Uruchomienie kierunku lekarskiego w Nowym Sączu to niewątpliwie ważny krok w kierunku rozwoju nie tylko uczelni, ale i całej Sądecczyzny. To bowiem jedyny taki kierunek w regionie, gdzie przyszli medycy mogą przygotowywać się do bardzo potrzebnego zawodu. Od początku zakładano, że po zakończeniu nauki, absolwenci mogliby zasilić szeregi sądeckiego czy limanowskiego szpitala.
- Uruchomienie kierunku lekarskiego to nie tylko podniesienie jakości, zwiększenie bezpieczeństwa regionu, ale także podniesienie prestiżu. Nowy Sącz nareszcie staje się miastem akademickim - Akademia Nauk Stosowanych z kierunkiem lekarskim i Wyższa Szkoła Biznesu z kierunkiem prawo pozwala na to, że nasze uczelnie mają wszystkie prestiżowe kierunki i pozwolą zatrzymać młodych ludzi na Sądecczyźnie - przyznaje poseł Patryk Wicher.
Gwarantem powodzenia tego kierunku w Nowym Sączu miał być między innymi fakt, że sądecka uczelnia ma doświadczenie, bo od 19 lat kształci w zawodach medycznych (pielęgniarki, ratowników medycznych, dietetyków, fizjoterapeutów), ma własną kadrę i porozumienia z wykładowcami z zewnątrz, oraz stosowne umowy ze szpitalami. ANS otrzymała też pozytywną opinię Ministra Zdrowia i decyzję Ministerstwo Edukacji i Nauki.
Czy to wystarczy? Aktualny minister nauki i szkolnictwa wyższego zapowiedział, że Polska Komisja Akredytacyjna ponownie oceni czy uruchomione w tym roku akademickim kierunki lekarskie spełniają odpowiednie standardy. NRL i KRAUM jest zdania, że Kształcenie na kierunku lekarskim powinno odbywać się zgodnie z najwyższymi standardami edukacyjnymi. W praktyce oznacza to, że jego prowadzenie należy powierzyć uczelniom akademickim, które dysponują odpowiednimi zasobami i ekspertyzą w tym obszarze.
Taka kontrola trwa aktualnie na sądeckiej uczelni. - Jesteśmy na to przygotowani merytorycznie, to co było zanegowane w poprzedniej ocenie zostało naprawione, pochyliliśmy się nad tym tematem. Podjęliśmy wiele działań, które pozwolą nam skutecznie przedstawić swoją ofertę i ewentualnie odpowiadać na zarzuty - mówi rektor uczelni prof. Józef Ciuła.
I choć władze uczelni są spokojne o wyniki kontroli, ewentualni nowi studenci dopiero w połowie czerwca dowiedzą się, czy mogą rozpocząć studia w Nowym Sączu na kierunku lekarskim. Ministerstwo Zdrowia określiło bowiem limit przyjęć w nadchodzącym roku akademickim. Wsród wymienionych uczelni nie znalazła się ANS. - Podjęcie decyzji w sprawie określenia dla innych uczelni limitu przyjęć na rok akademicki 2024/2025 nastąpi po otrzymaniu ocen PKA – czytamy w uzasadnieniu do projektu rozporządzenia Ministerstwa Zdrowia.
Z komunikatu wydanego przez ministerstwo możemy dowiedzieć się też, że ostateczna decyzja, co do przyszłości studiów będzie podjęta po wstępnych wynikach kontroli PKA, które powinny być gotowe w połowie czerwca. Tomasz Zacłona, rzecznik prasowy sądeckiej ANS przyznał w rozmowie z „Gazetą Krakowską”, że w czasie oceny, która właśnie się odbywa, uczelnia nie powinna komentować sytuacji, bo kierunek jest w trakcie ewaluacji. - Mieliśmy kontrolę fizyczną i czekamy na raport. W takich okolicznościach prawdopodobnie żadna uczelnia nie będzie chciała komentować tej sytuacji. To niezręczność oceniać kierunek, który jest w trakcie oceny - zaznacza.
- Taki prywatnie jest Marcin Janusz, srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich
- Tak mieszkają Sławomir i Kajra. To ich urocze gniazdko w Małopolsce
- Darek kocha motoryzację. W garażu ma lincolna z 1974 roku o wadze ponad 2 ton
- Mural „Matki Sybiraczki” odsłonięty. W uroczystości wzięły udział setki uczniów
- Ten serial to hit. Kręcono go w słynnej wiosce romskiej w Maszkowicach
To wyjątkowe miejsce na mapie Małopolski. Astro Centrum w Chełmcu oficjalnie otwarte!
