Mobilna stacja pomiaru jakości powietrza w grudniu pojawi się w Wadowicach.
Stało się to możliwe dzięki porozumieniu, które kilka dni temu podpisałem z Głównym Inspektoratem Ochrony Środowiska
potwierdza Bartosz Kaliński, burmistrz Wadowic.
Stacja, zgodnie ze wskazaniem Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, będzie stała przy pływalni Delfin w Wadowicach, a pomiary będą wykonywane od 1 stycznia przez cały 2022 rok.
W tym czasie monitorowane będzie stężenie pyłu zawieszonego PM10 oraz zawartość benzopirenu w pyle PM10. Wadowicka stacja zostanie włączona również do Programu Państwowego Monitoringu Środowiska Województwa Małopolskiego.
Smog w Wadowicach. Drony nadlecą nad kominy
Burmistrz Wadowic zapowiada, że stan powietrza pomogą również kontrolować drony. Takie pomysły wprowadzono już w życie w pobliskim Andrychowie. Tam, kontrolowane przez przeszkolonych strażników miejskich drony, nadlatywały nad kominy domów, gdzie podejrzewano, że rodzaj używanego paliwa może być szkodliwy dla otoczenia.
Po raz pierwszy urządzenie do pomiaru smogu, należące do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, zainstalowano w Wadowicach na osiedlu Pod Skarpą blisko 10 lat temu, ale zostało ono zlikwidowane w grudniu 2014 r. W 2017 roku w mieście nad Skawą znów można sprawdzić, ile pyłu i rakotwórczych związków znajduje się w powietrzu za sprawą mobilnej stacji pomiaru, która stanęła na wadowickim rynku, tuż przed papieską bazyliką.
Na podstawie tych danych działacze Krakowskiego Alarmu Smogowego we współpracy z naukowcami z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie sprawdzali, w jakich godzinach powietrze w Wadowicach jest najgorsze i czy faktycznie dominującą rolę w tym zjawisku odgrywa niska emisja związana z paleniem w piecach, szczególnie tanim opałem.
Pierwszy dzień działania stacji pomiarowej w Wadowicach przyniósł wówczas rekordowe wyniki. Urządzenie wskazało 854 mikrogramów na metr sześcienny pyłu zawieszonego, przy dopuszczalnej normie 50 mikrogramów. Było to ponad 17-krotne przekroczenie norm.
Wtedy wielu mieszkańców było wręcz przerażonych takimi danymi. Podejrzewam, że teraz wcale nie będzie lepiej, bo są dni, że ciężko u nas oddychać
mówi Karolina Stępień, mieszkanka Wadowic.
Zdaniem mieszkańców Wadowic źródłami smogu w mieście są m.in. lokalne piekarnie. Domagają się ich kontroli i spowodowania ograniczenia zanieczyszczeń. Okazuje się, że wśród nich są także te, w których wypieka się znane "papieskie kremówki".
Więcej na ten temat pisaliśmy tu:
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Lanckorona na zdjęciach sprzed lat. Czas zatrzymał się w miasteczku na wzgórzu?
- Oświęcim i okolice ponad 100 lat temu. Historia na archiwalnych fotografiach
- Andrychów. Co dzieje się w strefie aktywności gospodarczej?
- Odzyskanie niepodległości w 1918 roku - wydarzenia w Wadowicach
- Korki to zmora Wadowic! Miasto buduje nową drogę, według kierowców to wciąż za mało
