Kolejny problem na Skośnej, na odcinku od ul. Zawiłej do skrzyżowania z Kobierzyńską, są progi zwalniające. - Spokojnie mogą udawać zapory przeciwczołgowe, nawet jazda z prędkością poniżej 20 km na godzinę nic nie daje - mówi Prażmowski. - Za to na odcinku przy przedszkolu progów zwalniających nie ma. Kierowcy skracający sobie tędy drogę do osiedli przy ulicy Lubostroń rozpędzają się, żeby nadrobić czas.
Ale największy chaos, zdaniem pana Bartosza, panuje na ul. Lubostroń, gdzie tylko w niektórych miejscach są chodniki, pełno za to jest dziur w jezdni. - Najgorszy jest bardzo wąski odcinek przy skrzyżowaniu z ulicą Szwai - podkreśla. - Piesi chodzą poboczem, a często korzystają z brzegu jezdni. W podobnym stanie jest końcówka ul. Lubostroń, która dochodzi do Czerwonych Maków - dodaje.
Arkadiusz Puszkarz, przewodniczący Rady Dzielnicy VIII, przyznaje, że wie o problemie. - Ale ul. Lubostroń jest bardzo długa, kompleksowy remont kosztowałby 8 mln zł - wylicza. - Na to dzielnicy nie stać, to poza możliwościami naszego budżetu. Cały czas monitujemy w tej sprawie do Rady Miasta i prezydenta - dodaje.
Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu ma już gotowy projekt przebudowy ul. Lubostroń. Teraz czeka na zezwolenie realizacji inwestycji drogowej (ZRID). - Długo to trwało, bo wspólnoty protestowały, nikt nie chciał oddać kawałka działki na poszerzenie drogi - mówi Michał Pyclik z ZIKiT. - Ale teraz mamy projekt, który wydaje się zadowalać wszystkie strony. Kiedy zgromadzimy komplet dokumentów, będziemy wnioskować do RMK o umieszczenie tej inwestycji w budżecie.
Dodaje, że ul. Skośna będzie remontowana w miarę możliwości z pieniędzy, które zostaną po najważniejszych remontach. Zaś wiosną inspektorzy pojadą w teren i sprawdzą, gdzie są potrzebne progi zwalniające.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+