Ponieważ według obecnych władz Radziemic grunty nigdy nie były użytkowane rolniczo, a już na pewno nie przez wójta i jego rodzinę - zawiadomiona została prokuratura, która wszczęła śledztwo w tej sprawie.
Tomasz Wilk przyznaje, że pieniądze z dopłat (około 5 tys. zł) przeszły wprawdzie przez jego prywatne konto, ale potem w całości trafiły na zakup sprzętu dla jednostek OSP, działających w gminie Radziemice. I zapewnia, że nie doszło do złamania prawa.
Więcej o sprawie w "Dzienniku Polskim"
Źródło: Dziennik Polski