W gminie Zabierzów jest ogromny smutek i żałoba. Strony internetowe urzędu zmieniono na czarno-białe, a informacje zaczynają się od wyrazów współczucia dla rodziny i bliskich dziecka pogrążonych w ogromnym bólu. Mieszkańcy przynoszą znicze pod ogrodzenie przedszkola i wyrażają solidarność ze wszystkimi, którzy cierpią z powodu śmierci chłopca.
Tragedia na placu zabaw
Jak pisaliśmy w czwartek, 28 września, tragedia miała miejsce na placu zabaw prywatnego przedszkola i żłobka przy ul. Leśnej. Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że teren należał kiedyś do Instytutu Zootechniki. Teraz prywatne przedszkole dzierżawi nieruchomość od stadniny koni.
W czwartkowe popołudnie opiekunki z przedszkola alarmowały o zaginięciu czteroletniego chłopca. Poszukiwania doprowadziły je do zbiornika na placu zabaw. Początkowo informowano, że to studnia, potem, że studzienka kanalizacyjna, okazało się, że znacznie obszerniejszy zbiornik.
- To był zbiornik na wodę, coś w rodzaju zbiornika retencyjnego, wkopanego w ziemię - informował nas tuż po zdarzeniu mł. kpt. Hubert Ciepły, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Krakowie.
Służby informowały, że zbiornik był zabezpieczony od góry. Podinsp. Katarzyna Cisło, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie mówiła nam, że to prawdopodobnie deski, które niewystarczająco zabezpieczały otwór zbiornika.
Wyciągnęli nieprzytomne dziecko
- Dziecko mogło być w zbiorniku kilkadziesiąt minut. O tym, że wpadło do zbiornika zaalarmowano służby o godz. 15, a udało się je wydobyć około godz. 15.30 i wówczas zaczęła się reanimacja. Chłopiec cały czas był nieprzytomny, po prawie godzinie reanimacji lekarz stwierdził zgon. - informowała nas rzeczniczka policji wojewódzkiej.
Wydobycie dziecka ze zbiornika nie było łatwe. Podczas akcji ratunkowej jeden ze strażaków wszedł do środka i po kilkukrotnym nurkowaniu wydobył dziecko. Wiadomo, że strażak miał kłopoty z dostaniem się do tego zbiornika, niewielki właz trzeba było rozkuć.
Niejasne były informacje o przeznaczeniu zbiornika. Niektórzy mieszkańcy wskazują, że kiedyś mógł pełnić funkcje zbiornika kanalizacyjnego potem retencyjnego o średnicy kilku metrów.
Wątpliwe zabezpieczenie zbiornika
Władze Zabierzowa już w dniu tragicznego wypadku na terenie przedszkola zwołały Gminny Zespół Zarządzania Kryzysowego, żeby przeanalizować zdarzenie.
- Wiemy, że ten zbiornik powstał lata temu dla dawnej stacji unasieniania bydła. Służył kiedyś jako zbiornik na wodę lub do celów przeciwpożarowych. Obecnie nie miał takiego przeznaczenia. Wiemy, że ma około 4 metry głębokości. W momencie tego tragicznego zdarzenia był do połowy wypełniony wodą - tak wynika z relacji strażaków uczestniczących w akcji ratowniczej - mówi Bartłomiej Stawarz, wicewójt gminy Zabierzów.
Sam otwór prowadzący do zbiornika jest niewielki, kwadratowy, może mieć około 50 na 50 cm. To jednak wystarczająco dużo, żeby wpadło do niego dziecko.
- Mamy informacje, że właz do zbiornika był zabezpieczony czymś w rodzaju płyty drewnopodobnej, nad którą znajdowały się dodatkowe zapory betonowe, a na nich daszek w formie domku. Wszystko wskazuje na to, że płyta nie była właściwym zabezpieczeniem, niszczała od wilgoci. Ponadto była tak zlokalizowana, że miedzy nią a betonowymi zaporami dzieci mogły się przecisnąć - ubolewa wicewójt.
Niebezpieczna zabawa
Co jeszcze bardziej niepokojące - mieszkańcy Zabierzowa mówią, że wokół tego zbiornika i jego zabezpieczeń dzieci lubiły się bawić. Wchodziły między te zabezpieczenia zbiornika i chowały się tam.
- Do tej tragedii nikt nie dopuścił celowo, natomiast bez wątpienia były tam zaniedbania dotyczące zabezpieczenia zbiornika i nadzoru nad tym. A dodatkowo niepokojącą sprawą jest fakt umieszczenia placu zabaw akurat na tym zbiorniku - mówi Bartłomiej Stawarz.
Teraz sprawę bada Prokuratura Rejonowa Kraków-Prądnik Biały. Zapytaliśmy o szczegóły lokalizacji zbiornika, jego zabezpieczenia i opieki nad dziećmi. W odpowiedzi otrzymaliśmy informację, że aktualnie trwają czynności procesowe. - Z uwagi na wczesny etap postępowania, przekazanie szczegółowych informacji odnośnie poczynionych ustaleń nie jest możliwe - poinformowała nas Kinga Agnieszka Okoń w zastępstwie rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Z dyrekcją przedszkola przy ul. Leśnej - mimo prób - nie mogliśmy się skontaktować. Natomiast w Gminnym Zespole Ekonomiczno-Administracyjnym Szkół w Zabierzowie dowiedzieliśmy się, że samorząd nie sprawuje nadzoru nad tą placówką, bo przedszkole jest prywatne. Wiadomo natomiast, że przy ul. Leśnej przedszkole działa od 8 lat, a plac zabaw został zorganizowany znacznie później.
Pierwszy żłobek samorządowy w gminie Zabierzów. Jest rządowe...
- Diabli Dół i Boża Wola. Nazwy małopolskich wsi, o których nie słyszeliście!
- Urok Ojcowskiego Parku Narodowego zimową porą. Tunel oszronionych drzew i sanie
- Najpiękniejsze zabytki powiatu krakowskiego wraz z gospodyniami trafiły do kalendarza
- Strefa aktywności gospodarczej w Miękini została otwarta. Firmy już kupują działki
- Na podium rankingu małopolskich gmin nieustająco Wielka Wieś i Zielonki
- Nietoperzowy Szlak. Nowa atrakcja turystyczna pod Krakowem
Zmiany w Kodeksie Pracy od 26 kwietnia
