https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czytelniczka: Rowerzyści zagrażają pieszym na al. 29 Listopada

Bartosz Dybała
Rowerzyści jeżdżą wzdłuż al. 29 listopada bardzo szybko, przez co stwarzają zagrożenie dla pieszych - pisze pani Monika. Zdjęcie z września 2014 r.
Rowerzyści jeżdżą wzdłuż al. 29 listopada bardzo szybko, przez co stwarzają zagrożenie dla pieszych - pisze pani Monika. Zdjęcie z września 2014 r. fot. Andrzej Banaś
- Rowerzyści jeżdżą tędy bardzo szybko, przez co stwarzają zagrożenie dla pieszych. Powinno się tutaj wytyczyć ścieżkę rowerową - sugeruje pani Monika Kowalczyk, pod której kamienicą przy al. 29 Listopada znajduje się ciąg pieszo-rowerowy. Jak dowiedzieliśmy się w Zarządzie Infrastruktury Komunalnej i Transportu, wytyczenie ścieżki jest w planach.

Coś denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście? Byłaś (-eś) świadkiem ciekawego wydarzenia? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska

- Ma biec wzdłuż 29 Listopada od Opolskiej do granic miasta - poinformował Michał Pyclik z ZIKiT.-u Ścieżka ma zostać wykonana w ramach modernizacji al. 29 Listopada.

Pyclik dodał, że w ciągu pieszo-rowerowym rowerzysta ma obowiązek dostosować prędkość do liczby przemieszczających się tamtędy pieszych. - Jeśli tego nie zrobi, straż miejska lub policja mogą ukarać go mandatem. W ciągach pieszo-rowerowych nie ma ograniczenia prędkości. Jest takie jak na jezdni - dodał Michał Pyclik.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 19

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
aneta82
Nie wiem czy wytyczenie ścieżki coś pomoże. Wzdłuż Wielickiej jest nowa ścieżka, a rowerzyście pędzą wąskim chodnikiem po drugiej stronie jezdni, zupełnie nie patrząc na pieszych.
j
ja
jak ilość rowerów oznacza wiochę, to w Krakowie są sami wiochmani, oni nie przyjeżdżają ze wsi tylko mieszkają w Krakowie. Wyjedź kiedyś z tej milionowej 'wiochy' i policz rowery. Mogę się założyć, że Ci na których trafisz to Krakowianie, którzy wyjechali pooddychać. Zapraszam do 'zroweryzowanej wiochy' np. Amsterdamu...
o
ona zmotoryzowana
pewnie niech wiejskie ćwoki pędza na rowerach i pozabijaja pieszych zwłaszcza babcie tp ZUS bedzie wreszcie uratowany. CHODNIKI SA WIEJSKI BARAIE DLA PIESZYCH !!! TO JEST MIASTO A NIE WIOCHA GDZIE KAZDY NA CZYM SIE DA JEZDZI I W STYLU WIEJSKIEGO BEZKROLEWIA BO TYLKO DROGA WIEJSJA I POBOCZE JAK WOGOLE JEST - TAK JETSESCIE PRZYZWYCZAJEMI JEZDZIC WIEJSKIE PACHOŁKI WON Z KRAKOWA NA SWOJE WIOCHY I BEDZIE PO KLOPOCIE!!!!!!
j
ja
takie są durne przepisy, że nie możemy rowerami za wiele, a pieszy na chodniku, drodze rowerowo-pieszej i w strefie zamieszkania może praktycznie wszystko - rowerzyści i kierowcy nie mają tam prawie żadnych praw :/ za to na drodze dla rowerów pieszy jest jak na zwykłej jezdni - niestety niektórzy o tym nie wiedzą
j
ja
nie musisz mieć prędkościomierza, musisz jechać z przepisową prędkością. Było w telewizji, że jacyś durnie ustawili ograniczenie do 10km/h w Sopocie na takiej drodze i Straż Miejska kosiła rowerzystów.
Z
ZR
@nieomylny: Nie nakręcaj się. Przecież to wyżej, to marna prowokacja.

Fakt, część rowerzystów zachowuje się fatalnie w stosunku do pieszych. Ale środowisko rowerowe ma tego świadomość i intensywnie walczy z takimi zachowaniami. Policja niestety nie pomaga.

Zwróć też uwagę, że tzw. "prawdziwi bikerzy", no-bullshit-kolarze itp. często występują *przeciw* środowiskom rowerowym. Właśnie z tego powodu, że usiłujemy ukrócić ich samowolkę.
Niedawne wyczyny "sportowca" na YT (jazda na czerwonym, po pasach, wymuszanie pierwszeństwa) zostały *jednoznacznie* skrytykowane przez środowisko rowerowe.
a
anty rower
Zmieńmy - niech w PL nie będzie wolno rowerom jechać po drodze.
n
nieomylny
Nie wiem, czy powyższą wypowiedź trzeba rozumieć jako niskich lotów żart i sarkazm, czy poważnie, ale znając rowerową brać i ich podejście to skłaniał bym się do tezy, że jest to na poważnie.

Dokładnie taka wypowiedź obnaża hipokryzję i postawę rowerzystów. Dokładnie to samo myślą o was kierowcy, kiedy jedziecie drogą:

"bez ładu, bez składu. Robią nieplanowane i niesygnalizowane ruchy. Zmieniają tor nie patrząc na nic i na nikogo! Uważają się za święte krowy, że wszystko im wolno. Bez jakiegokolwiek szacunku dla innych uczestników ruchu. Nie zwracają uwagi(...)"

Oooooo! to to dokładnie to!!!

Rowerzyści powinni jeździć po trasach dla nich wyznaczonych. Widać nie potrafią się dogadać z wolniejszymi... no proszę. A na samochody tak narzekają. Widać i piesi i samochody to dla nich "smrody". Cóż, pozostaje tylko życzyć powodzenia tym pedałującym fiołkom w dalszej walce o swoje prawa. W oczach wielu ludzi jesteście takimi krzykaczami, którzy jak ta krowa: dużo ryczy a mało mleka daje.
Z
ZR
Jako rowerzysta popieram! Oczywiście z naturalną, obowiązkową zmianą towarzyszącą: *żadnego* parkowania na chodniku żadnych pojazdów. Chodniki bezwzględnie tylko dla pieszych.
g
gość
Wielokrotnie używałem rowerów miejskich z wypożyczalni w Paryżu. 20 tysięcy rowerów (Kraków - 300) dostępnych w 2 tysiącach stacji (Kraków - 40?) - to tak, żeby krakowski "niedasie" zikit zredukował swą arogancję, do poziomu adekwatnego do mikrej skali swych "osiągnięć" - te 300 rowerków, to zabawka, bez żadnego znaczenia, a bicia piany i błędów tyle, jakby woziły pół Krakowa. I te rowery nad Sekwaną nie jeżdżą po chodnikach, tylko po drogach rowerowych, a tam, gdzie ich nie ma - po buspasie!!! Da się? W Krakowie się nie da, przecież pasażerowie MPK dostaliby szału, gdyby ich autobus zwalniał wyprzedzając rowerzystę... Tu wszystko musi być inaczej, kopiuje się fragmenty kompletnych rozwiązań, co czyni je ułomnymi protezami czegoś funkjonalnego.
J
Jan
szły zakonnice...
x
x
"W ciągach pieszo-rowerowych nie ma ograniczenia prędkości. Jest takie jak na jezdni"

Panie Pyclik a od kiedy rowery posiadają obowiązkowe homologowane prędkościomierze, żeby była podstawa prawna by dotyczyły ich ograniczenia prędkości?
ZIKiT w pigułce.
q
qwerty
"w ciągu pieszo-rowerowym rowerzysta ma obowiązek dostosować prędkość do liczby przemieszczających się tamtędy pieszych" tak zgadza się, ale co ważniejsze w ciągu pieszo-rowerowym pierwszeństwo ma zawsze PIESZY. Podobna sytuacja ma miejsce pod Wawelem na wisłą, przez parędziesiat metrów jest wspólny ciągu pieszo-rowerowy, i też jeżdżą rowerzyści jak zawodowi kolarze
a
anty glondys
pewnie znowu ta stara rura glondysowa, nie ma czym sie zajmowac to wchodzi w zycie innym
R
Rower
Chciałbym zwrócić uwagę, że w ciągu pieszo rowerowym piesi stanowią dla rowerów zagrożenie. Chodzą bez ładu, bez składu. Robią nieplanowane i niesygnalizowane ruchy. Zmieniają tor nie patrząc na nic i na nikogo! Uważają się za święte krowy, że wszystko im wolno. Bez jakiegokolwiek szacunku dla innych uczestników ruchu. Nie zwracają uwagi na dzieci które latają po całej długości i wchodzą pod nogi także innym pieszym. Prowadzają swoje obsrywacze bez kagańca, często także bez smyczy. Dodatkowo te obsrywacze wszędzie srają i szczają. Piesi lezą bez sensu. Wchodzą pod koła nadjeżdżających pojazdów bo wydaje im się, że im wolno.
Proponuję karać pieszych. Niech straż miejska stoi wszędzie i legitymuje każdego przechodnia. Dodatkowo nakładać mandaty i kierować sprawy do sądów.
Proponuję także stworzyć jakiś korytarz, szerokości dwóch metrów ogrodzony z każdej strony 2 metrowym murem. Tam należy zmieścić wszystkich tych pieszych i niech sobie tam chodzą. Co 500 metrów należy zrobić małą dziurkę aby pozwolić pieszemu chwilowe opuszczenie korytarza i natychmiastowe udanie się do innego.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska