https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dębica: radni się kłócą, a cierpią na tym mieszkańcy

Paweł Chwał
Dla miasta zakup wyprawek nie był tak odczuwalny jak dla budżetu rodziny
Dla miasta zakup wyprawek nie był tak odczuwalny jak dla budżetu rodziny Paweł Chwał
Dębiczanie, którzy spodziewają się na dniach narodzin dzieci, czują się pokrzywdzeni decyzją radnych, którzy na ostatniej sesji wstrzymali dotowanie darmowych wyprawek dla niemowląt. - Skoro była obietnica, to trzeba się z niej wywiązać - mówią oburzeni.

Radni, jeszcze w kwietniu, byli zgodni co do tego, że trzeba wspomagać rodziców nowo narodzonych dzieci i jednomyślnie przegłosowali przeznaczenie z budżetu miasta 200 tysięcy złotych na wyprawki dla maluchów. Pieniędzy miało starczyć na wózki, nosidełka czy zestawy kosmetyków (w zależności od tego, co komu jest bardziej potrzebne) do końca roku.

Teraz okazało się, że zarezerwowana na ten cel pula wyczerpała się i bez dodatkowych przesunięć w budżecie nie starczy na obdarowanie wszystkich. Tym bardziej że już wcześniej zdecydowano o tym, aby wręczyć wyprawki także rodzicom dzieci urodzonych od stycznia do marca, czyli przed wejściem w życie kwietniowej uchwały. - Wtedy nikt nie oponował, wszyscy przyklaskiwali pomysłowi burmistrza, twierdząc, że to bardzo dobra inicjatywa - zauważa Jerzy Gągała, jeden z siedmiu radnych, który głosował za dalszą realizacją programu prorodzinnego w Dębicy.

Przeciw było 12 radnych, w tym m.in. Joanna Ożóg. - Skoro burmistrz zaplanował taką akcję, to powinien był wcześniej przeliczyć ile pieniędzy będzie potrzeba na wyprawki, biorąc pod uwagę nawet pewną nadwyżkę dzieci w porównaniu z ubiegłym rokiem - twierdzi. - Tymczasem 200 tysięcy rozdano lekką ręką i teraz jest problem - dodaje.

Jej zdaniem - 90 tys. złotych, które potrzeba na sfinansowanie wyprawek dla dzieci, które urodzą się do końca roku, można równie dobrze przesunąć z puli zarezerwowanej na wydanie kolejnego biuletynu informacyjnego. - Poprzez ten biuletyn burmistrz robi sobie kampanię. Jeżeli zrezygnuje z niego i poprosi nas o to, aby te pieniądze przeznaczyć na wyprawki, zgodzimy się na to bez wahania - mówi.

Burmistrz Paweł Wolicki był wczoraj poza urzędem. Ale jeszcze kilka tygodni temu mówił, że chciał w ten sposób wesprzeć domowe budżety świeżo upieczonych rodziców. Program, który wprowadzony został w związku z Rokiem Rodziny, planował kontynuować także w przyszłym roku.
Jak wynika z danych urzędu stanu cywilnego, dębiczanie najwyraźniej skorzystali z prorodzinnej zachęty włodarza miasta. O ile przez cały ubiegły rok w Dębicy urodziło się 1286 dzieci, to w tym roku jest ich już 1213.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że niektórzy specjalnie, aby otrzymać za darmo wózek od burmistrza, meldowali się w Dębicy.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska