Każdy, kto zna Dianę, wie, że radość i życiowy optymizm to jej drugie imię. W tej drobnej blondynce drzemie prawdziwy wulkan pozytywnej energii, mimo bólu, który jest jej codziennym towarzyszem.
27-latka cierpi na chorobę genetyczną zwaną Dysostozą Przynasadową typu Jansena. To rzadka choroba objawiająca się deformacją kończyn górnych i dolnych, niskim wzrostem i skrzywieniem kręgosłupa. Diana ma około metr wzrostu.
- Nigdy nie czułam się gorsza. Po moim urodzeniu nie było w domu żałoby, zawsze byłam wśród ludzi i czułam ich akceptację – wspomina Diana. – Oswoiłam się niepełnosprawnością, zaakceptowałam ją, myślę, że gdybym straciła nogi np. w wypadku, trudniej byłoby mi się z tym pogodzić – dodaje.
Niestety od kilku lat z powodu ciężaru ciała, deformacja nóg Diany pogorszyła się.
- Od trzech lat chodzi mi się już bardzo ciężko. Niektóre dni są lepsze, a niektóre gorsze i wówczas każdy krok sprawia mi ogromny ból w kostkach – podkreśla dziewczyna.
W 2012 roku udało się zoperować kręgosłup. Wstawiono jej pręty z tytanu, które trzymają kręgosłup i zapobiegają nowym skrzywieniom. Niestety żaden z lekarzy nie podjął się operacji nóg.
Diana zwróciła się o pomoc do doktora Paley'a. Jest to kanadyjski ortopeda światowej klasy operujący zarówno w Stanach jak i w Polsce. 27-latka ma szansę zostać zoperowaną przez niego w Warszawie.
Operacja będzie polegać na założeniu stelaży od kolana do kostki w obydwóch nogach.
- Lekarz obiecał, że jest w stanie wyprostować moje nogi i że będę mogła normalnie chodzić, a co najważniejsze chodzenie nie będzie sprawiało mi bólu, a to jest moim największym marzeniem. Dodatkowo, po wyprostowaniu nóg, będę wyższa o jakieś 16 cm – uśmiecha się dziewczyna.
Niestety, cena za życie bez bólu jest bardzo wysoka. Koszt operacji opiewa na 1 139 910,2 zł. (prawa noga: 569 955,10 zł lewa noga: 569 955,10 zł)
- Mam w sobie wielką siłę, wiem, że Opatrzność Boża czuwa nade mną, a dobrzy ludzie mnie nie zostawią, stąd czerpię nadzieję. Bóg działa rękami dobrych ludzi, których wokół mnie nie brakuje – uśmiecha się.
Wielką pasją 27-latki jest pisanie książek fantasy. – Mam to po tacie, uwielbiamy wspólnie oglądać filmy o tej tematyce – śmieje się Diana. – Może kiedyś trafią na półkę w księgarni, kto wie? – zastanawia się. Drugą pasją laskowianki jest grafika komputerowa.
- Mam mnóstwo planów na życie, może jeszcze nawet pójdę na studia, kiedyś marzyłam, by studiować psychologię. Wiem, że kiedy uwolnię się od bólu, nie będzie już dla mnie rzeczy niemożliwych. Już teraz dziękuję wszystkim za wsparcie – puentuje na koniec.
Każdy, kto chce wesprzeć Dianę może to zrobić wpłacają datek na konto Limanowskiej Akcji Charytatywnej. Można także przekazać swój jeden procent: KRS 0000212400 z dopiskiem DIANA,
konto: 53 8804 0000 0000 0021 9718 0001 lub wpłacić na założoną zbiórkę: www.siepomaga.pl/dla-diany
