- Już teraz widzimy, że dzięki nowemu rozwiązaniu nasz system rezerwacji nie jest zalewany ogromną liczbą hurtowych zapytań ze strony biur podróży, które wcześniej dokonywały rezerwacji „na zapas” - mówi Andrzej Kacorzyk, dyrektor Międzynarodowego Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście, który jest także odpowiedzialny za obsługę odwiedzających. - Zdecydowanie wzrosła też dostępność kart wstępu dla odwiedzających indywidualnych na zwiedzanie w grupach z przewodnikiem. Nie są one bowiem masowo wykupywane i odsprzedawane niezgodnie z regulaminem - dodaje.
W ubiegłym roku z indywidualnego zwiedzania Miejsca Pamięci skorzystało ponad 368 tys. osób. Zdaniem Andrzeja Kacorzyka w tym roku będzie ich znacznie więcej.
- Dzięki temu, że biura nie mogą rezerwować terminów zwiedzania bez podania nazwisk, Muzeum będzie w stanie zaplanować więcej grup przeznaczonych dla odwiedzających indywidualnych
- wyjaśnia dyrektor Kacorzyk. - Brak rezerwacji dokonywanych w celu odsprzedaży sprawia także, że łatwiej będzie zarezerwować zwiedzanie z przewodnikiem biurom podróży i grupom zorganizowanym - dodaje.
Głównym celem wprowadzenia imiennych kart wstępu dla wszystkich odwiedzających, jest wyeliminowanie nielegalnego obrotu kartami wstępu, który prowadzony był przez niektóre firmy przywożące odwiedzających do Miejsca Pamięci.
Czy tak faktycznie będzie? Stracą biura podróży, które wcześniej mogły rezerwować miejsca na zwiedzanie a później organizować grupy. Teraz o wiele wcześniej będą musiały znać nazwiska klientów.
- Okres czarnego rynku obrotu hurtowo wykupowanych kart wstępu, co uderzało przede wszystkim w odwiedzających indywidualnych, dobiegł końca
– przekonuje Piotr Cywiński, dyrektor Muzeum Auschwitz. - Nie ma już możliwości odprzedaży rezerwacji, a masowe dokonywanie rezerwacji w tym celu blokowały dostęp do systemu dla firm, które chciały działać uczciwie. Nie ma już także możliwości wykupowania kart wstępu dla osób indywidualnych po to, by sprzedać je potem po wyższej cenie. Dochodziło nawet do przypadków kuriozalnych, kiedy odwiedzającym ktoś sprzedawał darmowe karty wstępu pobrane ze strony internetowej - dodaje.
Ułatwieniem dla biur podróży będzie z pewnością możliwość niewielkiej modyfikacji listy nazwisk już po dokonaniu rezerwacji, ze względu na przypadki losowe. Maksymalnie do trzech osób w 30-osobowej grupie.
- Co się działo w żłobku Fair Play? Relacje są przerażające
- Studniówka 2020. Bal maturzystów z olkuskiego ekonomika
- Zimna woda zdrowia doda? Tak uważają morsy z Doliny Morsa
- Kupił album z oprawą z ludzkiej skóry. "Zobaczyłem włosy"
- Pluszowy Jan Paweł II. Czy to nie przesada?
- Kęty. Studniówka uczniów LO im. Stanisława Wyspiańskiego
WIDEO: Krótki wywiad
