https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy "Tarnowianie" pójdą na dno?

Julita Majewska
Były minister sprawiedliwości nie wykluczył , że kandydatką na prezydenta Tarnowa  jego partii będzie Dorota Skrzyniarz
Były minister sprawiedliwości nie wykluczył , że kandydatką na prezydenta Tarnowa jego partii będzie Dorota Skrzyniarz Andrzej Skórka
W obecnej kadencji rady miejskiej w Tarnowie macierzyste ugrupowanie prezydenta Ryszarda Ś. ma siedmiu radnych. Od prawie dwóch miesięcy nie są już w koalicji. Zarząd Platformy Obywatelskiej zdecydował, że w Tarnowie PO będzie rządzić sama, bo z byłymi stronnikami prezydenta nie jest jej już po drodze. Zaraz potem fotel zastępcy prezydenta straciła Dorota Skrzyniarz, przewodnicząca Stowarzyszenia Tarnowianie.

Sytuacji klubu w radzie miejskiej nie poprawia pobyt prezydenta Ryszarda Ś. w areszcie przy ul. Montelupich w Krakowie.
Od kilku miesięcy Tarnowianie szukają recepty na przetrwanie do kolejnych wyborów i potem. Szyld, pod którym występowali w ostatnich wyborach w 2010 roku i we wcześniejszych w 2006, teraz gwarantuje raczej porażkę, choć zdecydowana większość członków stowarzyszenia ciągle wierzy, że prezydent siedzi w areszcie "za niewinność".

Rozmowy przed aresztowaniem
O tym, że koalicja Tarnowian i PO wisi na włosku, mówiono dużo wcześniej zanim aresztowano prezydenta. Dlatego też, nie było żadnej pewności, że w kolejnych wyborach samorządowych otrzyma poparcie PO, jak miało to miejsce w 2010 roku.
- Murowany kandydat na trzecią kadencję - tak mówiono o Ryszardzie Ś. w kontekście tegorocznych wyborów jeszcze kilka miesięcy temu.

Konflikt z PO i z zastępcą prezydenta Tarnowa z ramienia tej partii - Henrykiem Słomką - Narożańskim - spowodował, że Ryszard Ś. zaczął szukać poparcia gdzie indziej. Pierwsze kroki skierował do PiS - u, choć wielu podkreślało, że miało to na celu tylko podrażnienie koalicjanta. Poważna alternatywa pojawiła się, kiedy Jarosław Gowin zaczął oddalać się od PO. Jeszcze jako minister sprawiedliwości był w Tarnowie częstym gościem, głównie z racji znajomości z ówczesnym dyrektorem Centrum Obsługi Mieszkańca - Grzegorzem Gotfrydem. Wizja nowej formacji politycznej Jarosława Gowina i poprawne jego relacje z Ryszardem Ś. sprawiły, że całkiem prawdopodobnym stało się, że przyszła Polska Razem wchłonie Tarnowian, a prezydent będzie pewnym zwycięzcą tej partii w walce o prezydenturę.

- Wydaje się, że Gowin chciał mieć po swojej stronie prezydenta Ryszarda Ś. Ciągle podkreślał dobre z nim kontakty i uważał, że Tarnów to jedno z najlepiej rozwijających się miast w Polsce. Fotel prezydenta, nawet w takim mieście jak Tarnów, to byłby pewien splendor dla jego, jeszcze raczkującej, formacji - powiedział nam jeden z ważnych tarnowskich polityków.

Oficjalnie ostatni raz prezydent Ryszard Ś. spotkał się z Jarosławem Gowinem 11 marca ubiegłego roku. - Rzeczywiście spotykałem się z prezydentem Tarnowa, ale nie były to jakieś spotkania szczególnie polityczne. Byłem tutaj gościem i zdarzało mi się odwiedzić magistrat - mówi Jarosław Gowin.

