https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dom prawie gotowy, ale gaz będzie za rok

Bogusław Kwiecień
Andrzej Księżarczyk pokazuje, że dom prawie gotowy, ale na finiszu pojawił się problem z gazem
Andrzej Księżarczyk pokazuje, że dom prawie gotowy, ale na finiszu pojawił się problem z gazem fot. Bogusław Kwiecień
Andrzej Księżarczyk, mieszkaniec Głębowic (gm. Osiek) jeszcze niedawno był przekonany, że w maju będzie mógł wprowadzić się do nowego domu, który buduje wraz z synem. Obecnie nie wiadomo, co z tych planów wyjdzie, bo Górnośląska Spółka Gazownicza - Rozdzielnia w Kętach wycofała się z wykonania wcześniej obiecanego przyłącza gazu.

W czerwcu ub. roku syn pana Andrzeja chciał podpisać z kęcką rozdzielnią umowę w sprawie wykonania przyłącza do powstającego budynku. Usłyszał, że nie ma się co śpieszyć i wystarczy, jak to zrobi pół roku przed zaplanowanym terminem wykonania, który wyznaczono mu w maju 2013 roku.

Podobnie zapewniono go w październiku, gdy powtórnie zgłosił się do kęckiej gazowni. Umowa miała przyjść wkrótce na jego adres. Wreszcie w grudniu nadeszła informacja, aby zgłosić się do rozdzielni w celu podpisania umowy.

Rzecz w tym, że w proponowanej wersji pojawił się nowy, bardzo odległy termin - lipiec 2014 roku. Mieszkaniec Głębo-wic nie bardzo wierzył własnym oczom. - Przesunięcie o miesiąc czy dwa można zrozumieć, ale o ponad rok! Tym bardziej że nic wcześniej nie wskazywało, że gazownia może nie wywiązać się z obietnicy - mówi Andrzej Księżarczyk.

Sprawa wcześniej wydawała się pewna. Pod tym kątem zaplanował z synem prace wykończeniowe w nowym budynku i cała rodzina cieszyła się już perspektywą bliskiej przeprowadzki.

Teraz nie bardzo wiadomo, co robić. Jedno jest pewne, że zaproponowany przez Rozdzielnię Gazu w Kętach nowy termin podłączenia gazu według mieszkańca Głębowic nie wchodzi w ogóle w rachubę.

Księżarczykowie nie zamierzają czekać ponad rok, by zasiedlić dom, który jest prawie gotowy. Oprócz instalacji gazowej pozostało jedynie wykonanie ocieplenia i dokończenie w środku. Na dodatek dom został tak zaprojektowany, że wszystko jest na gaz, zarówno piec w kuchni, jak i ogrzewanie wody i całego domu. O żadnych przeróbkach nie ma już mowy.

- Nie sądziliśmy, że decydując się na rozwiązanie, które ma służyć ekologii, napotkamy na tak duże problemy - mówi mieszkaniec Głębowic.

W rozdzielni najpierw powiedziano mu, że nie ma ona obowiązku podłączania gazu do domów jednorodzinnych i poradzono, aby na własny koszt zlecił wykonanie takiej usługi innej specjalistycznej firmie - z jednym ważnym zastrzeżeniem, że musi się ona znajdować na liście zatwierdzonej przez Górnośląską Spółkę Gazowniczą Oddział w Zabrzu. Rzecz w tym, że firmy mają już zlecenia z dużym wyprzedzeniem i może być problem ze znalezieniem takiej, która wykona podłączenie w okolicach maja, jak zaplanowali sobie Księżarczykowie.

- Poza tym nikt nie usiłował mi wyjaśnić powodu przesunięcia wykonania przyłącza na tak odległy termin - dodaje oburzony Andrzej Księżarczyk.

W podobnej sytuacji są inni mieszkańcy na terenie podległym Rozdzielni Gazu w Kętach.

Skąd ta zmiana?
Podobnie jak mieszkaniec Głębowic, próbowaliśmy się dowiedzieć, jaki jest powód przesunięcia planowanych na maj przyłączy gazu w rejonie Rozdzielni Kęty i to o ponad rok. Okazało się, że w samej rozdzielni takiej informacji nie można uzyskać, bo nie ma kompetentnych osób. Zwróciliśmy się więc do rzecznika Górnośląskiej Spółki Gazowniczej, która odpowiedziała, że kierownik Rozdzielni Gazu w Kętach do środy jest na urlopie i dopiero po jego powrocie będzie w stanie przesłać nam pełną informację w tej sprawie.

Studniówki w Małopolsce 2013 [ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
klon
6 miesięczy oczekiwania na WARUNKI
15 miesięcy termin po podpisaniu umowy
w trakcie problem z pomieszczeniem rury w DRODZE GMINNEJ w Wołominie chyba jest tam METRO ???
trzeba wleżdż 0,5 metra na działki sąsiadów ( słóżebność przesyłu ) OCZYWIŚCIE JAK TO POLACY NIKT SIĘ NIE ZGADZA
POZOSTAJE KOPCIUCH PIEC NA WĘGIEL i to cała prawda o S M O G U ..
k
klon
6 miesięczy oczekiwania na WARUNKI
15 miesięcy termin po podpisaniu umowy
w trakcie problem z pomieszczeniem rury w DRODZE GMINNEJ w Wołominie chyba jest tam METRO ???
trzeba wleżdż 0,5 metra na działki sąsiadów ( słóżebność przesyłu ) OCZYWIŚCIE JAK TO POLACY NIKT SIĘ NIE ZGADZA
POZOSTAJE KOPCIUCH PIEC NA WĘGIEL i to cała prawda o S M O G U ..
k
klon
6 miesięczy oczekiwania na WARUNKI
15 miesięcy termin po podpisaniu umowy
w trakcie problem z pomieszczeniem rury w DRODZE GMINNEJ w Wołominie chyba jest tam METRO ???
trzeba wleżdż 0,5 metra na działki sąsiadów ( słóżebność przesyłu ) OCZYWIŚCIE JAK TO POLACY NIKT SIĘ NIE ZGADZA
POZOSTAJE KOPCIUCH PIEC NA WĘGIEL i to cała prawda o S M O G U ..
k
krzychoo
W październiku 2015 r. odebrałem warunki przyłącza, poszedłem do gazowni chciałem podpisać umowę, Pani poinformowała żebym przyszedł pół roku przed planowanym użytkowaniem gazu.
Do gazowni poszedłem w ubiegłym miesiącu po to żeby około października listopada mieć już wykonane przyłącze. Dostałem umowę na której termin przyłącza jest do marca 2017 roku, natomiast jakiś tam ostateczny termin mają do roku czasu od podpisania umowy. Byłem dzisiaj w gazowni i dowiedziałem się, że będzie to wszystko dość długo trwało bo nawet na mapki do celów projektowych które ponoć wyciąga ich projektant z starostwa czeka się ok 3 miesięcy..... I co ja mam teraz zrobić, szanowna Pani wprowadziła mnie w błąd, i teraz tak samo ja prawdopodobnie nie będę mógł zamieszkać i ogrzewać postawionego domu.
k
klient
Putina brak!!! rudowłosy zbyt słaby albo zajęty swoimi sprawami
g
gaziarz
Często do potencjalnych odbiorców wyznaczeni są ludzie z poprzedniej epoki,którzy traktują klienta
jak intruza.Bardzo często zajmują to stanowisko dzięki znajomością ,a my fizyczni pracownicy gazowni
musimy cierpieć za ich niekompetencję
K
Klient
W Kętach ze wszystkim zawsze są problemy taki urok tej gazownii.
o
obserwator
niech się walą gaziarze, Polacy niebawem wszyscy oleją polski gazprom i będą opalali swoje domy drewnem. Gaz jest niskokaloryczny mało wydajny czyli zwyczajnie okradani są ludzie opalający domy gazem!!!
G
Gosc
No jak to dlaczego? Przylacz zrobi firme zewnetrzna, za ktorej uslugi wlasciciele zaplaca dodatkowa kase. Oczywiscie moze to byc tylko specjalna firma, zeby ktos spoza rodziny dycydentow nie zarobil. Spolka gazowa oszczedza pieniadze bo nie ponosi kosztow pracy, rodziny prezesow zarabiaja poprzez prywatne spolki, tylko ludzie zwykli jakby wiecej placili...
G
Gosc
No jak to dlaczego? Przylacz zrobi firme zewnetrzna, za ktorej uslugi wlasciciele zaplaca dodatkowa kase. Oczywiscie moze to byc tylko specjalna firma, zeby ktos spoza rodziny dycydentow nie zarobil. Spolka gazowa oszczedza pieniadze bo nie ponosi kosztow pracy, rodziny prezesow zarabiaja poprzez prywatne spolki, tylko ludzie zwykli jakby wiecej placili...
m
m.
problemy z przyłączem to chyba norma, iż pojawia się problem. My czekaliśmy ponad półtorej roku na podłączenie gazu. Dość,że za przyłączenie płaci się ogromne koszty to jeszcze termin podawany przez gazownie jest z kosmosu. My jesteśmy zależni od wadowickiej gazowni.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska