Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drugą przeszkodą na drodze Termaliki Bruk-Betu w grupie spadkowej jest Korona Kielce

Piotr Pietras
Piotr Pietras
Termalica Bruk-Bet kontra Korona - znów będzie się działo
Termalica Bruk-Bet kontra Korona - znów będzie się działo Grzegorz Golec
W środę o godz. 18 w meczu drugiej kolejki części finałowej ekstraklasy, rywalizujący w grupie spadkowej zespół Termaliki Bruk-Betu zmierzy się na własnym boisku z mającą identyczny dorobek punktowy Koroną Kielce.

Niecieczanie część finałową rozpoczęli od wygranej na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Zwycięstwo „Słoników” z pewnością bardzo podbudowała drużynę przed kolejnymi, bardzo ważnymi spotkaniami, których stawką jest utrzymanie się w ekstraklasie.

– Każde z siedmiu spotkań w rundzie finałowej będzie dla wszystkich drużyn grających w grupie spadkowej bardzo stresujące, a co za tym idzie niosące za sobą duże zmęczenie psychiczne i fizyczne – podkreśla trener „Słoników” Piotr Mandrysz.

Niecieczanie po zwycięstwie w Bielsku-Białej powiększyli przewagę punktową nad Górnikiem Łęczna, który jest zespołem najwyżej sklasyfikowanym w strefie spadkowej, do czterech punktów. – Bardzo ważnym jest, by dobrze rozpocząć rywalizację w grupie spadkowej, w której różnice punktowe między zespołami były małe. Przed meczem z Podbeskidziem założyłem, że w dwóch pierwszych meczach części finałowej powinniśmy zdobyć co najmniej cztery punkty, wtedy nasza sytuacja w tabeli nie będzie najgorsza –mówi szkoleniowiec niecieczan. – Jeżeli udałoby się nam wygrać spotkanie z Koroną, bylibyśmy na prawdę bardzo szczęśliwi, ale doskonale wiem, jak trudne czeka nas zadanie – dodaje Mandrysz.

Przypomnijmy, że oba zespoły spotkały się w Niecieczy 2 kwietnia, w przedostatniej kolejce sezonu zasadniczego. Wtedy, po obustronnie słabym meczu, lepsi okazali się kielczanie, którzy pokonali Termalicę Bruk-Bet 1:0.

– Kielczanie zagrali bardzo defensywnie licząc jedynie, że mogą zagrozić nam z kontry i po stałych fragmentach gry. Gola zdobyli po rzucie rożnym i wywieźli wtedy z Niecieczy komplet punktów. Spodziewam się, że dzisiejszy mecz będzie bliźniaczo podobny do tego z początku kwietnia, dlatego wiem jak trudno będzie się nam w nim grało – podkreśla szkoleniowiec „Słoników”, dodając: – W meczach części finałowej styl i piękno gry schodzi na dalszy plan. Priorytetem są natomiast punkty, które potrzebne są nam, by zapewnić sobie utrzymanie w ekstraklasie. W sezonie zasadniczym mamy za sobą mecze z Piastem Gliwice i Wislą Kraków, które po ładnej grze przegraliśmy odpowiednio 3:5 i 2:4. Wolę, żebyśmy teraz grali mniej ładnie dla oka, ale skutecznie.

Przed meczem z Koroną trener „Słoników” ma do dyspozycji niemal wszystkich graczy z wyjątkiem obrońcy Michała Markowskiego, który podczas jednego z treningów doznał kontuzji kolana. – W części finałowej gramy mecze co trzy dni, dlatego muszę bardzo rozsądnie gospodarować siłami zawodników. Celem nadrzędnym jest bowiem utrzymanie się w ekstraklasie – podkreśla Mandrysz.

Przypuszczalny skład Termaliki Bruk-Betu: Nowak – Ziajka, Stano, Putiwcew, Jarecki – Plizga, Sołdecki, Babiarz, Misak, Biskup – Kędziora.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska