https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dramat mieszkańców oblężonego Mariupola: Pacjenci i lekarze zakładnikami, wcześniaki bez opieki

Kazimierz Sikorski
Dzieci w jednym ze szpitali
Dzieci w jednym ze szpitali AP/Associated Press/East News
Tylko 20 tysiącom ludzi wojska rosyjskie pozwoliły opuścić oblężony Mariupol. Okupanci traktują cywilów, lekarzy i pacjentów jak żywe tarcze.

Trwa dramat Mariupola, ukraińskiego miasta na południu kraju, gdzie rosyjscy żołnierze przetrzymują w budynkach przylegających do jednego ze szpitali 400 osób i sto w samej lecznicy.

Zdaniem gubernatora Pavlo Kyrylenko okupanci traktują cywilów, lekarzy i pacjentów ze szpitala numer dwa jak żywe tarcze.

Kyrylenko dodaje, że główny budynek szpitala został zniszczony przez ostrzał, ale personel medyczny nadal leczy pacjentów na prowizorycznych oddziałach urządzonych w piwnicy. Wezwał świat, żeby zareagował na barbarzyństwo agresorów i zbrodnie przeciwko ludzkości.

Z kolei zdjęcia z miejskiego szpitala numer 2 przedstawiały malutkie wcześniaki, które zostały pozostawione bez rodziców.

Jak na razie tylko 20 tysiącom cywilów pozwolono wyjechać prywatnymi samochodami z oblężonego miasta. Mariupol liczy około 400 tys. mieszkańców, którym brakuje lekarstw, jedzenia, nawet wody. Sztab Generalny armii ukraińskiej twierdzi, że wojska rosyjskie próbują zablokować miasto od zachodu i wschodu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska