https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dojdzie do procesu w sprawie domu, który zniknął

Piotr Rąpalski
Sąd nie umorzył sprawy Thomasa Zielińskiego, który prywatnie oskarżył firmę deweloperską o zniszczenie jego rodzinnego domu.

Na początku roku 2016 panu Zielińskiemu, bez jego zgody, rozebrano dom przy ul. Królowej Jadwigi. Wycięto też drzewa na jego działce. Właściciel oskarża o to firmę Sao Investments, która budowała biurowiec po sąsiedzku. Policja jednak umorzyła śledztwo z powodu niewykrycia sprawców. Postępowanie nakazał prokuraturze prowadzić dalej sąd, do którego Zieliński się odwołał. Wykazano przy tym, że tylko firma Sao miała interes w wyburzeniu budynku, aby lepiej prezentowały się jej lokale przeznaczone do sprzedaży.

Mimo to prokurator również umorzył postępowania karne. Uznał, że nie może wskazać sprawców, a ponadto, że przestępstwa w sumie nie było, bo strata jest niewielka, gdyż dom był podniszczony.

Jak mocno zabudował się Kraków? [PORÓWNAJ ZDJĘCIA]

Zieliński wynajął prawnika i sam złożył do sądu prywatny akt oskarżenia przeciwko pracownikom Sao. W ubiegłym tygodniu sąd wyznaczył posiedzenie, by sprawę umorzyć, ale z powodu przedstawienia nowych dowodów postanowił jednak przeprowadzić proces.

- Sąd pochylił się nad przedstawionymi przez oskarżyciela prywatnego dowodami i wskazał, iż sprawa zostanie dogłębnie przeanalizowana w trakcie postępowania karnego - mówi mecenas Klara Andres, pełnomocnik Thomasa Zielińskiego. - Czeka nas długi proces, w którym przesłuchanych zostanie wielu świadków. W trakcie postępowania zapewne ustalimy kolejne osoby uczestniczące w rozbiórce domu i wycince drzew. To cieszy tym bardziej, iż wielu z krakowskich deweloperów czuje się bezkarnych w swoich działaniach.

Za zniszczenie mienia grozi do 5 lat więzienia. Jeśli sąd wskaże winnych, Thomas Zieliński będzie mógł się domagać od nich odszkodowania. Szczególnie, że plan miejscowy obowiązujący na jego działce nie pozwala mu już domu odbudować. Z kolei krakowski magistrat będzie mógł naliczyć sprawcom kary za nielegalną wycinkę drzew.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
olo
Sprawa się rozmyje. Właściciel dostanie symboliczne odszkodowanie po ugodzie. I okaże się, że dom rozebrało dwóch Gienków i Heniek po pijoku po godzinach. No ale oni już u dewelopera nie pracują, to deweloper niewinny.
b
bo kruk krukowi....
Dlatego tylko reforma sądów i wymiaru sprawiedliwości na taką, w której to MY OBYWATELE będziemy wybierali sędziów i prokuratorów coś tu zmieni... do tego czasu nietykalni nadludzie w tej kaście i sitwie robią co chcą.
K
Krakus
Magistrat nie ukarze swoich kolegów za wycinkę drzew... no chyba że symbolicznie. Cała ta sprawa to jawna kpina całego wymiaru sprawiedliwości. Uważam, że Krakowianie nie moga odpuszczać takich spraw. Trzeba to nagłośnic. A w razie czego się zjednoczyć bo kiedyś i Nas może dotyczyć taka samowolka.
Z
ZR
A co z prokuratorem, co to uznał, że "że przestępstwa w sumie nie było, bo strata jest niewielka, gdyż dom był podniszczony"?
Rozejdzie się po kościach?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska