Chociaż Mariola Migdar, jedna z randych miejskich za bezpodstawne uznaje jakiekolwiek upolitycznianie ostatnich głosowań nad budżetem miasta, inaczej twierdzi chociażby przewodniczący komisji budżetowej Michał Diduch. Na pytanie, czy w mieście ruszyła kampania wyborcza, odpowiada, że ona rozpoczęła się już po ostatnich wyborach. Burmistrz Rafał Kukla twierdzi wręcz, że ona nie tylko trwa, ale ostatnio przyspieszyła.
Budżet za nami, jednak dyskusje nie ucichły
Na poparcie swoich racji radna Migdar przytacza choćby wynik głosowania nad tegorocznym budżetem miasta.
- Razem ze mną po raz trzeci w tej kadencji uchwałę budżetową poparli radni Wroński, Dobek, Ludwin, Diduch, Chmura, Piecuch, Miękisz-Muller, Wojnarski i Mróz . Byliśmy w tej sprawie jednogłośni, chociaż wywodzimy się przecież z różnych komitetów - tłumaczy.
Za niezrozumiałe uznaje wstrzymanie się od głosu pozostałej części radnych, w tym Tomasza Szczepanika. A to właśnie w jego okręgu zostanie wykonana w tym roku największa inwestycja drogowa, czyli modernizacja ulicy Krasińskiego, warta prawie 3 mln zł.
- Dla odmiany radna Nowak cieszy się na łamach gazety, że powstanie wiata śmietnikowa przy Kościuszki, a jednocześnie podczas głosowania była przeciw wnioskowi, a następnie wstrzymała się przy uchwale budżetowej - dodaje Mariola Migdar.
Remontu drogi do burmistrza nie będzie
Atmosferę napięcia w radzie wprowadziły też poprawki zgłoszone przez przewodniczącego na sesji budżetowej. Wprowadzono do niego m.in. remont ul. Sosnowej, rezygnując z remontu Broniewskiego, Azaliowej, Dębowej czy Zagórzańskiej
- Wnioski były jak najbardziej właściwe i złożone zgodne z prawem - komentuje Krzysztof Wroński, przewodniczący Rady. Przyjęcie budżetu poprzedza debata, podczas której często zgłaszane są jeszcze różne propozycje. Część radnych w mocnych słowach skrytykowała moje wnioski. Potwierdzili tym jednak fakt, iż kierują się jedynie potrzebami swoich okręgów wyborczych - komentuje.
Podobnego zdania jest przewodniczący komisji budżetowej Michał Diduch.
- Ściągnięte remonty ulic są jeszcze nieprzygotowane pod względem projektowym, jak np. ulica Azaliowa czy ich stan nie jest jeszcze tak zły, jak ulicy Sosnowej. Dla radnych, którzy poparli poprawki oraz cały budżet najważniejsze wydają się zły stan danej ulicy i liczba samochodów nią jeżdżących, a nie fakt, że ta wiedzie do domu radnego czy burmistrza, jak w przypadku Zagórzańskiej - mówi z mocą.
Na szczęście jest budżet obywatelski
Burmistrz Rafał Kukla mówi, że co do Zagórzańskiej, o wadze przedsięwzięcia wcale nie decydował fakt jego zamieszkania w tej części miasta.
- W budżecie obywatelskim przeszedł remont skrzyżowania Zagórzańskiej z Graniczną. Za tym pomysłem głosowało 200 mieszkańców i był to drugi co do liczby oddanych głosów wynik - mówi.
Burmistrz twierdzi, że w sytuacji, w której radni przepychają się w lokalizacji zadań w swoich okręgach wyborczych, ratunkiem jest właśnie budżet obywatelski. - Decydują mieszkańcy, a my musimy to uszanować - dodaje.