https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czarna skrzynka nadal w rządowej limuzynie

Marcin Banasik
Andrzej Banas / Polska Press
Biegli będą analizować zeznania premier Beaty Szydło, złożone w czwartek w Prokuraturze Okręgowej w Krakowie. Eksperci zbadają też czarną skrzynkę z limuzyny szefowej rządu. Na razie mają jednak problemy z demontażem tego urządzenia.

Prok. Włodzimierz Krzywicki, rzecznik Prokuratury Regionalnej, która nadzoruje śledztwo w sprawie wypadku z 10 lutego w Oświęcimiu, informuje, że zeznania premier zostaną poddane analizie nie tylko przez prokuratorów prowadzących śledztwo, ale także biegłych z krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych, którzy mają za zadanie dokonać rekonstrukcji wypadku.

Inni eksperci będą z kolei badali również rejestratory znajdujące się w samochodzie audi A8, w którym jechała premier Szydło, w tym tzw. czarną skrzynkę.

- Okazało się, że jest to niezwykle czułe i zaawansowane technologicznie urządzenie. Pierwsza próba demontażu i odczytania nie udała się - mówi prok. Krzywicki.

Rzecznik dodaje, że w związku z trudnościami przy demontażu rejestratora zespół biegłych z Instytutu Pojazdów Samochodowych i Silników Spalinowych Politechniki Krakowskiej został poszerzony o dodatkowego specjalistę z zakresu rejestratorów.

Jeżeli specjaliści dalej będą mieli problemy z wymontowaniem czarnej skrzynki, prokuratura nie wyklucza poproszenia o pomoc producenta tego urządzenia.

Komentarze 95

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
obserwe
Tumany maja zawsze problemy!!!
h
hadacz
W dniu 27.02.2017 o 20:51, moher z Niemodlina napisał:

Gdyby nawet ich uznano winnych i ukarano to i tak włos z głowy im nie spadnie.Mają z zasobie argumenty wyższej konieczności a w ostateczności ułaskawi ich kolega Prezydent. Przecież oni są Panami co podkreślił Prezes a reszta to drugi sort.


Dobrze że znasz swoją POzycję w społeczeństwie ;)
m
moher z Niemodlina
W dniu 27.02.2017 o 20:28, z Modlina napisał:

Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie autostradowego dzwona Antoniego podczas powrotu od Rydzyka, kiedy to śpieszył na galę człowieka wolności. Podejrzanym jest kierowca ŻW, który - po przywaleniu w stojące prawidłowo na czerwonym świetle pojazdy i spowodowaniu obrażeń u kilku osób - oddalił się z miejsca wypadku wraz z Antonim w innym samochodzie. Zatem nie dość że będzie (być może) odpowiadał karnie za spowodowanie wypadku w ruchu lądowym, to jeszcze może odpowiadać za ucieczkę z miejsca zdarzenia, a sam Antoni - jeśli go do tego namówił, może odpowiadać za podżeganie do popełnienia czynu zabronionego.Ale jaja.

Gdyby nawet ich uznano winnych i ukarano to i tak włos z głowy im nie spadnie.Mają z zasobie argumenty wyższej konieczności a w ostateczności ułaskawi ich kolega Prezydent. Przecież oni są Panami co podkreślił Prezes a reszta to drugi sort.

h
hadacz
W dniu 27.02.2017 o 20:28, z Modlina napisał:

Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie autostradowego dzwona Antoniego podczas powrotu od Rydzyka, kiedy to śpieszył na galę człowieka wolności. Podejrzanym jest kierowca ŻW, który - po przywaleniu w stojące prawidłowo na czerwonym świetle pojazdy i spowodowaniu obrażeń u kilku osób - oddalił się z miejsca wypadku wraz z Antonim w innym samochodzie. Zatem nie dość że będzie (być może) odpowiadał karnie za spowodowanie wypadku w ruchu lądowym, to jeszcze może odpowiadać za ucieczkę z miejsca zdarzenia, a sam Antoni - jeśli go do tego namówił, może odpowiadać za podżeganie do popełnienia czynu zabronionego.Ale jaja.


