Jednostka OSP Libiąż ma także wzbogaci się o nowy samochód ratowniczo-gaśniczy. Obecny ma już 25 lat. - Działa, ale nie wiadomo, jak długo jeszcze będzie mógł służyć druhom - mówi burmistrz Jacek Latko.
Libiąscy radni przystali na propozycję burmistrza Jacka Latko, by w budżecie na 2020 r. zapisać 350 tys. zł na zakup samochodu. Pozostałą część pieniędzy za pośrednictwem Państwowej Straży Pożarnej, OSP Libiąż chce pozyskać z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
- Gdyby obecny wóz nagle się zepsuł, nowego nie uda się kupić od razu. To koszt ok. 850 tys. zł - mówi Marek Cygan, prezes zarządu OSP Libiąż.
Obecny samochód dysponuje zbiornikiem na wodę o pojemności 2700 litrów i autopompę o wydajności 3800 decymetrów sześciennych na minutę. Nowy ma mieć dużo lepsze parametry, a także napęd na 4 koła z możliwością odłączenia przedniej osi, klimatyzację, skrytki na narzędzia i masz oświetleniowy.
– Samochód ratowniczo-gaśniczy to nasze podstawowe narzędzie pracy. Wozy strażackie, tak jak i policyjne ciężko pracują i szybciej się zużywają. Mają duże przebiegi. A możliwości konserwacji mamy ograniczone. Nie mamy mechaników, podnośników i specjalistycznego sprzętu, by je serwisować. Nowy wóz jest niezbędny - tłumaczy Piotr Szuster, dowódca w OSP Libiąż.
- Lidl odbudowany po pożarze. W czwartek wielkie otwarcie!
- Oto wasze Mruczki, Lolusie, Franusie i wiele innych [ZDJĘCIA]
- Pierwsza w Olkuszu msza święta Kościoła Polsko-Katolickiego
- Oświęcim. Pamiętacie te budynki i miejsca? Nie ma już po nich śladu
- Miss karnawału. Najpiękniejsze klubowiczki bawiące się w Energy2000 [ZDJĘCIA]
- Oświęcim. Zamiast żłobka Fair Play teraz będzie Pluszowy Miś
