Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czwarta tercja

Paweł Guga
Tworzenie złych przepisów zawsze prędzej czy później zwróci się przeciwko ich twórcom. Jeszcze gorzej jest, jeżeli autorzy uparcie trzymają się swoich koncepcji zmian w przepisach, chociaż dookoła słychać nie głosy, ale raczej huk krytyki.

Nowy system rozgrywek i ich terminarz nie dość, że został wprowadzony zaledwie kilka miesięcy przed nowym sezonem, to jeszcze był modyfikowany. Na biegu, jak widać.

Bo jeżeli byłoby inaczej to jak można po raz pierwszy od niepamiętnych czasów zapomnieć, że polski zespół gra w Pucharze Kontynentalnym? I trzeba pomyśleć!!! o znalezienie terminów na przeniesione mecze.

Jakby mało było kłopotów z nim, to jeszcze śmie awansować! Chciał to teraz ma. A niech gra 27 i 29 grudnia! I trenuje w drugi dzień świąt! A po powrocie, bez odpoczynku na lód z Tychami! Może im się wtedy odechce stwarzać problemy i zmuszać do wysiłku umysłowego działaczy związkowych. Aż strach pomyśleć co będzie, jeżeli Cracovia znowu awansuje! Terminów wolnych nie ma i "Pasom" przyjdzie rozgrywać zaległe mecze... po sezonie.

To jedna plama, a po chwili druga. Jeszcze większa, chociaż to dopiero początek sezonu. Samozadowolenie z włączenia dwóch drużyn z I ligi do PLH trwało w Związku bardzo krótko. Inteligencją na głowę pobili twórców tego pomysłu działacze bytomskiej Polonii. Zajęli drugie miejsce w I lidze i... wypięli się na PZHL.

Nie gramy, bo nie mamy kasy. A faktycznie to po co mają trzykrotnie dymać do Gdańska, Torunia czy Sanoka, zamiast pojeździć sobie po Polsce południowej? Zająć pierwsze miejsce w I lidze i grać w półfinale z ostatnią drużyną z grupy słabszej PLH, której... nie będzie. I awansować do półfinału bez walki. Czysty zysk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska