Autobusy od kwietnia
Komunikacja miejska ruszy pod Giewontem od kwietnia. Wtedy wystartuje pierwsza linia, która połączy Zakopane z jednej strony z Krzeptówkami, a z drugiej z Cyrhlą. Tą linią będą kursować dwa autobusy.
Druga linia - wokół całego Zakopanego - otwarta zostanie we wrześniu. Dwa autobusy będą kursowały przez cały rok - niezależnie od tego, czy jest sezon czy nie. To właśnie na tym najbardziej zależało mieszkańcom obrzeży Zakopanego. O ile bowiem w sezonie turystycznym pracujący w centrum górale mogli bez problemów rano dostać się do miasta, a wieczorem wrócić do domów, o tyle kłopoty pojawiały się poza sezonem. Wtedy sporo prywatnych busów zawiesza połączenia. Busiarze twierdzą, że bez turystów nie opłaca im się jeździć.
Urząd ustalił ceny
Na poniedziałkowym posiedzeniu komisji ekonomiki urzędnicy z wydziału drogownictwa Urzędu Miasta zaprezentowali cennik, jaki ma obowiązywać na nowych liniach. Podstawowa stawka za przejazd dla osoby dorosłej ma wynosić 3 zł (tyle samo w prywatnych busach). Na nowych liniach obowiązywać będą ulgi ustawowe i gminne. I tak: dzieci do 4. roku życia będą mogły jeździć za darmo, dzieci w wieku 4-7 lat - za 2 zł.
Dostępne będą również bilety 7-dniowe oraz miesięczne. Bilety będzie można kupić u kierowcy, ale także w biletomatach czy poprzez aplikację mobilną. Sprawdzać je będą kontrolerzy. Za darmo mają jeździć mieszkańcy Zakopanego, którzy ukończyli 65. rok życia, a też wszyscy ci, którzy okażą aktualny dowód rejestracyjny samochodu.
Za darmo wszyscy
Niewykluczone jednak, że darmowa jazda obejmie wszystkich stałych mieszkańców Zakopanego - niezależnie od wieku. Tego chcą radni miejscy. Wniosek w tej sprawie zgłosił na ostatnim posiedzeniu komisji ekonomiki radny Bartłomiej Bryjak. Jego koledzy poparli go. Teraz sprawą zajmie się cała rada miasta.
- Uznałem, że powinniśmy jeszcze bardziej otworzyć się na naszych mieszkańców, żeby pokazać, że taka komunikacja jest atrakcyjna i jeszcze bardziej zachęcić ich do zrezygnowania z poruszania się samochodem - mówi Bartłomiej Bryjak. Jego zdaniem, i tak większość pasażerów nowych autobusów będą stanowili turyści, którzy mają płacić za bilet. - Dlatego wydaje się, że to dotowanie naszych mieszkańców można zamknąć w kwocie 300-400 tys. zł rocznie. To przy 120-milionowym budżecie wydaje się niewiele - dodaje Bryjak. Pomysł poparli inni radni. - Uważam, że miasto w ogóle powinno dogadać się np. z właścicielami stoków narciarskich i podczas ferii zmienić te autobusy w darmowe skibusy - dodaje radny Zbigniew Szczerba.
Nie mam kasy
Zdaniem Leszka Doruli, burmistrza Zakopanego, miasta nie stać jednak na taki gest w stosunku do mieszkańców. - Gdybyśmy zdecydowali się dokładać do darmowej jazdy mieszkańców, musielibyśmy zrezygnować z planowanych inwestycji. Jeśli radni uchwalą, że chcą darmowej komunikacji, będę ich prosił, żeby wskazali, czego mam w mieście nie robić, aby pokryć koszty bezpłatnych przejazdów - mówi Dorula.
Leszek Dorula zapowiada, że będzie starał się przekonać radnych do propozycji cennika przygotowanego przez wydział drogownictwa.