Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dinozaury w Głobikowej powiększą stadko o kolejne giganty

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Repliki prehistorycznych gadów już przyciągają tysiące turystów. Miejsce jest idealne na majówkowy wypad

Dziś wokół wieży widokowej w Głobikowej, niewielkiej malowniczo położonej miejscowość między Pilznem i Dębicą, stoi sześć potężnych dinozaurów. Niebawem stadko powiększyć się może o kolejnych 14 figur prehistorycznych gadów.

Największa replika, diplodok, waży cztery tony, ma piętnaście metrów długości i pięć wysokości. Obok niej są figury triceratopsa, triceratosaurusa, coelophysisa, gallodactylusa oraz skrzydlatego pteranodona. Wszystkie w skali 1:1.

- Najbardziej podoba mi się diplodok. Jest taki ogromny i stojąc przy nim czuję się jak mrówka. Słyszałam o tym, że dinozaury były wielkie, ale nie myślałam, że aż tak - mówi Martyna Borek, 8-latka spod Dębicy.

Mimo że Głobikowa nie jest specjalnie reklamowana, repliki dinozaurów i wieżę widokową, z której przy dobrej pogodzie można oglądać Tatry, odwiedza w ciągu roku już ponad 10 tysięcy osób. Wokół figur pojawiły się chodniki i ławeczki oraz wiata, w której można schronić się przed deszczem lub zrobić grilla. Szczególnie oblegany przez najmłodszych jest plac zabaw, a na brak gości nie narzeka również znajdujące się po sąsiedzku schronisko „Rozdzielnia wiatrów”.

Dinopark o krok

Jest duża szansa na to, aby miejsce to stało się hitem turystycznym całego regionu. Gmina Dębica jest bowiem o krok od przejęcia 4-hektarowej działki, która bezpośrednio sąsiaduje z terenem, na którym znajdują się wieża widokowa i figury dinozaurów. Stało się to możliwe, kiedy roszczeń do działki zrzekli się prawni jej spadkobiercy.

- Chcemy utworzyć tutaj park jurajski z prawdziwego zdarzenia, który mógłby być alternatywą na przykład dla świętokrzyskiego Bałtowa. Zapotrzebowanie na tego typu ofertę jest, i to spore. Dowodem są turyści, którzy przyjeżdżają do naszych dinozaurów całymi rodzinami, aby przyjrzeć się im z bliska i zrobić sobie z nimi zdjęcia - mówi Stanisław Rokosz, wójt gminy Dębica.

Komplet dokumentów w sprawie bezpłatnego przejęcia 4-hektarowej działki w celu zagospodarowania jej pod cele turystyczne trafił w ubiegłym tygodniu do Agencji Nieruchomości Rolnych, która dysponuje ziemią. Do wniosku dołączony został m.in. projekt koncepcyjny dinoparku, jaki jest planowany w tym miejscu.

- Nasz projekt różni się od typowych parków z replikami dinozaurów tym, że nie będzie nastawiony na komercję, ale na edukację. Chcemy pokazać w nim kolejne fazy ewolucji Ziemi, a przy okazji rozwoju na niej fauny, flory i człowieka. Dinozaury byłyby częścią tej ekspozycji - mówi Rokosz.

Ścieżka, po której poruszaliby się turyści, zaczynałaby się wulkanem. Potem wiodłaby przez cztery strefy. Pierwsza z nich ukazywałaby ery: archaiczną, protezoiczną i paleozoiczną. Druga strefa to era mezozoiczna, a trzecia - kenozoiczna. Ostatnia pokazywałaby to, co działo się po wymarciu dinozaurów oraz początki ludzkości. Rozbudowany dinopark ma być podróżą w czasie, zaczynającą się u zarania historii życia na naszej planecie. Na ekspozycji swoje miejsce mają mieć m.in. znalezione pod Dębicą skamieniałości, a także wyłowione z Wisłoki szczątki mamutów.

Koszt budowy dinoparku w Głobikowej szacowany jest na ok. 2 mln zł. Pieniądze na ten cel gmina ma zamiar zdobyć z dotacji unijnej.

Ambitne pomysły

Park dinozaurów pod Dębicą to kolejny duży projekt turystyczny, który jest planowany w naszym regionie. O jeszcze większe pieniądze zabiegają Ciężkowice, które wspólnie z sąsiednimi gminami połączyły siły w projekcie „Źródlany szlak”. W ramach niego powstać ma planetarium, atrapa jaskini nietoperzowej, ogrody sensoryczne oraz - co jest chyba największą atrakcją - pierwsza w Polsce trasa turystyczna w koronach drzew.

Z kolei gminy na północ od Tarnowa postanowiły wziąć się za wyrobiska pożwirowe i zagospodarować je na Pojezierze Tarnowskie z wodnymi parkami rozrywki i adrenaliny.

Pozostaje mieć nadzieję, że te ambitne pomysły będą mieć więcej szczęścia niż przedstawiona sześć lat temu wizja budowy ogromnego parku rozrywki z rollercoasterami w rejonie ul. Lotniczej w Tarnowie. Plany inwestycji wycenianej na ok. 550 mln zł okazały się tylko wirtualne.

Tu również warto zajrzeć

Największym hitem turystycznym regionu jest bez wątpienia Skamieniałe Miasto w Ciężkowicach.
To największy i najbardziej zróżnicowany kompleks skałek piaskowców ciężkowickich w polskich Karpatach. Na powierzchni 15 hektarów, wśród lasu sosnowo-dębowego, skałki uformowane wskutek procesów erozji i wietrzenia tworzą malownicze formy baszt, ambon, maczug, grzybów, progów i ścian skalnych, sprawiając wrażenie ruin dawnego grodu. W samych Ciężkowicach znajduje się unikatowe w kraju Muzeum Przyrodnicze, w którym zgromadzone są bogate zbiory ornitologiczne , entomologiczne i łowieckie.

Z Ciężkowic niedaleko do Kąśnej Dolnej, gdzie znajduje się jedyna zachowana na świecie posiadłość Ignacego Jana Paderewskiego. To odrestaurowany XIX-wieczny dworek, w którym zgromadzonych jest mnóstwo pamiątek po tym wybitnym muzyku i mężu stanu, wraz z urokliwym, okalającym go parkiem.

W długi, majowy weekend warto wybrać się do Zalipia k. Dąbrowy Tarnowskiej. To jedyna „malowana wieś” w Polsce, w której domy i budynki gospodarcze maja ściany pomalowane w charakterystyczne ornamenty kwiatowe. W samej Dąbrowie warto wstąpić do imponująco odrestaurowanej dawnej synagogi żydowskiej, która obecnie pełni funkcję Ośrodka Spotkania Kultur.

ZOBACZ TAKŻE: 1 i 3 maja - dlaczego mamy wtedy wolne

źródło: naszemiasto.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska