https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dobra jesień Cracovii, udany powrót Sebastiana Madejskiego

Jacek Żukowski
Sebastian Madejski zagrał pierwszy raz w tym sezonie
Sebastian Madejski zagrał pierwszy raz w tym sezonie cracovia.pl
W ostatnim meczu w tym roku Cracovia zremisowała z Piastem w Gliwicach 0:0. Tym samym zakończyła rywalizacje przed zimową przerwą na 5. miejscu.

Pierwszy występ Madejskiego

Wydarzeniem ostatniego meczu był powrót do bramki Sebastiana Madejskiego. Golkiper musiał uzbroić się w cierpliwość, bo poprzedni mecz w ekstraklasie rozegrał 21 kwietnia (z Puszczą Niepołomice 0:1). W nowym sezonie w kolejnych 17 spotkaniach wystąpił Henrich Ravas.

- Każdego swojego zawodnika cenię bardzo wysoko – stwierdził szkoleniowiec „Pasów” przed samym meczem. - Sebastian pracował cały czas na takim samym poziomie, nie było widać u niego zniechęcenia, dostaje szansę od pierwszej minuty i mam nadzieję, że zagra dobry mecz.

I tak właśnie było – Madejski uratował zespół w co najmniej dwóch sytuacjach – broniąc strzał Tomasa Huka z bliska i w doliczonym czasie uderzenie Damiana Kądziora, po którym wybił piłkę spod poprzeczki.

- Muszę być przygotowany na każdą sytuację na boisku – stwierdził golkiper w rozmowie z klubową telewizją. - Cieszę się, że w tym meczu byłem gotowy w stu procentach, by pokazać się z jak najlepszej strony.

Duża rywalizacja w bramce

A tak o zmianie w bramce mówił trener Cracovii po spotkaniu: - Gdy byłem pytany, czy rozpatruję występ Sebastiana to odpowiadałem szczerze, że były takie rozmowy – zapewnia Kroczek. - Rozmawiałem z Sebastianem, jaka jest jego sytuacja. Zdecydowaliśmy się jeszcze po meczu z Legią postawić na „Raviego”, natomiast potem zapadła decyzja, by postawić na Sebastiana i cieszę się bardzo, bo zagrał dobry mecz, był naszym pewnym punktem. W styczniu spotkamy się na rozpoczęciu przygotowań i rywalizacja o miejsce w bramce będzie naprawdę duża. Myślę, tu o trójce naszych bramkarzy, także o Kubie Burku, który też był brany pod uwagę jeśli chodzi o występ w tym spotkaniu. Cieszę się, że trafiliśmy z decyzją, Sebastian wybronił wszystko, co miał do wybronienia.

Trudny mecz

- Był to na pewno ciężki mecz, sytuacji nie było jakoś bardzo dużo, bo jedna i druga drużyna grała trochę w szachy – zauważa golkiper „Pasów”. - Wiemy, że te mecze z Piastem ani nam, ani im nie leżą więc remisy padają często. Cieszymy się z tego, że udało się nam zagrać na zero z tyłu, bo taki był plan.

Planem Cracovii na ten sezon było miejsce w pierwszej ósemce. Jest nawet więcej, bo piąte z nikłą, zaledwie 4-punktową stratą do podium.

- Runda była udana w naszym wykonaniu – mówi Kroczek. - Wiele razy mogliśmy oglądać zespół grający z naprawdę dużym poświęceniem, determinacją, wiarą w zwycięstwo, przynosząc radość kibicom. Przeszliśmy drogę, która może być dobrym prognostykiem na przyszłość. Chcę podziękować kibicom, kolejny raz zaprezentowali się świetnie, możemy na nich liczyć w meczach domowych i wyjazdowych. Byli dla nas wsparciem.

- Zrobiliśmy na pewno kawał dobrej roboty w tej rundzie, ogromny szacunek dla naszych kibiców i wielkie podziękowania dla nich, w każdym meczu wspierali nas stawiając się na meczach w dużej liczbie – zauważa Madejski. - Jest to budujące i fajnie się gra przy takich trybunach.

Czwórka za jesień

Jaką ocenę dałby trener Cracovii zespołowi za jesień?

- Myślę, że to będzie czwórka, wiele rzeczy było dobrych, nie możemy być przesadnie skromni, sporo zwycięstw, atrakcyjna gra, najwięcej strzelonych bramek w ekstraklasie – mówi Kroczek. - Wiemy też, jakie deficyty nam towarzyszyły w trakcie sezonu. Wypuściliśmy koło 3 – 4 punktów z rąk. To jest coś, nad czym musimy pracować. Każdy punkt waży bardzo dużo. Mam na myśli końcówki spotkań. Inaczej by smakował ten remis w Gliwicach, gdybyśmy wygrali z Zagłębiem Lubin. Osiemdziesiąt kilka procent składu, który grał w końcówce to są zawodnicy, którzy w zeszłym sezonie walczyli o to, by pozostać w tej lidze. Przechodzimy dużą zmianę nie tylko pod kątem sportowym, ale mentalności, organizacji klubu. To jest proces. Przestrzeń między moim pierwszym meczem z Jagiellonią w kwietniu, a ostatnim meczem, praca, jaką wykonaliśmy wszyscy w klubie jest naprawdę duża. Na wiele rzeczy potrzeba czasu, a w tak krótkim czasie progres jest imponujący. Trzeba patrzeć, w którym miejscu byliśmy. By być w pierwszej piątce trzeba co okienko się wzmacniać. Trzeba zbudować fundamenty, my je budujemy konsekwentnie na każdej płaszczyźnie. Daliśmy krok, albo dwa wprzód. Wszyscy możemy być pozytywnie nastawieni do tego, co będzie nas czekało po przerwie.

Zanim Cracovia wróci do regularnych treningów 6 stycznia, 1 stycznia o godz. 12 spotka się na tradycyjnym Treningu Noworocznym, w którym wezmą udział zawodnicy krajowi.





od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska