Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa domy i rozdarte serce Patryka Noworyty

Andrzej Stanowski
Patryk Noworyta (z lewej): - Zamiast kart rozdawaliśmy punkty
Patryk Noworyta (z lewej): - Zamiast kart rozdawaliśmy punkty Fot. Anna Kaczmarz
Hokej. Ostatnie trzy mecze nie były pomyślne dla zespołu Comarch Cracovii. Po trzech porażkach, w Jastrzębiu, z GKS Tychy i z Orlikiem Opole (po karnych), krakowianie spadli na drugie miejsce w tabeli i tracą już cztery punkty do lidera, drużyny z Tych.

- Nie ma co ukrywać: w tych meczach pokpiliśmy sprawę. To my mieliśmy rozdawać karty, tymczasem zabawiliśmy się w __rozdawanie punktów - mówi kapitan zespołu „Pasów”, 33-letni obrońca Patryk Noworyta. - Są już tylko minimalne, teoretyczne szanse na zdystansowanie GKS Tychy. Ale nie ma co załamywać rąk, trzeba wygrać dwa ostatnie spotkania: z TatrySki Podhale w Nowym Targu oraz w Krakowie z Polonią Bytom, i czekać na rozwój wydarzeń. Oba spotkania będą trudne, wprawdzie mamy bardzo korzystny bilans z Podhalem, ale ten zespół potrafi zagrać na wysokim poziomie. Także Polonia jest drużyną nieobliczalną, już raz pokonała nas na swoim lodzie.

W ekstraklasie jest przerwa na mecze reprezentacji.

- Ta przerwa jest dla nas chyba korzystna, bo będziemy mogli zapomnieć o porażkach, skoncentrować się na najbliższych meczach. Od wtorku trenujemy bardzo intensywnie, ćwiczymy po dwie godziny na lodzie, do tego dochodzi siłownia, rowerki stacjonarne. Trzeba „doładować akumulatory” przed __play off - dodaje Noworyta.

Decydująca faza rozgrywek zacznie się za kilkanaście dni.

- Wygląda na to, że w I rundzie zmierzymy się z Unią. To są zawsze dla mnie mecze szczególne, przecież urodziłem się w Oświęcimiu, tam nauczyłem się grać w hokeja. Dziś moje serce rozdarte jest między dwoma miastami. Mieszkam w Oświęcimiu, skąd dojeżdżam _codzien_nie na treningi do Krakowa. Oświęcim to mój pierwszy dom. Ale mogę chyba mówić, że Kraków jest moim drugim domem - mówi Noworyta.

Przez całą dotychczasową karierę sportową Noworyta związany był tylko z tymi dwoma klubami, z Unią Oświęcim i z Cracovią. Z tymi klubami zdobył aż osiem złotych medali mistrzostw Polski: z Cracovią pięć, z Unią trzy.

- Zaczynałem grę w pierwszym zespole Unii jako 18-letni junior. Grali wówczas w naszym zespole tak znani zawodnicy, jak bramkarz Tomasz Jaworski, obrońca Sebastian Gonera, napastnicy: Waldemar Klisiak, Adrian Parzyszek czy Mariusz Puzio. I już w pierwszym roku jako żółtodziób hokejowy zdobyłem swój złoty krążek mistrzostw Polski. Radość była wielka - wspomina Noworyta.

Grad złotych medali wywalczył potem z Cracovią. Teraz myśli już o meczach z Unią.

- W zespole z Oświęcimia występowałem ostatni raz przed czterema laty. Z tamtego składu zostało już tylko trzech zawodników: obrońca Jerzy Gabryś, który po ciężkiej kontuzji wrócił na taflę, oraz napastnicy Sebastian Kowalówka i Wojciech Wojtarowicz. Unia na pewno postawi nam wysoko poprzeczkę. Ma dobry skład, wielu wartościowych hokeistów. Graliśmy z nią dwa razy w pierwszej fazie rozgrywek i __ dwukrotnie byliśmy lepsi (5:2 w Oświęcimiu i 3:1 w Krakowie - przyp.). Potem nie widziałem jej już w akcji, bo mecze Cracovii i Unii pokrywały się. Oczekuję ciekawych gier, oczywiście liczę, że damy sobie radę. Dla nas najkorzystniej byłoby, aby zakończyć te zmagania w szybkim tempie, by zachować siły na __kolejne rundy play-off. Ale nie wolno nam lekceważyć rywala - mówi Noworyta.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dwa domy i rozdarte serce Patryka Noworyty - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska