Zima 2025 w Zakopanem i Tatrach
Zima, która miała być w górskich terenach niestety rozczarowuje. W ciągu zaledwie dwóch lat warunki zimowe zmieniły się diametralnie. Jeszcze w 2023 roku mieszkańcy górskich rejonów budzili się rano, by zobaczyć zaspy sięgające dwóch, a miejscami nawet trzech metrów. Sypki śnieg, który z każdym dniem przybywał, pokrywał szlaki, drogi i stoki narciarskie, tworząc idealne warunki do uprawiania narciarstwa. Tak obfite opady sprawiały, że narciarze biegowi i skitourowcy mieli do dyspozycji świeży, głęboki śnieg.
Tymczasem w obecnym sezonie zima zdaje się nieco zrezygnować z tradycji. Śniegu jak na lekarstwo – na stacjach narciarskich, choć jeszcze można znaleźć trochę białego puchu, to jednak warunki są dalekie od idealnych. Zamiast białych zaspy, widać w wielu miejscach wystające kamienie, a tory biegowe całkowicie popłynęły i została tylko trawiasta łąka. Co gorsza, prognozy na resztę zimy również nie napawają optymizmem - jedynie w ciągu kilku dni możemy spodziewać się opadów śniegu, które, choć poprawią nieco sytuację, ale nie wrócą do poziomu, który pamiętamy sprzed dwóch lat.
Rok po roku zima w Tatrach i okolicy staje się coraz cieplejsza i krótsza, a czasami po prostu zupełnie zanika. Dwa lata temu natura potrafiła nas zaskoczyć mroźnymi, śnieżnymi falami, a dzisiaj musimy zmagać się z brakami opadów i dodatnimi temperaturami. Kiedyś byliśmy przyzwyczajeni do solidnych, śnieżnych zim. Teraz musimy dostosować nasze oczekiwania do nowej rzeczywistości.
Jak ta zmiana wpłynie na przyszłość turystyki górskiej i narciarskiej w Polsce? Już teraz obiekty noclegowe zaczynają świecić pustkami. Na razie pozostaje nam liczyć na te kilka dni opadów, które mogą choć na moment przywrócić zimę w pełnej krasie. Jednak trudno nie zauważyć, że to już nie ta sama zima, którą pamiętamy sprzed zaledwie dwóch lat.
