Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrowersje w Tatrach. We wrześniu zamykają schronisko na Hali Kondratowej. Na dwa lata!

Michał Pietrzak, Łukasz Bobek
Wideo
od 16 lat
Rodzina Skupniów, która od 75 lat prowadziła schronisko turystyczne na Hali Kondratowej w Tatrach, ma opuścić obiekt do 4 września. Schronisko zostanie zamknięte na dwa lata – na czas przebudowy. Nowy dzierżawca wyłoniony zostanie w trakcie przetargu. PTTK zakłada, że pomoże on finansowo w remoncie obiektu. Sprawa budzi kontrowersje.

Schronisko na Hali Kondratowej

Schronisko na Hali Kondratowej to najmniejsze z działających schronisk turystycznych w Tatrach. Dysponuje zaledwie 20 miejscami noclegowymi. Przez wielu ludzi gór uznawane jest jednak za wyjątkowo klimatyczne miejsce przy szlaku na Giewont. Działa od 1947 roku, gdy na potrzeby schroniska zaadaptowana została tamtejsza bacówka. Od 1947 roku schroniskiem zarządza rodzina Skupniów – najpierw Stanisław, potem jego syn Andrzej, a obecnie Iwona Haniaczyk - wnuczka Stanisława i siostrzenica Andrzeja. Stanisław Skupień, olimpijczyk z Lake Placid był czołowym polskim biegaczem narciarskim i ratownikiem TOPR. Cztery razy występował w mistrzostwach świata. Schronisko prowadził przez 30 lat.

W ostatnim czasie do schroniska dociągnięta została kanalizacja i nowy kabel energetyczny. 31 maja 2022 roku doszło w budynku do pożaru, który na szczęście udało się szybko opanować, a następnie – równie szybko – odbudować to co zniszczył ogień.
Teraz jednak schronisko czeka duża zmiana. Od 4 września mają go opuścić dotychczasowi wieloletni dzierżawcy, a sam obiekt zostanie zamknięty na dwa lata.

Modernizacja schroniska na Hali Kondratowej

- Planujemy modernizację obiektu wraz z jego rozbudową. Chodzi przede wszystkim o poprawę zaplecza gastronomicznego i sanitarnego. Przy okazji będzie przebudowa tego co uległo tam zniszczeniu – mówi Jerzy Kalarus, prezes PTTK „Karpaty”. - Schronisko ma być także rozbudowane, głównie skrzydło na zapleczu budynku. Ilość miejsc noclegowych nie zwiększy się. Będzie za to wygodniej.

W opisie do projektu zagospodarowania czytamy, że „inwestycja obejmuje przede wszystkim rozbudowę i przebudowę schroniska w części zaplecza gastronomiczno-administracyjnego (dobudówka) oraz remont i przebudowę w obrębie budynku zasadniczego w zakresie niezbędnym do dostosowania obiektu do obowiązujących przepisów, a w szczególności dotyczących klasy odporności ogniowej elementów konstrukcyjnych budynku”. Ponadto w ramach modernizacji budynek zostanie docieplony, wymieniony ma być system ogrzewania – z węglowego na prądowe.

Roboty potrwają dwa lata. Tym samym schronisko zostanie ponownie otwarte przed sezonem letnim 2025 roku. Jerzy Kalarus zaznacza, że inwestorem remontu jest PTTK „Karpaty”. - Mamy już pozwolenie na budowę. Wykonawca na przejąć obiekt 4 września. Potem od razu ma przystąpić do prac – mówi prezes PTTK „Karpaty”.

Ile będzie kosztował remont – tego PTTK nie chce na razie zdradzić. Z uwagi na zakres prac, można zakładać, że nie będzie to tania inwestycja.

Pracownicy tatrzańskiego schroniska stracą pracę

W związku z remontem dotychczasowi wieloletni gospodarze tego schroniska – rodzina Skupniów - muszą opuścić schronisko. Umowa dzierżawy zostanie rozwiązana przed terminem jej zakończenia. Pracownicy schroniska stracą pracę.

Iwona Haniaczyk nie chce komentować tego co się dzieje. Jej pracownicy przyznają, że kierownictwo nie ma już siły dalej walczyć o schronisko, choć o jego remont prosili PTTK od 15 lat.

- Nie reagowano zasłaniając się brakiem pieniędzy – mówi nam nieoficjalnie jeden z pracowników. Jest on przekonany, że PTTK ma już nowego dzierżawcę, który poprowadzi schronisko na Kondratowej.

PTTK informuje, że po remoncie schroniskiem będzie zarządzał dzierżawca, który – jak zapowiada Jerzy Kalarus – wyłoniony zostanie w przetargu.

- Czy to będzie dotychczasowy dzierżawca, to się okaże. W każdym przetargu, który ogłaszamy, osoby które już prowadziły nasze obiekty mają dodatkowe punkty przy ocenie ofert – mówi.

Remont schroniska na Hali Kondratowej. Stanowisko PTTK

Jerzy Kapłon, prezes zarządu głównego PTTK dodaje z kolei, że kandydatów na dzierżawców PTTK będzie szukało niebawem. Bo od przyszłego dzierżawcy PTTK będziemy oczekiwał czynszu, ale i własnych nakładów inwestycyjnych w dzierżawiony obiekt. - W przypadku Kondratowej liczmy, że dzierżawca przedstawi nam koncepcję współfinansowania tych nakładów – mówi Jerzy Kapłon.

Prezes zarządu głównego PTTK dodaje, że Towarzystwo samo sfinansowało już budowę kanalizacji i nowego podłącza prądowego na Kondratową – wydało na to 2,4 mln zł.

- Na tym jednak nie da się zarobić. Zarobek jest dopiero na części restauracyjnej i hotelowej schroniska. A z tego bezpośrednio korzysta też dzierżawca – mówi Kapłon.

Turyści odwiedzający Tatry liczą, że po remoncie duch prawdziwego schroniska nie zostanie zatracony na Kondratowej.

- To urokliwe, przepiękne i mimo swojego wieku zadbane miejsce. Odwiedzaliśmy takie miejsca w Beskidach w Bieszczadach i tak naprawdę bardziej nam zależy, żeby spać tutaj, poczuć ducha tatrzańskich gór niż wybierać hotele, czy pensjonaty - mówi Piotr Andryszkiewicz, turysta z Giżycka. - Czytałem, że jest to rodzinny biznes i też mnie to bardzo inspirowało i zachęcało, żeby tutaj przyjść. Bo wiem, że ci ludzie znają góry jak mało kto. Uważam, że rodowici mieszkańcy, sympatycy i turyści, którzy tutaj nocowali, powinni zrobić wszystko, żeby takie schronisko nie zniknęło.

Łanie w centrum Zakopanego

Łanie w centrum Zakopanego. Pasą się na trawniku, a obok peł...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska