Każdy wie, że bez choinki, bez karpia i bez „Kevina samego w domu” Boże Narodzenie się nie liczy. Jednak wkrótce widzowie mogą stanąć przed wyborem: klasyczny „Kevin” z 1990 roku, czy może „Kevin” w nowej, odświeżonej wersji. Disney zapowiedział bowiem stworzenie remake’u kultowej produkcji.
Na razie o projekcie niewiele wiadomo. Disney nie ogłosił obsady, nie podał również informacji, czy komedia powróci w pełnometrażowej formie, czy zostanie przekształcona w serial. Wiadomo jedynie, że remeake ma być dostępny na streamigowej platformie Disney+, a wraz z nim w ofercie pojawi się jeszcze kilka odświeżonych klasyków, takich jak: „Dziennik cwaniaczka” czy „Noc w muzeum”.
Fakt, że Disney zabiera się za przypominanie kultowych tytułów nie powinien dziwić. Pokazy w tej chwili w kinach remake „Króla lwa”, od kilku tygodni znajduje się na szczycie box office, a zyski z biletów przekroczyły miliard dolarów. Jednak o ile pomysł odświeżania „Króla lwa” spotkał się z entuzjazmem, o tyle nowy „Kevin” budzi raczej sceptyczne reakcje, tak wśród internautów, jak i krytyków. „Ten film nie potrzebuje żadnego odświeżania, bo jest idealny. To jedyny świąteczny film, który można oglądać bez końca” - czytamy w Magazynie „Vice”.
WIDEO: ZAKAZ WSTĘPU
- Nie pomogła im nawet Magda Gessler. Oto knajpy, które upadły
- Pol'and'Rock Festival tuż-tuż. A tak wyglądały kiedyś Przystanki Woodstock!
- Tak wyglądał Kraków u schyłku II wojny światowej [GALERIA]
- Kraków w latach 90. Niby niedawno, a inny świat [ZDJĘCIA]
- Nie jedz tego! Te produkty zostały wycofane przez GIS
- Jak odpoczywają piłkarze Wisły? [PRYWATNE ZDJĘCIA]
