W ubiegłym tygodniu Białystok pokryła kilkucentymetrowa warstwa śniegu. W naszym rejonie synoptycy przewidują, że w tym tygodniu mogą wystąpić drobne opady śniegu, deszczu ze śniegiem lub oblodzenia. Służby drogowe w Małopolsce zachodniej zapewniają. że są gotowe do walki z zimą. Ciągniki i pługo-piaskarki czekają na wyjazd. Na placach zalegają zgromadzone piasek i sól.
Na al. 1000-lecia w Olkuszu, skąd prowadzona jest akcja "Zima" w rejonie tego miasta, Bukowna, Bolesławia i Klucz, dyżuruje jeden pracownik. Jeśli będzie potrzeba, do pracy ruszy od razu kilku kierowców.
- Na bieżąco śledzimy prognozy pogody. W każdej chwili możemy zaczynać. Ładujemy sól, piasek i ruszamy w drogę - zapewnia Mariusz Sowula z Zarządu Drogowego w Olkuszu.
Na akcję zimową powiat olkuski ma ok. 1 mln zł.
- Oby w tym roku szło drogowcom lepiej niż w ubiegłym, kiedy pod koniec listopada mżawka i lekki przymrozek sprawiły, że na drogach i chodnikach była "szklanka" - wspomina Paweł Madej z Olkusza.
Drogowcy przekonują, że zawsze starają się reagować jak najszybciej. Jednocześnie dodają, że trasy gminne i powiatowe są drogami III i IV kategorii. Według przepisów odśnieżone mają być od 6 do 8 godzin po ustaniu opadów.
- Na utrzymanie dróg powiatowych i gminnych jest mniej pieniędzy niż na krajowe czy wojewódzkie. Tamte posypywane są wyłącznie solą, a nasze mieszanką soli i piasku - zaznacza Sowula.
Chrzanów, tak jak Olkusz, ma ok. 1 mln zł na akcję zimową. Gmina podpisała umowę z trzema firmami, które mają odśnieżać drogi: jedna działa na terenie miasta, druga w sołectwach, a trzecia ma zajmować się chodnikami i interwencjami.
- Co roku mieszkańcy skarżą się, że wyjeżdżamy do odśnieżania zbyt późno. Ale trzeba pamiętać, że nie możemy być wszędzie jednocześnie - podkreśla Danuta Grzesiak z wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska chrzanowskiego urzędu.
Tylko na terenie gminy Chrzanów jest do utrzymania prawie 160 km dróg i prawie 103 tys. mkw. chodników, parkingów i placów. W powiecie olkuskim samych dróg powiatowych jest 360 km. Zawsze w pierwszej kolejności odśnieża się te najbardziej uczęszczane, gdzie jeżdżą autobusy komunikacji miejskiej.
Większe problemy z odśnieżaniem są w gminach o zróżnicowanym terenie, jak np. w Stryszowie. Tam na 40 km dróg większość jest górzysta.
- W zimie nie wszędzie da się dojechać zwykłym autem, nie wszędzie da się nawrócić, dlatego najlepiej sprawdzają się u nas ciągniki i auta z napędem na dwie osie - mówi Krzysztof Drążek z Urzędu Gminy w Stryszowie.
W Lanckoronie w każdą zimę wysypuje się na drogi ok. 10 ton piasku i drugie tyle soli. Piasek został już rozwieziony po przysiółkach, w najbardziej newralgiczne miejsca.
- Kiedy mam problem z autem, sypię piasek pod koła - wyjaśnia Maria Turek, kierownik referatu inwestycji i rozwoju w Lanckoronie. Ponieważ sprzętu jest mało, a teren trudny, urzędnicy nawiązali współpracę z rolnikami. - Nasz sprzęt nie dotrze wszędzie w jednym czasie, dlatego w odśnieżaniu posiłkujemy się sprzętem rolniczym. W każdej miejscowości mamy podpisaną umowę z jednym gospodarzem - podkreśla Turek.
**Prawybory „Gazety Krakowskiej”. Dogrywka. Głosuj w drugiej turze!
Wybieraj prezydentów, burmistrzów i wójtów.
Prawybory „GK”. Dogrywka w najpopularniejszych miastach i miejscowościach:
Kraków | Tarnów | Nowy Sącz | Piwniczna | Mogilany | Zakopane | Wolbrom**
INTERAKTYWNA MAPA: Wyborcza mapa Małopolski. Komu wyborcy zaufali, komu podziękowali
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!