Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwaj młodzi Anglicy ukarani finansowo za wandalizm w KL Auschwitz

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Krakowski sąd uznał, że dwaj Anglicy Ben T. i Marcus D. dokonali uszkodzenia pozostałości magazynu w KL Auschwitz Birkenau i ukarał ich za to finansowo. Sąd Apelacyjny w Krakowie utrzymał ten wyrok w mocy.

Prokuratura zarzucała młodym ludziom, że dokonali kradzieży cennych dla polskiej kultury rzeczy z terenu byłego obozu zagłady KL Auschwitz Birkenau. Anglicy pogrzebali w ziemi i zabrali fragment maszynki do golenia, guziki, kawałki szkła zbrojonego ze świetlików w baraku i fragment sztućca.

Znaleziska dokonali koło pozostałości baraku nr 5, który w czasie II wojny światowej był na terenie obozowych magazynów, czyli tzw Kanady. Było tam mienie zagrabione Żydom, których zgładzono w komorach gazowych

22 czerwca 2016 r., gdy doszło do fatalnego dla oskarżonych zdarzenia Anglicy byli uczniami, uczestnikami zwykłej, szkolnej wycieczki z Wielkiej Brytanii.

Na proces przed Sądem Okręgowym w Krakowie przyjechali z zagranicy i na rozprawę przyszli z adwokatami i członkami swoich rodzin. Elegancko ubrani, uczesani i wyraźnie zdenerwowani. Nie kryli, że ich stres jest związany z obecnością mediów na sali. Dziennikarze w Anglii bez zahamowań ujawnili ich wizerunki i nazwiska.

- To wywołało w stosunku do nas falę nienawiści, gróźb i wyzwisk - opowiadali. Dziś już są studentami. Za przywłaszczenie takich rzeczy groziło im 10 lat więzienia.

Oskarżeni nie przyznali się do winy. Przed sądem tłumaczyli, dlaczego teraz zmienili zdanie. Mówili, że wtedy byli pod presją, bo czekał już na nich samolot powrotny do Anglii, a i opiekunowie ich wycieczki doradzili im, by się wtedy przyznali. Młodzi Anglicy dowiedzieli się też wówczas, że w późniejszym terminie mogą zmienić treść swoich wyjaśnień bez żadnych konsekwencji.

- Gdybyśmy się nie przyznali to usłyszeliśmy, że musimy pozostać w Polsce co najmniej dwa tygodnie - opowiadali w sądzie. Nie kryli że już noc spędzona w areszcie była dla nich, ciężkim przeżyciem. Na rozprawie mówili, że podczas zwiedzania obozu podeszli do gabloty z eksponatami koło której znaleźli leżące na ziemi przedmioty: guziki, fragment szkła z drutem, metalowe elementy.

- Nikt nas nie ostrzegał, że niczego nie wolno podnosić. Inni uczestnicy wycieczki także coś brali do rąk - tłumaczyli się. Twierdzili, że przedmiotów, które podnieśli z ciekawości, nie zamierzali zabierać do Anglii. Chcieli tylko zapytać, dlaczego leżą w tym miejscu bez zabezpieczeń.

Sąd nie przyjął, by Anglicy dokonali kradzieży, ale uznał, że dokonali uszkodzenia pozostałości magazynu nr 5 z terenu byłego obozu. Wymierzył im po 2 tys. zł grzywny i po 6 tys. zł nawiązki. Wyrok jest teraz prawomocny.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

WIDEO: Co powinno się zrobić w przypadku zaginięcia osoby. Rzecznik policji odpowiada

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska