- Sytuacja finansowa dużych miast jest coraz trudniejsza. Wyzwania związane z wprowadzeniem SCT wymagają ogromnych nakładów samorządów: wśród nich wymienić trzeba konieczność zwiększenia dostępności komunikacji miejskiej, zwiększenie i to znaczne - ilości miejsc parkingowych na obrzeżach miast. Program Rekompensat dla samorządów, jak i dla mieszkańców jest absolutnie konieczny. Jedną z ważniejszych możliwości Programu Rekompensat mogłaby być pomoc finansowa dla osób uboższych, których nie stać na wymianę samochodu na nowszy model - przekonuje radny Michał Starobrat.
Stoi na stanowisku, że miasta, które wprowadzą SCT i ich mieszkańcy koniecznie powinny zostać objęte programem rekompensat finansowanym z budżetu państwa. Dlatego w środę 22 listopada złożył w tej sprawie rezolucję do premiera RP i polskiego parlamentu.
- Wprowadzenie SCT może doprowadzić do ograniczenia mobilności przede wszystkim dla osób starszych, ale także do wykluczenia ekonomicznego, gdzie osoby o niższych dochodach, mieszkający w miastach, nie będą w stanie kupić nowszego auta.
Na Program Rekompensat zapewne będą czekać przedsiębiorcy posługujący się samochodami dostawczymi w miastach SCT - piekarze, restauratorzy i wielu innych - dodaje radny Starobrat.
Przypomnijmy, że 1 lipca 2024 roku w Krakowie ma być wprowadzona Strefa Czystego Transportu, która uniemożliwi wjazd ponad 30 letnim pojazdom do miasta. Ma ona objąć cały Kraków i być wprowadzona w dwóch etapach. Pierwszy, bardzo łagodny etap ma wejść w życie od 1 lipca przyszłego roku. Wtedy ograniczenia mają objąć auta około trzydziestoletnie, niespełniające bardzo jeszcze starych norm Euro 1 (dla benzyny) i Euro 2 (dla samochodów z silnikiem wysokoprężnym). Jeśli ktoś zmienił auto w ostatnim półroczu (po 1 marca 2023), pojazd ten będzie musiał spełniać już nieco wyższe wymagania – Euro 3 dla benzyny i Euro 5 dla diesla. Mówimy tu o autach około 24-letnich (w roku 2024) z silnikami benzynowymi i około 14-letnich z silnikami wysokoprężnymi. Wyższe normy, już dla wszystkich pojazdów, wejdą w życie dwa lata później – od 1 lipca 2026 r.
Protest w Krakowie przeciwko Strefie Czystego Transportu. Ok...
"Ręce precz od naszych aut", "Nie ma wolności, bez własności", "Strefa do likwidacji! radni do wymiany!" - to tylko niektóre hasła, jakie pojawiły się na transparentach, z którymi ok. 200 mieszkańców przyszło w środę, 22 listopada, pod krakowski magistrat, by zaprotestować przeciwko wprowadzeniu w całym mieście Strefy Czystego Transportu. Tego samego dnia odbyły się także akcje protestacyjne w rejonie Alej Trzech Wieszczów.
Urzędnicy przekonują natomiast, że SCT będzie wprowadzona dla zdrowia krakowian. Powołują się na Program Ochrony Powietrza uchwalony przez Sejmik Województwa Małopolskiego.
W magistracie zaznaczają, że głównym i najistotniejszym celem powstania SCT jest dalsza poprawa jakości powietrza i tym samym jakości życia w Krakowie. Urzędnicy powołują się na szacunki powstałe w oparciu o wyniki badań rzeczywistego ruchu na ulicach, mówiące, że po wprowadzeniu SCT, w 2026 r., zanieczyszczenie pyłami spadnie w mieście o ponad 80 proc., a tlenkami azotu o blisko 50 proc. (w porównaniu do 2019 r).
Sztuczna inteligencja przewidzi pogodę