Jak udało nam się dowiedzieć nieoficjalnie, były minister sprawiedliwości z prezydentem Ryszardem Ś. spotykał się jeszcze w lipcu i sierpniu ubiegłego roku. Ustalano szczegóły "wejścia" Tarnowian w struktury nowej partii prawicowej i wspólnego kandydata na prezydenta. Ostatecznie 9 września Jarosław Gowin opuścił szeregi Platformy Obywatelskiej. Kilka tygodni później Ryszard Ś. został aresztowany i wydawało się, że plany Tarnowian legły w gruzach.

Nadzieje Pilcha
Po długich negocjacjach w struktury nowej partii Jarosława Gowina, czyli Polski Razem, weszła partia - Polska Jest Najważniejsza, a kandydatem na prezydenta Tarnowa został Jacek Pilch, szef małopolskiego PJN - u. - Kandydat Polski Razem jest na tej sali - tak pod koniec października ubiegłego roku mówił Jarosław Gowin, stojąc ramię w ramię z Jackiem Pilchem.

Ale sytuacja zmieniła się kiedy funkcję zastępcy prezydenta przestała pełnić Dorota Skrzyniarz, a Grzegorz Gotfryd odszedł z PO i przestał być dyrektorem w magistracie.

- Były dyrektor bardzo chce zostać szefem tarnowskich struktur Polski Razem, wbrew wcześniejszym ustaleniom co do kandydatury Jacka Pilcha na prezydenta Tarnowa. Ma zamiar wykorzystać wieloletnie relacje z Jarosławem Gowinem i być może to mu się uda - mówi jeden z tarnowskich polityków.

Ambicje Grzegorza Gotfryda i Doroty Skrzyniarz spowodowały spore zamieszanie w szeregach tarnowskiej Polski Razem. Sprawy komentować nie che Jacek Pilch, jeden z założycieli PJN - u. Znacznie bardziej rozmowni, choć chcą pozostać anonimowi, są jego koledzy z byłej partii Polska Jest Najważniejsza w Warszawie:

- To może się źle skończyć. Polska Razem w zdecydowanej większości opiera się na lokalnych strukturach PJN - u. Nie rozumiemy takiego zachowania ze strony Jarosława Gowina. Widocznie przez większość czasu grał na dwa fronty. Z jednej strony bratał się z Tarnowianami, żeby wystawić Ryszarda Ś. na pewnego kandydata, a z drugiej strony chciał pozyskać struktury PJN - u, bez których nie byłby w stanie stworzyć od samego dołu swojej nowej partii. Niewykluczone, że negatywne decyzje dla Jacka Pilcha w Tarnowie skończą się tym, że cały PJN wyjdzie z Polski Razem. - Decyzje w sprawie funkcji Jacka Pilcha w Tarnowie i jego umocowanie z Polsce Razem powinny zapaść w ciągu kilku dni - tak całą sprawę komentuje Jarosław Gowin.

Teraz Skrzyniarzowa

I nie wyklucza, że kandydatem z ramienia jego partii na fotel prezydenta Tarnowa może być albo Dorota Skrzyniarz, albo Grzegorz Gotfryd. - Dorota Skrzyniarz chyba nie ma wielkiego wyboru. Oparła sie na wcześniejszych ustaleniach, że Polska Razem i Tarnowianie wystawią wspólnego kandydata. Skoro nie ma Ryszarda Ś., ona jest jego naturalnym następcą jako przewodnicząca Stowarzyszenia Tarnowianie - mówi jeden z lokalnych polityków. Pewności i jedności co do wspólny dzialań z Polską Razem nie mają jednak wszyscy Tarnowianie. - Ja się nie identyfikuję z Panem Jarosławem Gowinem ani z jego partią. Chcę działać dla dobra miasta i na tym jedynie mi zależy. Nie chcę, a tym bardziej nie muszę, być w żadnej partii - mówi Tadeusz Mazur, radny Tarnowian.

Czy sojusz części byłego prezydenckiego ugrupowania z Jarosławem Gowinem się sprawdzi, trudno wyrokować. Źle wróżą temu ostatnie sondaże, w których partia Gowina nie przekracza progu wyborczego. - Nie wróżę sukcesu ugrupowaniu, w którym pani Dorota Skrzyniarz jest na czele. Ani jako osoba, ani jako polityk nie ma zbyt dobrej opinii. Ale wszystko zależy od tego, czy w marcu prezydent wyjdzie z aresztu. Jeśli wyjdzie cała scena polityczna wywróci sido góry nogami - oceniają radni opozycji.


Stowarzyszenie Tarnowianie

Powstało tuż przed wyborami samorządowymi w 2006 roku. Głównym jego celem było wywalczenie jak największej ilości mandatów w radzie miejskiej oraz urzędu prezydenta dla Ryszarda Ś. Udało się to już w pierwszych wyborach samorządowych. Radni Tarnowian byli główną siłą rządzącej koalicji. Sytuacja powtórzyła się 4 lata później, w 2010 roku, kiedy Ryszard Ś. w pierwszej turze został wybrany na urząd prezydenta. Tym razem poparcia poza macierzystym ugrupowaniem udzieliła mu także Platforma Obywatelska. Prze siedem lat Tarnowianie byli filarem prezydenckich rządów w radzie miejskiej i w mieście. Członkowie tego stowarzyszenia zasiadali na najwyższych stanowiskach urzędniczych i szefowali miejskim spółkom. Od czasu aresztowania prezydenta ich polityczny byt w Tarnowie stoi pod dużym znakiem zapytania, zwłaszcza kiedy PO zerwała z nimi koalicję.

Napisz do autorki:
[email protected]

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Guciek
Ale smieszne......Dorotka na swiecznik nie pojdzie, ona nie ma takich aspiracji.
chyba to widac po 10 prawie latach. POzatym Tarnowianom najblizej do PO.
Moze w ramach desperacji PIS, ale do Gowina to za daleko.
Coprawda nam w Tarnowie to takiej Dorotki potrzeba, coby trzymala wszystkich za morde.
.....ach....i naprawde nie zalezy mi , zeby mi mowila "dzien dobry" na kozytazu w urzedzie
A
ATWA
Już wystarczy nawet Agorowe Towarzystwo Wzajemnej Adoracji zwane tarnowskim forum madafakowym
powoli zapomina o sprawie:)
m
majewska
dziennikarka.... hehehe
e
edi
w piątek HSN wywalił Procia a kto następny? Lista POwców oczekujących na profity jest długa a do wyborów już tylko kilka miesięcy więc trzeba się spieszyć aby się jeszcze nachapali nim wyborcy POwców wykreślą z mapy politycznej Tarnowa
x
xx
PAni Skrzyniarz i Panie Gotfryd pokażcie L4
a
az
Na dno....ale bez honoru
m
mieszkaniec
A jakież to "ambicje" polityczne mogą mieć zarówno Skrzyniarzowa jak i Gotfryd?? Chyba ze chore:) Spróbowali dobrego życia na koszt mieszkańców i teraz ciężko jest to utracić, zabrać się do uczciwej roboty, zacząć zarabiać samemu. Życie na koszt innych to ambicje? Czym wykazali się dotąd? Same niejasne sprawy, brak akceptacji mieszkańców, głupie akcje w sprawie Ś., przekręt w MPEC itd. Samo to że ich S-N wyrzucił nie robi z nich żadnych ofiar, chyba ze losu. Gowin to żenada, wyszło że to tylko sfrustrowany polityk, zbierający samych przegranych żeby tylko móc powiedzieć że "ma struktury w terenie". Jestem pewny ze w Tarnowie im się nie uda i pogonimy ich wszystkich, raz na zawsze, choć znając te typy, będą i tak na siłę co chwilę wracać...
k
kreator
tej skrzyniarzowej to nie znam ale gotfryda z szerzyn to znam i mysle ze lepiej zeby obydwoje daly sobie siana
a
abc
Dorota, dai sobie ..... siana, w Tarnowie już Cię nikt nie chce, siedż sobie tam pod Dąbrową i nie mieszaj nadal tak jak robiłaś to latami.
u
uzyteczny dziennikarz
Musi być cienko z praca w Tarnowie skoro smarzy się takie babole...
t
tarnowianin
To Gowin już naprawdę jest skończony, skoro sięga do dna. Choć przyznam ze tego się nie spodziewałem, widać desperacja jest ogromna. Mają czelność oferować nam to samo co dotąd, tylko w zmienionym opakowaniu. Jednak niełatwo odejść od koryta. A Skrzyniarzowa niech najpierw pokaże dowód zapłaty dla MPEC-u, przeprosi mieszkańców za swoją niekompetencję, zakończy "chorobowe". A może Ryszard wysłał list do Jarka, żeby zaopiekował się jego Dorotką:)
u
uważny obserwator
autorka tego artykułu to bardzo dobra znajoma p. D.Kunc-Pławeckiej(rzecznika prezydenta- wspólne zakupy, wycieczki rowerowe), a ta z kolei to swego czasu najlepsza przyjaciółka p. D.Skrzyniarz (obie znają się z radia Maks). Dlatego ta autorka nie jest osobą wiarygodną jako dziennikarz.
x
xyz
Czyli w czasie, gdy mieszkańcy oczekują na zmiany, duże zmiany, po aferach które wykazały kompletne niekompetencje, bałagan, korupcję, lekceważenie, nepotyzm, przekręty itd. przychodzi pan Gowin i wmawia nam to samo co było, a nawet w gorszej postaci??? A kim on jest? Nie umiał nawet przekonać własnych kolegów żeby z nim poszli i tworzy zbieraninę z niekompetentnych i odrzuconych "polityków". Nie przeszkadzają mu afery korupcyjne w mieście, brak rozwoju, marazm gospodarczy, nepotyzm w urzędzie, przekręt Skrzyniarzów w MPEC, postawa Gotfryda i całkowita utrata przez pseudotarnowian zaufania mieszkańców. Byle zaistnieć, mieć gdzieś prezydenta, choćby małego miasta, co tam mieszkańcy, co tam miasto, ważne żeby było się czym pochwalić i uzasadnić swoje istnienie. Nie mówiąc już o bezczelności tych tarnowskich urzędasów, którzy wciąż mówią że.....deszcz pada.
d
dt
Czyli dalej linia i kierunek wytyczone przez Ś:)Pewnie pierwszym ruchem Skrzyniarzowej byłaby likwidacja MPEC i umorzenie długu:) Gotfryd, Skrzyniarz, powinien jeszcze wciągnąć Jacka K. i Zbigniewa M., w końcu fachowców. Planami i finansami mogłaby się zająć Danuta B. Gdyby Kunc-Pławecka znów zmieniła opcje mogłaby być rzecznikiem.
To pewnie Gowin podpisywał poręczenia za Ś. Nigdy mu nie wierzyłam, ale teraz to już kompletna żenada. Polityka, jak się ich wyrzuci drzwiami, to wlezą oknem i tak w kółko. A może by tak się wzięli za jakąś robotę, sami na siebie zarobili. Zresztą oboje, Gotfryd i Skrzyniarz bardzo chorzy, może nie warto na nich stawiać:)
Odczepcie się w końcu od naszego miasta, my was nie chcemy!
m
m
Oni już poszli na dno. A Gowin niech sobie miesza u siebie, a nie wprowadza od nowa tych samych, skompromitowanych ludzi w Tarnowie. Partia Gowina miała być podobno szansą dla czegoś nowego, a okazała się jedynie przystanią dla skompromitowanych i tracących pozycję samorządowców. Ma gdzieś ludzi, a to ich poparcie powinno być główną przesłanką. Tymczasem zbiera odpady z różnych partii i stowarzyszeń, byle tylko mieć "zaplecze". To żenujące panie Gowin, nie tak miało być, ale mam nadzieję że ani w tych, ani w przyszłych wyborach nie będziecie mieli szans. A Skrzyniarzowa moim zdaniem nie nadawała się nawet na zastępcę. Chocholi taniec się rozpoczyna, Gowin bez szans ogólnopolskich próbujący namieszać w samorządach byle tylko przetrwać, bardzo rozczarował. Mieszkańcy nie chcą już iść RAZEM ze skompromitowanymi karierowiczami.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska