Działacze Wisły Kraków pokładają wielkie nadzieje w pomocy, jaką może udzielić krakowskiemu klubowi Bogusław Leśnodorski i jego prawnicza kancelaria Leśnodorski, Ślusarek i Wspólnicy.
- Od momentu, kiedy pojawiła się informacja, że zostanę prezesem spółki akcyjnej pojawiło się bardzo dużo telefonów, maili, wiadomości. W tym wszystkim kluczowa jest postać pana Leśnodorskiego i ludzi z kancelarii Leśnodorski, Ślusarek i Wspólnicy, którzy na pewno bardzo nam pomogą i będą to robić bezpłatnie. Tak się z nimi umówiliśmy - podkreśla Rafał Wisłocki, nowy prezes Wisły Kraków.
Podczas piątkowej konferencji, na której działacze „Białej Gwiazdy" przedstawiali obecną sytuację w klubie, prezes Rafał Wisłocki przyznał, że to spotkanie z dziennikarzami wyznaczono dopiero na godz. 18, bowiem rano spotkał się z Bogusławem Leśnodorskim w Zakopanem. - Dyskutowaliśmy o możliwościach, które istnieją. Pan Leśnodorski wie o tym, że prowadzimy już rozmowy z dwoma potencjalnymi inwestorami, którzy znają sytuację. Myślę, że ci inwestorzy też wykażą się taką determinacją jak my. Chcemy działać profesjonalnie, co wspomniana kancelaria nam gwarantuje - zaznacza prezes Rafał Wisłocki.
W czym ma Bogusław Leśnodorski pomóc Wiśle? Przede wszystkim w tym, by PZPN uznał rację klubu, że to TS Wisła jest obecnie pełnoprawnym właścicielem spółki piłkarskiej, a nie zagraniczni inwestorzy Mats Hartling i Vanna Ly. Jeżeli PZPN będzie na sto procent przekonany, do kogo należy klub, to odwiesi Wiśle licencję na grę w ekstraklasie.
- Jeżeli chodzi o zawieszenie licencji, to pan Leśnodorski otrzymał od nas pełnomocnictwo do reprezentowania Wisły Kraków SA w tej materii. Wiemy, co musimy przedstawić, żeby wszystko szybko wróciło do stanu poprzedniego, czyli żeby Wisła miała licencje. Wiemy też, że musimy zrobić dużo więcej, by 11 lutego Wisła zagrała w ekstraklasie - przyznaje prezes Rafał Wisłocki. - Robimy wszystko, co w naszej mocy. Pan Leśnodorski też w to mocno wierzy. Uważam, że wspólnymi siłami jesteśmy w stanie do tego doprowadzić. Na pewno będzie dużo działań, które musimy podjąć, aby tak się stało.
Przypomnijmy, że na 11 lutego zaplanowano pierwszy w rundzie wiosennej mecz „Białej Gwiazdy" z Górnikiem Zabrze na wyjeździe.
Nawet jeśli Wisła odzyska licencje, to jest pytanie, kto w niej mógłby zagrać. Prawie wszyscy zawodnicy, którzy występowali w zespole jesienią składają wypowiedzenia, bowiem nie dostają pensji od wakacji. Działacze zabiegają o to, by chociaż część z nich nie odeszło poprzez rozwiązanie kontraktu z winy klubu. Zawodnicy już jednak nie mają zaufania do TS Wisła. I tu też ma pomóc Bogusław Leśnodorski.
- Mieliśmy spotkanie z działem sportowym. Jesteśmy w kontakcie z zawodnikami. Usłyszeli tyle deklaracji, że mam świadomość, iż moje deklaracje niewiele zmienią. Dlatego potrzebuję konkretnej deklaracji, stąd też pomoc pana Leśnodorskiego. Pan Bogusław będzie się kontaktował z zawodnikami. Pan Bogusław ma też pełnomocnictwo na inne działania związane z ratowaniem klubu - mówi prezes Rafał Wisłocki.
Chodzi o to, że Leśnodorski dostał pełnomocnictwo do negocjacji w sprawie zakupu akcji Wisły z podmiotami trzecimi. Nie uprawnia go ono do zaciągania jakichkolwiek zobowiązań w imieniu TS Wisła, ale może przekonywać właścicieli firm, że wiązanie się z krakowskim klubem ma sens. Jego wiedza o zarządzaniu spółką sportową, jaką nabył w czasach, gdy był właścicielem Legii Warszawa, odgrywa tu niebagatelne znaczenie.
Próbowaliśmy się w sobotę skontaktować z Bogusławem Leśnodorskim. Odpisał, że później będzie mógł odnieść się do swojej roli w ratowaniu Wisły. A więc zapewne dopiero wtedy, gdy szansa na uratowanie Wisły nabierze realnych kształtów i będzie miał czym się pochwalić.
Kancelaria Leśnodorski, Ślusarek i Wspólnicy funkcjonuje od 1998 roku. Ma swoje biura w Warszawie i Katowicach. Leśnodorski to wspólnik zarządzający i współzałożyciel firmy prawniczej LSW, z którą jest związany od początku kariery zawodowej. Kieruje zespołami ds. fuzji i przejęć oraz ds. Giełdy Papierów Wartościowych. Specjalizuje się w prowadzeniu projektów korporacyjnych, inwestycyjnych i prywatyzacyjnych.
Jest członkiem Polskiej Rady Biznesu, absolwentem Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Już po założeniu LSW ukończył aplikację radcowską (2004 r.) oraz studia MBA na IESE Business School - Advanced Management (2008 r.). Na stronie firmy można przeczytać: „Znany w środowisku prawniczym z zamiłowania do bardzo wymagających dyscyplin sportu, takich jak narciarstwo ekstremalne, motocross, skijet, jazda na rowerze górskim. Pasjonat piłki nożnej, w latach 2012-2017 prezes Legii Warszawa".
Wisła Kraków. Wojciech Kwiecień wraca do gry. Czy biznesmen z Krakowa będzie ratował Wisłę przed krachem?
Wisła Kraków rozwiązała umowę z SKWK na świadczenie usług. Czy w klubie wreszcie zaczną odcinać się od Sharksów?
Wisła Kraków. Spór trafi do sądu? Jest odpowiedź Matsa Hartlinga i Adama Pietrowskiego
Marcin Baszczyński: Nie znałem Hartlinga z Ly i nie chcę ich znać. To nie miejsce i pora na żartowanie z Wisły Kraków
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaMarcin Baszczyński: Nie znałem Hartlinga z Ly i nie chcę ich znać. To nie miejsce i pora na żartowanie z Wisły Kraków
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Koniec świata jest blisko?