejszym momencie
Mimo ogromnych trudności z punktowaniem, szczególnie wiosną, zagrożenia spadkiem, balansowaniem tuż nad strefą spadkową, w ważnych momentach zespół potrafił się zmobilizować. W rundzie rewanżowej nie przegrał z dwoma beniaminkami, które, jakby to nie zabrzmiało, w były jego najpoważniejszymi konkurentami do pozostania w lidze. Z drugiej strony też nie wygrał, dlatego miał kłopoty. Kluczowa dla losów utrzymania okazała się seria pięciu meczów bez porażki między 25 a 29 kolejką. W tym czasie „Pasy” wzbogaciły się o 9 punktów wygrywając 2-krotnie i trzy razy remisując, straciły tylko jednego gola. Uszczelnienie defensywy (m.in. zmiana w bramce) i cztery kolejne mecze bez straty gola spowodowały milowy krok do utrzymania. A potwierdzone ono zostało na dwie kolejki przed końcem, po wygranej z Górnikiem Zabrze. Grająca już całkowicie bez presji drużyna nie potrafiła jednak wznieść się na wyższy poziom i tylko zremisowała Lechią (prowadząc 1:0) i na zakończenie uległa Warcie Poznań 0:1.
Transferowe niewypały
Cracovia sprowadziła przed sezonem lub w jego trakcie dziesięciu piłkarzy. Nigdy nie jest tak, że wszystkie transfery się sprawdzają, ale w przypadku minionego sezonu liczba „odrzuceń” jest przerażająca. Kompletnymi niewypałami okazali się napastnicy – Alvarez (2 gole w ekstraklasie) i Rivaldinho (1). Trener na nich stawiał, a oni nie odwdzięczali się jakością. Nie przekonał też Jakub Kosecki (bez gola i asysty w 8 meczach) oraz Michael Gardawski. Właściwie tylko cztery transfery należy określić jako udane – wspomnianego już Niemczyckiego, a także Dawida Szymonowicza (w pewnym momencie stał się najlepszym obrońcą), Mateja Rodina (głównie za udaną końcówkę sezonu) oraz Luisa Rochy. Co do dwóch można mieć wątpliwości jak np. Damira Sadikovica (świetny początek, potem gasł z każdym kolejnym meczem) oraz Ivana Marqueza.
Jest fundament
Niemczycki (Hrosso) – Rapa, Rodin, Luis Rocha – Hanca, van Amersfoort to na pewno piłkarze, którzy będą nadal dla Probierza podstawowym wyborem. Ale to połowa zespołu. Brakuje kreatywnych ogniw – przynajmniej na jednym skrzydle, na pozycji defensywnego pomocnika i szczególnie w ataku. Jest oś, wokół której należy budować nową Cracovię, ale potrzeba wzmocnień w ataku. „Pasy” pozyskały Floriana Balaja, ale póki nie zagrał ani jednego meczu w krakowskim zespole, nie można nic napisać o jego przydatności do drużyny. Przydałoby się jeszcze przynajmniej jedno konkretne wzmocnienie ataku i skrzydła.
Kłopot z młodzieżą
Niemczycki i długo, długo nic. Tak można opisać sytuację z młodzieżowcami w zespole. Bramkarz miał abonament na występy. Dopiero w końcówce Probierz sięgnął po Sylwestra Lusiusza, który z kolei w poprzednim sezonie najwięcej grał. 9 razy na boisku pokazał się Daniel Pik, 7 razy Patryk Zaucha ale obaj mieli nieco ponad połowę minut rozegranych przez Lusiusza. Pozostali stanowili tło. Także Sebastian Strózik, który ma z nich najwięcej występów w ekstraklasie. W nowym sezonie zmieni się wiek młodzieżowca – w grę wchodzić będą chłopcy z rocznika 2000, a więc z tych, którzy coś niecoś już zagrali w ekstraklasie – wspomniani Pik i Zaucha. Reszta musi się uczyć, a śladowe występy były prawdopodobnie na zachętę, dotyczy to Przemysława Kapka, Jakuba Myszora czy Jakuba Guta (są jeszcze juniorami).
