Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego buspasy są w Krakowie potrzebne

Arkadiusz Maciejewski
archiwum
W Krakowie obecnie wyznaczonych jest blisko 25 kilometrów buspasów. Dla porównania: w Poznaniu jest ich zaledwie 4 km, a w Gdańsku 2,2 km. Patrząc więc na statystyki, wypadamy całkiem dobrze. Gorzej wszystko wygląda jednak w praktyce, czyli na samych drogach.

Urzędnicy sukcesywnie przekonują, żeby korzystać z transportu zbiorowego, czyli m.in. z autobusów komunikacji miejskiej. Sęk jednak w tym, że o ile tramwaje kursują w miarę punktualnie, to autobusy grzęzną w korkach w wielu punktach miasta przez dziesiątki minut. A tylko atrakcyjnym czasem przejazdu (i - oczywiście - ceną) można przyciągnąć nowych pasażerów.

Pracownicy Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu sami przyznają, że tam, gdzie już wyznaczyli buspas, czyli np. na ul. Księcia Józefa, zdecydowanie więcej osób zaczęło korzystać z autobusów.

- Przykładem może być też linia nr 130 przejeżdżająca przez ul. Pawią, na której notujemy przyrost liczby podróżnych po tym, jak w tym rejonie pojawił się pas dla autobusów - przekonuje Piotr Hamarnik ZIKiT.

Kolejne buspasy powinny być więc wyznaczane na następnych ulicach, na których autobusy mają problemy z przejazdem. Jeszcze w maju tego roku urzędnicy zapowiadali, że zostaną one wyznaczone po wakacjach, m.in. na ulicach Brodowicza i Pilotów.

Do tej pory jednak to się nie udało i - co gorsza - nie wiadomo, czy i kiedy to nastąpi. - Ze względu na protest radnych dzielnicowych przesunęliśmy plany wytyczenia buspasów na przyszły rok. Wiosną inżynierowie zrobią przedmiary, analizę ruchu, policzymy czasy przejazdów i projekt przedstawimy mieszkańcom - informuje Piotr Hamarnik.

Protesty dotyczyły głównie tego, że wydzielenie buspasów spowodowałoby większe korki dla kierowców samochodów osobowych i znacząco wydłużyłoby ich czas przejazdu. Oczywiście, łatwo zrozumieć właścicieli aut i ich obawy. Muszą oni jednak zdać sobie sprawę z tego, że jeśli autobusy pojadą szybciej, to część osób zrezygnuje z podróży autem i tym samym ruch na ulicach będzie mniejszy.

Mniej samochodów to również czystsze powietrze, a więcej pasażerów w komunikacji miejskiej - to większe wpływy ze sprzedaży biletów. A trzeba pamiętać, że obecnie co roku miasto musi dokładać dziesiątki milionów złotych do tramwajów i autobusów. Gdyby nie było takiej konieczności, można by te pieniądze przeznaczyć np. na remonty dróg. Tak więc w interesie kierowców jest, aby więcej osób jeździło komunikacją miejską zamiast prywatnymi autami.

Urzędnicy zapowiadają, że oprócz ulic Pilotów i Brodowicza będą rozważali możliwość wprowadzenia buspasów na ulicach Kamieńskiego czy Opolskiej. Pytanie tylko, kogo posłuchają - kierowców czy pasażerów autobusów?

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska