https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy czeka nas paraliż Podhala? Ruch stanie w Klikuszowej

Józef Słowik
Józef Słowik
Od wtorku zapowiada się prawdziwy komunikacyjny paraliż Podhala. Już teraz przy remontowanym od roku moście na zakopiance w Klikuszowej tworzą się wielkie korki, a ma być jeszcze gorzej. Wszystko przez modernizację skrzyżowania zakopianki z drogami powiatowymi w kierunku Ludźmierza, Sieniawy i Obidowej. Horror potrwa co najmniej pięć tygodni.

Jak będzie ciężko, mogliśmy wyobrazić sobie w niedzielę. Na zakopiance w stronę Krakowa korek zaczynał się już w Nowym Targu, ok. 10 km od Klikuszowej. Teraz ma być jeszcze gorzej, bo ruch będzie odbywał się wahadłowo.

Remont mostu w Klikuszowej i dróg dojazdowych to konieczność - zapewniają drogowcy.
- We wtorek na zakopiance w obrębie przebudowywanych skrzyżowań zostanie wprowadzony ruch wahadłowy - informuje Robert Waniczek, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Nowym Targu.

- Dodatkowo wloty dróg powiatowych w kierunku Ludźmierza i Sieniawy zostaną zamknięte.
Drogowcy na zakopiance uruchomią sygnalizację świetlną.

Przedstawiciele branży turystycznej dziwią się, że roboty będą wykonywane w sierpniu, w okresie kiedy przypada szczyt sezonu turystycznego w górach. Właściciele pensjonatów i hoteli boją się, że korki skutecznie odstraszą ich klientów.

- Całe Podhale czeka na gości, a tu właśnie teraz na głównej drodze rozpoczynają się remonty - mówi poirytowany Piotr Stasik, właściciel pensjonatu w Białce Tatrzańskiej.

- Wielu z moich klientów ze Śląska i zachodniej Polski decyduje się na objazd zakopianki przez Słowację. Nie mam żadnej gwarancji, że tam nie zostaną.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska