Zaczęło się od zwykłego spotkania znajomego na ulicy. 63-letni emeryt został zaproszony przez 47-letniego Pawła P. do jego mieszkania. Towarzyszył mu 36-letni Marcin H. Gdy tylko zatrzasnęły się za nimi drzwi, właściciel mieszkania wraz ze swym kompanem rzucili się na swą ofiarę. Zażądali, by oddał im wszystkie pieniądze. 63-latek wydusił z siebie, że ma raptem kilka złotych. To nie zaspokoiło napastników. Jeden z nich chwycił za drewnianą nogę od stołu i zaczął okładać nią starszego od siebie mężczyznę. Później kazali mu ścierać własną krew z podłogi. Maltretowany wyznał wreszcie swoim oprawcom, że za dwa dni odbiera emeryturę. Ta informacja rozochociła bandytów. Uznali, że ten czas 63-latek spędzi z nimi jako zakładnik. Zabrali mu zegarek oraz telefon komórkowy i zamknęli go w pokoju.
Kiedy przyszedł dzień wypłaty, poszli z 63-latkiem do banku. Następnie zabrali mu 200 zł. Za kolejne 100 zł pokrzywdzony kupił im alkohol, a oni pozwolili mu w końcu odejść.
Ofiara rozboju nie od razu zdecydowała się zawiadomić o wszystkim policję. Dwa dni później mężczyzna gorzko tego pożałował. Paweł P. i Marcin H. odszukali 63-latka w miejscu jego zamieszkania i ukradli mu dowód osobisty. Niewykluczone, że chcieli w ten sposób przymusić mężczyznę, by zaciągnął kredyt, a pieniądze przekazał właśnie im. Poszkodowany za namową znajomych zdecydował się wreszcie zawiadomić o wszystkim policję. - Wersja pokrzywdzonego wydaje się wiarygodna ze względu na wyniki badań śladów biologicznych znalezionych w mieszkaniu podejrzanego. Na nodze od stołu oraz ścierce do podłogi ujawniono krew pokrzywdzonego - mówi Jacek Żak, prokurator rejonowy w Dębicy.
47-letni Paweł P. i 36-letni Marcin H. usłyszeli już zarzuty dokonania rozboju, pobicia i wymuszenia rozbójniczego. W pierwszej połowie grudnia do sądu zostanie skierowany przeciwko nim akt oskarżenia. Ponieważ obaj mężczyźni byli już notowani i działali w warunkach tzw. recydywy, grozi im do 15 lat więzienia.
- Podejrzani nie przyznają się do winy, odmówili składania wyjaśnień. Zebrany materiał dowodowy przemawia za wersją pokrzywdzonego - podkreśla prokurator Jacek Żak.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!