Z miejscowości Czyrna w gminie Krynica-Zdrój dotarła do oficera dyżurnego sądeckiej komendy PSP informacja, że jadąc w ciemnościach, kierowca opla zafiry nie poradził sobie na oblodzonej drodze i pojazd runął z mostu w głębokie koryto potoku. Spadł tam kołami do góry.
Na ratunek ruszyły dwie jednostki ratownictwa technicznego PSP z Krynicy-Zdroju. Kierowcy opla starali się pomagać również druhowie z ochotniczych straży pożarnych w Bereście, Mochnaczce Niżnej i Piorunce.
Kierowca rozbitego opla wyszedł z opresji bez obrażeń tak poważnych, by konieczna była jego hospitalizacja.
Wydobycie auta, leżącego na dachu w głębokim korycie potoku, okazało się niewykonalne przy wykorzystaniu sprzętu, jakim dysponowali strażacy obecni na miejscu wypadku. Do Czyrnej skierowany został ciężki wóz ratowniczy jednostki PSP z Nowego Sącza. Dopiero użycie jego podnośnika hydraulicznego umożliwiło wydobycie rozbitego samochodu z koryta potoku.