Bezkarność była, jest i będzie.
z
z Modlina

Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie autostradowego dzwona Antoniego podczas powrotu od Rydzyka, kiedy to śpieszył na galę człowieka wolności. Podejrzanym jest kierowca ŻW, który - po przywaleniu w stojące prawidłowo na czerwonym świetle pojazdy i spowodowaniu obrażeń u kilku osób - oddalił się z miejsca wypadku wraz z Antonim w innym samochodzie. Zatem nie dość że będzie (być może) odpowiadał karnie za spowodowanie wypadku w ruchu lądowym, to jeszcze może odpowiadać za ucieczkę z miejsca zdarzenia, a sam Antoni - jeśli go do tego namówił, może odpowiadać za podżeganie do popełnienia czynu zabronionego.

Ale jaja.

G
Gość
W dniu 26.02.2017 o 10:25, z Niemodlina napisał:

POlskojęzyczne media nadal szukają taniej sensacji, spekulują i dezinformują, to wszystko jest tak wiarygodne jak świadkowie do których zawsze dociera TVN :) Żyje się lepiej!

 

Co to znaczy wiarygodni jak świadkowie.....Tylko polityczny przygłup może przed przesłuchaniem już podważać prawdomówność ludzi. Tylko idiota może uważać ich za gorszy i niewiarygodny sort! Ci świadkowie, może są mniej wykształceni- nie wiem, ale nie są prymitywami, którzy twierdzą, że opancerzone auta jechały 50 km na godz, przy hamowaniu co jest odruchem kierowcy około 35 km na godz. mogły ulec takim zniszczeniom. Prokuratura i policja nie potrafiły dotrzeć do świadków ? Żenada!!! Premier lata samolotami jednocześnie nie jednym, trzema autami kontynuuje wycieczkę na kolacje w asyście 11 BOR- owców?- czy to był prawdziwy telewizyjny przekaz- ja tylko pytam? Zapanowała zadziwiająca cisza po rozbijanych autach- Prezydenta, ministra obrony i Premier, ale co tam to tylko strata kilkunastu milionów.

g
gość
W dniu 27.02.2017 o 09:40, Gość napisał:

Ukręcą łeb sprawie, wsadzą chłopaka i po zabawie.A tak serio, to cała wina spadnie oczywiście na kierowcę seicento (być może słusznie, być może nie, nie wiem), facet dostanie wyrok w zawiasach, tak by władza mogła pokazać ludzką twarz i sprawa się skończy. BOR (czy jak to się będzie nazywać) nadal będzie lekceważył procedury (te, czy inne nowe jeśli powstaną), bo taka już jest nasza polska bylejakość i działanie na zasadzie "jakoś to będzie" (tak samo jak przy okazji organizacji lotów do Smoleńska 7 i 10 kwietnia, czy ostatniej próby powrotu z Londynu przeładowanym samolotem).Pani premier nie jest z mojej bajki, ale nie ma to nic do rzeczy, że zwyczajnie po ludzku życzę jej powrotu do pełni sił i zdrowia (podobnie jak rannemu funkcjonariuszowi) i żałuję, że jako Polacy nie wyciągniemy z tego wypadku żadnych mądrych wniosków na przyszłość.


obyś się mylił w swoich profetycznych snuciach - pro publico bono
G
Gość

Ukręcą łeb sprawie, wsadzą chłopaka i po zabawie.

A tak serio, to cała wina spadnie oczywiście na kierowcę seicento (być może słusznie, być może nie, nie wiem), facet dostanie wyrok w zawiasach, tak by władza mogła pokazać ludzką twarz i sprawa się skończy. BOR (czy jak to się będzie nazywać) nadal będzie lekceważył procedury (te, czy inne nowe jeśli powstaną), bo taka już jest nasza polska bylejakość i działanie na zasadzie "jakoś to będzie" (tak samo jak przy okazji organizacji lotów do Smoleńska 7 i 10 kwietnia, czy ostatniej próby powrotu z Londynu przeładowanym samolotem).

Pani premier nie jest z mojej bajki, ale nie ma to nic do rzeczy, że zwyczajnie po ludzku życzę jej powrotu do pełni sił i zdrowia (podobnie jak rannemu funkcjonariuszowi) i żałuję, że jako Polacy nie wyciągniemy z tego wypadku żadnych mądrych wniosków na przyszłość.

I
Igma
W dniu 26.02.2017 o 16:21, Collonna napisał:

Do polskich sledczych nigdy nie mialem zaufania, nie ma wiekszych mataczy i falszerzy. My na Slasku, wychowani w duchu pruskiego poszanowania prawa, jeszcze dzis nie mozemy otrzasnac sie z tego polskiego kretactwa i  pieniactwa. Te  czarne  skrzynki  z Tupolewa przejda  do histori jako przyklad.W Warsiawie nagle nie przyjmuje sie do wiadomosci 100% faktow , bo...i tu nagle  wyciaga sie kroliki z cylindra jak na tasmie. Za to uparcie kieruje sie uwage na ustawiony z duzym mozolem wrak, bo dopiero jego przewiezienie wszystko wyjasni.Ten caly cyrk totalnie podkopal  wiarygodnosc polskich sledczych od takich katastrof .Moze w Galicji to zrobia lepiej??

 

Myślę, że możesz pisać scenariusze dla Górskiego :D

M
M
Witam Wszystkich, przecież to jest robienie z ludzi idiotów, wielcy eksperci skrzyneczki nie umieją wykręcić. Zapraszam do Poznania w pierwszym lepszym warsztacie zajmującym się luksusowymi autami to wymontują. Trzeba z ludzi wariatów robić, po co komu jakieś czarne skrzynki jeżeli wina jest ewidentna. Trochę pokory, znowu eksperci będą nam wmawiać, że czarne to białe. Pozdrawiam.
C
Collonna

Do polskich sledczych nigdy nie mialem zaufania, nie ma wiekszych mataczy i falszerzy. My na Slasku, wychowani w duchu pruskiego poszanowania prawa, jeszcze dzis nie mozemy otrzasnac sie z tego polskiego kretactwa i  pieniactwa. Te  czarne  skrzynki  z Tupolewa przejda  do histori jako przyklad.

W Warsiawie nagle nie przyjmuje sie do wiadomosci 100% faktow , bo...i tu nagle  wyciaga sie kroliki z cylindra jak na tasmie. Za to uparcie kieruje sie uwage na ustawiony z duzym mozolem wrak, bo dopiero jego przewiezienie wszystko wyjasni.

Ten caly cyrk totalnie podkopal  wiarygodnosc polskich sledczych od takich katastrof .

Moze w Galicji to zrobia lepiej??

 

g
gdy
Czarne skrzynki odczytują ich producenci, bo zapis jest kodowany.
G
Gość
W dniu 26.02.2017 o 10:25, z Niemodlina napisał:

POlskojęzyczne media nadal szukają taniej sensacji, spekulują i dezinformują, to wszystko jest tak wiarygodne jak świadkowie do których zawsze dociera TVN :) Żyje się lepiej!

Jeżeli coś jest  tanie w Wolsce to głupota pislamistów  która z każdym dniem tanieje .  A tanieje bo w pislamie są geye lesby i złodzieje .

z
z Niemodlina

POlskojęzyczne media nadal szukają taniej sensacji, spekulują i dezinformują, to wszystko jest tak wiarygodne jak świadkowie do których zawsze dociera TVN :)

 

Żyje się lepiej!

p
prof.Cło vel Zło
no comment
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska