Powodem odmowy wydania decyzji środowiskowej jest niezgodność planowanego inwestycji ze studium oraz wciąż niezakończona na tym terenie rekultywację. Ma ona potrwać do 2027 r.
Osiedle na terenie po byłej kopalni?
Przypomnijmy, mniej więcej cztery lata temu pojawiła się publicznie informacja, że inwestor, który kupił teren byłej kopalni iłów chce tam wybudować kilkadziesiąt bloków. Rozważana była budowa 79 siedmiokondygnacyjnych bloków oraz 29 niższych, trzykondygnacyjnych budynków, w tym „bliźniaków”. Mimo tego, że cały czas nie zakończono rekultywacji terenu, że jest to obszar osuwiskowy, a przede wszystkim na budowę takiego osiedla nie zezwala miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Były zgłaszane także problemy dotyczące samego procesu rekultywacji m.in. zakopywania odpadów.
Teoretycznie tak, ale w praktyce...
Czy budowa tak gigantycznego osiedla jest w ogóle możliwa w tym miejscu? Teoretycznie tak, ale w praktyce o to trudno. Na gruntach objętych rekultywacją obowiązuje plan zagospodarowania przestrzennego. Część z działek zgodnie z tym dokumentem przeznaczona jest na publiczną zieleń urządzoną. Teren pokopalniany, oznaczony jako 1 PG, przewidziany jest do rekultywacji i zabroniona jest tam jakakolwiek zabudowa (poza związaną z działalnością górniczą).
Nic nie muszą tłumaczyć
Dwa lata temu skontaktowaliśmy się ze spółką Zesławice, aby zapytać, jakie mają plany dla terenu dawnej kopalni i czy nadal rozważają budowę wielkiego osiedla. Udało nam się porozmawiać z prokurentką w spółce. Ta jednak poinformowała, że nie ma obowiązku niczego nam tłumaczyć, że na razie zajmują się rekultywacją i tyle, a co będzie dalej, to się dopiero okaże.
