Jezioro Czorsztyńskie, a przede wszystkim wszystkie okoliczne wioski odżyły po wybudowaniu ścieżki rowerowej. Wraz z wiosną i piękną pogodą zwłaszcza weekendami pojawiają się tłumy miłośników aktywności na świeżym powietrzu.
Rowery, deskorolki, rolki i zwykłe spacery
Ścieżka rowerowa w weekend zapełniła się rowerzystami. Były osoby starsze w średnim wieku, a także dzieci i maluszki przewożone w specjalnych przyczepkach podczepionych do rowerów.
- Jest pięknie. Piękne widoki, przyjemny wiaterek warto było przyjechać - mówi Karolina z Nowego Targu. - Można się zrelaksować po całym tygodniu. Nie mamy na dużo czasu na takie wyjazdy, więc od razu podjechaliśmy pod punkt widokowy. Chcieliśmy przejechać całe jezioro dookoła, ale widzimy, że nie ma wszędzie ścieżki rowerowej więc wracamy - dodaje.
Na ścieżce obok rowerów pojawiają się także rolkarze, a także zwykli spacerowicze chcący spędzić niedzielne popołudnie z pięknymi widokami na jezioro z Tatrami w tle.
Sporty wodne coraz bardziej popularne
Turyści i mieszkańcy Podhala oraz Spisza weekend spędzali aktywnie nie tylko na lądzie. Wiatr, którego podmuchy cały czas dało się odczuwać zapewnia idealne warunki dla miłośników sportów wodnych.
Na tafli jeziora pojawili się miłośnicy windsurfingu i kitesurfing. Windsurferzy łapali w żagiel przymocowany do deski wiatr osiągając zawrotne prędkości mknęli powodzie. Kitesurferzy dzięki przymocowanym do stóp deskom i żaglom w kształce latawca trzymanym na linach robili niesamowite tricki. Potrafili wzbić się na wysokość kilku metrów nad powierzchnię wody i przelecieć w powietrzu nawet kilkadziesiąt metrów lądując w wodzie. Miłośnikom sportów wodnych nieskie temperatury wody i wiatr nie były straszne dzięki specjalnym piankom.
Turystyka budzi się po zimowej przerwie
Pierwsze bary i smażalnie nad jeziorem czorsztyńskim już otwierają się dla turystów w weekendy. Podobnie domki i apartamenty, których zaczyna przybywać w zastraszającym tempie udostępniają gościom noclegi.
Mali górale pokazali w Zakopanem, że dobrze znają tradycję i...
