Derby dla Staszkówki

Derby ziemi gorlickiej w pierwszej połowie meczu były ciekawym i wyrównanym widowiskiem. Zarówno zespół Glinika, jak i piłkarki ze Staszkówki - Jelnej stworzyły sobie po kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki, jednak w żadnym przypadku piłka nie wylądowała w bramce. Na przeszkodzie stawał słupek np. po strzale Glinika Gorlice oraz poprzeczka po indywidualnej akcji Natalii Juszyńskiej lub dobrymi interwencjami popisywały się bramkarki.

- Po zmianie stron wciąż trwała wymiana ciosów, po jednej z kontr sam na sam z bramkarką Glinika znalazła się Natalia Juszyńska, która ładnym zwodem uwolniła się spod opieki przeciwniczek, po czym została sfaulowana tuż przed polem karnym komentuje Michał Bąk, trener UKS Staszkówka - Jelna.

Sędzia zawodów bez wahania wyciągnął czerwony kartonik i od 58 minuty gospodynie grały w osłabieniu. Czerwoną kartkę otrzymała bramkarka Glinika Gorlice. Kilka minut później groźnie wyglądającej kontuzji nabawiła się kapitan z UKS Staszkówki Klaudia Brdej, która musiała opuścić boisko. W 67 minucie nastąpiło rozstrzygnięcie meczu.

- Po ładnej indywidualnej akcji na strzał z linii pola karnego zdecydowała się Ola Szary, piłka po jej uderzeniu wylądowała w siatce. W tej sytuacji bramkarka Glinika mogła zachować się lepiej, gdyż strzał był w środek bramki, a piłka po rękach golkiperki wślizgnęła się do siatki - dodaje trener.

Do końca meczu nie padł już żaden gol. Drużyna Glinika osłabiona brakiem jednej zawodniczki nie była w stanie stworzyć sobie sytuacji do zdobycia bramki, natomiast przyjezdne mogły podwyższyć na dwa do zera w ostatniej minucie. Jednak w sytuacji sam na sam z bramkarzem Natalia Juszyńska minimalnie chybiła. Po wyrównanym meczu z trzech punktów cieszyły się piłkarki UKS 3 Staszkówka - Jelna.

Gazeta Gorlicka