https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czajowice. Tragiczny wypadek, zginął Kazimierz Czekaj [ZDJĘCIA]

Julia Kalęba
Kazimierz Czekaj zginął w wypadku w Czajowicach. Za swój sukces uważał Święto Chleba, którego był współorganizatorem.
Kazimierz Czekaj zginął w wypadku w Czajowicach. Za swój sukces uważał Święto Chleba, którego był współorganizatorem. fot. Anna Kaczmarz
W tragicznym wypadku samochodowym pod Czajowicami zginął Kazimierz Czekaj - radny Sejmiku Województwa Małopolskiego, działacz społeczny.

Czajowice. Tragiczny wypadek, jedna osoba nie żyje [ZDJĘCIA]

Autor: Julia Kalęba

Cztery minuty po godz. 6 rano, straż pożarna dostała wezwanie do wypadku na drodze krajowej 94 między Krakowem a Olkuszem. Samochód, który prowadził Kazimierz Czekaj, zjechał na lewy pas i uderzył w jadącą z przeciwka ciężarówkę.

Nie udało się uratować życia radnego. Miał 60 lat.

Nie żyje Kazimierz Czekaj. Zginął w wypadku w Czajowicach

Z tą stratą ciężko pogodzić się wszystkim, którzy mieli okazję go poznać. Jedni mówią o nim, że nie było dla niego rzeczy niemożliwych. Inni dodają, że zawsze patrzył przez pryzmat pomocy drugiemu człowiekowi. Kazimierz Czekaj, z wykształcenia prawnik, był radnym wojewódzkim od 2002 roku. W tym czasie zdążył wykazać się ogromnym zapałem, aktywnością, poświęceniem.

- Kiedy zostałem marszałkiem, mogłem liczyć na jego wsparcie. Kazek był bardzo zaangażowany w działalność społeczną, organizował środowisko gospodarcze w Małopolsce. Prowadził piekarnię w Zabierzowie, był ambasadorem tego otoczenia - opowiada Marek Sowa, były marszałek województwa. Jak dodaje, niewiele miał wolnego czasu, bo zajmował się mnóstwem rzeczy.

Sam Czekaj za swój sukces uważał Święto Chleba, którego był współorganizatorem. Uczestniczył też w zakładaniu Małopolskiej Izby Produktów Regionalnych, Tradycyjnych i Lokalnych. Starał się o certyfikaty rodzimych produktów regionalnych w Unii Europejskiej.

- Był bardzo rzetelnym, prawdomównym, bezpośrednim człowiekiem. Wspaniałym kolegą i merytorycznym radnym - powiedziała na specjalnym spotkaniu z dziennikarzami Urszula Nowogórska, przewodnicząca sejmiku małopolskiego.

Barbara Dziwisz, radna, z którą się przyjaźnił Czekaj, dopowiada jeszcze, że nade wszystko był oddany swojej rodzinie - żonie i córce, o której często wspominał w pracy.

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Di
to załóż okulary , tak właśnie powstaje plota ,
c
czytający
Bóg nikogo nie zabiera, Słowo Boże mówi;"Prochem jesteś i w proch się obrócisz (biblijna Ksiega Rodzaju 3), „Dusza, która grzeszy, ta umrze” (biblijna Księga Ezechiela 18,4). Słowo Boże oznajmia: „Żywi wiedzą przynajmniej tyle, że umrą, podczas gdy umarli nie wiedzą już nic” (Kaznodziei 9,5). O umierającym człowieku powiedziano również: „Wraca do prochu swego; w tymże dniu giną wszystkie zamysły jego” (Psalm 146,4). Pismo Święte pisze takze: "Nie dziwcie się temu, bo przychodzi godzina, w której wszyscy w grobach usłyszą jego głos; i ci, co uczynili szlachetne, będą wywołani na powstanie do życia; a ci, którzy dokonali złe, na powstanie do sądu". (Ewangelia Jana 5,28). "Nastąpi zmartwychwstanie" (Dzieje Apostolskie 24,15). A katolicy dodatkowo mówią:„Wierzę w ciała zmartwychwstanie i żywot wieczny” (katolicki skład Apostolski)
P
Polak
Dobrze, że Bóg zabiera do siebie ludzi szkodzących milionom podatników, dzięki temu podatnicy odczują poprawę swego nędznego bytu!
a
ad
Byl tez przyjacielem Jaroslawa Gowina
e
ewa
Proszę przejrzeć jego profil na facebooku: deklaruje przyjaźń z P. Grasiem, maszerowanie z KOD, itd
k
kapus
Chmwdp
c
c'est la vie
Tradycja o zmarłych każe mówić dobrze, ale od tradycji ważniejsza jest jednak... prawda a prawda jest definiowana jako... zgodność z rzeczywistością, albo jako zgodność ....z kryteriami.
t
taka prawda
a kiedy jest pogrzeb
nie znałem człowieka osobiście, ale wystarczy spojrzeć co pisał na facebooku, to zalatuje takim wsiowym chamstwem
a ponoć człowiek wykształcony...
P
Paweł
Kto znał osobiście Śp. Pana Czekaja wiedział także dobrze, że potrafi być chamski, grubiański i nieuprzejmy. Mijał mnie regularnie w drodze do pracy szalejąc na drodze przez Bolechowice i Zabierzów swoim SUV-em, z jedną ręką na kierownicy a drugą przy uchu z telefonem... Mimo,,że nie było między nami sympatii, to jednak szkoda człowieka, wiele dobrego zrobił dla lokalnej społeczności.
c
c'est la vie
zmęczenie !
R
R112
Nie widać wystrzelonej poduszki.Alvo pojazd jej nie posiadał albo kierowca jechał bez pasów bezpieczeństwa.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska