Tak dzieje się w całym kraju. Główny drwal RP - minister środowiska Jan Szyszko dał zielone światło po tym, jak nie udało mu się przetrzebić Puszczy Białowieskiej. Odkąd został ministrem, zmienił zadania resortu, z ochrony przyrody na jej użytkowanie. Aby to było możliwe, zmieni się prawo. Wycinać drzewa będzie można w obszarach dotąd chronionych jak otuliny parków narodowych i rezerwatów. Będzie mógł to robić każdy, bez uzyskania pozwolenia, ponoszenia opłat. Deweloperzy będą mieli raj.
Skąd ten pęd do trzebienia lasów? Nie tylko po to, żeby ludzie nimi zarządzający mogli dostać premie. Również nie dla zaspokojenia potrzeb przemysłu meblarskiego, producentów drzwi okien czy papierni. Choć jesteśmy szóstym największym na świecie producentem mebli i największym wytwórcą stolarki w Europie. Drewno jest potrzebne elektrowniom, by mogły je spalić! Po co im ono, gdy mają tańszy i kaloryczniejszy węgiel? Bo spalenie węgla z drewnem zalicza się do odnawialnych źródeł energii, choć z ekologią i ochroną środowiska nie ma to nic wspólnego.
Gdy dobra zmiana ukatrupiła sens budowy elektrowni wiatrowych i baterii słonecznych, przypomniano sobie, że zobowiązaliśmy się, by w 2020 roku ponad 19 proc. energii było wytwarzane z źródeł odnawialnych. Jak tego warunku nie spełnimy, brakujące zielone megawaty będziemy musieli kupić w innych krajach.
Żeby wyjść z tej pułapki, elektrownie muszą spalać z węglem drewno. Czy im się to opłaca, gdy płacą za nie więcej niż za węgiel? Tak, bo państwo będzie im do tego dopłacać z naszych podatków.
Podstawą naszego bezpieczeństwa energetycznego jest węgiel, ochrona środowiska to sprawa drugorzędna. Rząd zdecydował, że będzie wspierał finansowo jedynie geotermię, mimo że nie mamy aż tylu źródeł podziemnej gorącej wody. Jednocześnie wycofał się z dotowania termomodernizacji budynków i likwidacji pieców węglowych. Słusznie, bo jeżeli elektrownie spalą mniej węgla, to ktoś musi te tony, co leżą na hałdach spalić. Niedogrzane budynki będą sporo go potrzebowały.
Ja będę musiał poszukać innego miejsca na wypoczynek. Obawiam się, że będzie trudno, nie dlatego, że zabraknie lasów. Tylko za przyzwoleniem głównego drwala RP każdy dupek ze strzelbą będzie mnie mógł z lasu przegonić, abym mu nie przeszkadzał...