Dubie. Mała, oddalona o nieco ponad dziesięć minut drogi samochodem od Krzeszowic wioska, w której mieszka niespełna 200 osób. Nieomal ze wszystkich stron otoczona jest zalesionymi, malowniczymi wzgórzami. Ta niewielka miejscowość kojarzona jest głównie z działającą tam kopalnią odkrywkową dolomitu, należącą do francuskiej spółki Lafarge.
To właśnie plany tego przedsiębiorstwa spędzają sen z powiek mieszkańcom, którzy mają swoje domy w rejonie kopalni, a ponadto ekologom. Trudno się dziwić, bo mogą one oznaczać wykarczowanie nawet kilkudziesięciu hektarów lasu!
Jak się dowiedzieliśmy, władze gminy Krzeszowice wydały decyzję środowiskową dla przedsięwzięcia, w ramach którego inwestor planuje poszerzyć obszar górniczy o około 33 hektary! Wspomniana decyzja jest potrzebna, jeśli realizowana inwestycja może mieć wpływ na środowisko i zdrowie ludzi.
Bez niej inwestor nie mógłby uzyskać np. koncesji na wydobywanie kopalin ze złóż - w tym przypadku dolomitu, który wykorzystuje się m.in. jako materiał budowlany. Jak poinformowali nas przedstawiciele spółki, Lafarge uzyskało też już koncesję, w oparciu o którą może prowadzić działalność górniczą. - Koncesja wydawana jest na określony czas i obszar. W przypadku Kopalni Dubie poprzednia koncesja obejmowała tylko część udokumentowanego blisko 40 lat temu złoża dolomitu. Aby zapewnić ciągłość funkcjonowania kopalni, wystąpiliśmy i uzyskaliśmy nową koncesję - tłumaczy Monika Piekarska z Lafarge.
W sprawę zaangażowało się Towarzystwo na Rzecz Ochrony Przyrody. Jego przedstawiciele zwracają uwagę, że inwentaryzacja przyrodnicza na terenie, gdzie ma być prowadzone dalsze wydobycie dolomitu, została wykonana nierzetelnie. Została zamieszczona w raporcie oddziaływania na środowisko, a to właśnie ten dokument - jak zwraca uwagę TnROP - był podstawą do wydania decyzji środowiskowej.
„(...) raport nie określa wpływu planowanej inwestycji na wszystkie występujące na terenie i obszarze górniczym ściśle i częściowo chronione gatunki roślin i ich siedliska”. Towarzystwo wymienia, że chodzi o rośliny takie jak: kruszczyk siny, gnieźnik leśny, listera jajowata itp. Towarzystwo - dokumentując występowanie tych okazów na terenie planowanej inwestycji - oparło się na eksperckiej opinii przyrodniczej pracownika naukowego Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Poprosiliśmy spółkę, aby odniosła się do zarzutów TnROP. - Przywołane rośliny nie znalazły się w raporcie, ponieważ nie znajdują się na terenie, objętym planowaną inwestycją - odpiera Piekarska. Dodaje, że inwentaryzacja florystyczna została wykonana przez zespół ekspertów przyrodników „zgodnie z obowiązującą metodologią”.
Kontrowersje może budzić też fakt, że tereny, na których planowane jest dalsze wydobycie dolomitu, są w zarządzie... Lasów Państwowych. „Dla leśników las jest nie tylko miejscem pracy, ale także pasją. Każdego dnia ponad 25 tys. osób zatrudnionych w Lasach Państwowych pracuje z zaangażowaniem po to, by polskie lasy przetrwały i rozwijały się” - czytamy na stronie internetowej tej państwowej jednostki. Czy wycinka drzew pod poszerzenie obszaru górniczego jest zgodna z misją Lasów Państwowych?
Na tak postawione pytanie jednostka nie odpowiedziała wprost. Natomiast z odpowiedzi wynika, że regionalne dyrekcje ochrony środowiska mogą wydawać decyzje, zezwalające na wyłączenie z produkcji leśnej gruntów „pod eksploatację kruszywa naturalnego”.
Lafarge nie sprecyzowało, ile drzew trzeba będzie wyciąć. - Inwestycja, w tym wycinka drzew będzie się odbywała etapowo przez kilkadziesiąt lat, na rok na obszarze nie większym niż 2 ha. W miarę możliwości technicznych, wraz z prowadzonym poszerzaniem wyrobiska, realizowana będzie rekultywacja terenu w kierunku leśnym, poprzez nasadzenie drzew - kwituje Piekarska.
Pył i huk
Przeciwko poszerzeniu obszaru wydobycia dolomitu protestują mieszkańcy Dubia, ale też sąsiedniego Siedlca. Już teraz wskazują na pękające ściany domów, budynków, nieustanny pył na domach, parapetach, podwórkach, samochodach i roślinach, co ma być efektem prac, prowadzonych w kopalni.
Alarmują, że teren wydobycia jeszcze bardziej zbliży się do ich domów. - Od dawna ściany domów w Siedlcu pękają, na okna i parapety sypie się pył - mówi Halina Koniarz, jedna z mieszkanek Siedlca. Przedstawiciele firmy Lafarge zapewniają, że w ramach realizacji inwestycji zostanie utrzymana minimum 200-metrowa ściana lasu, „oddzielająca tereny kopalni od terenów możliwej zabudowy”.
Fakty
- wydobycie dolomitu w Dubiu na przestrzeni ostatnich kilku lat wahało się na poziomie od 1 do 1,5 mln ton rocznie;
- w kopalni Dubie zatrudnionych jest blisko 60 pracowników, współpracuje ona też z licznymi lokalnymi firmami podwykonawczymi;
- zasoby dolomitu w granicach złoża Dubie stanowią ponad 50 proc. wszystkich zasobów w Małopolsce.
- Juwenalia Krakowskie 2019: kto, gdzie i kiedy
- Budowa zakopianki idzie "na całego" [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Małopolscy "Mistrzowie parkowania". Zobacz najgorszych kierowców z naszego regionu [ZDJĘCIA]
- Widok z balkonu na... okno sąsiada. Tak się buduje w Krakowie [ZDJĘCIA]
- Gdzie wyjechać na Majówkę? TOP 10 pomysłów na Majówkę!
WIDEO: Barometr Bartusia. Czy coś grozi firmom z Małopolski?
