Dwie manifestacje w centrum Krakowa. Jedni solidaryzują się z uchodźcami, drudzy ze strażnikami pracującymi na granicach

"Chcemy pokazać solidarność z osobami uchodźczymi, marznącymi, umierającymi w lasach, bitymi przez polskie i białoruskie służby mundurowe. Chcemy przede wszystkim podkreślić, że nie ma naszej zgody na zawieszenie prawa do azylu. Pytamy - gdzie polska gościnność, gdzie empatia i współczucie, z którymi przyjmowaliśmy osoby uchodźcze z Ukrainy? Każda osoba przybywająca do Polski zasługuje na bycie traktowaną z szacunkiem i godnością, niezależnie skąd pochodzi. Ile osób mogłoby przeżyć resztę życia, zamiast umrzeć w lesie, gdyby państwo polskie zdecydowało się ich nie powstrzymywać? Nieustanne łamanie praw człowieka przez Polskę w obliczu kryzysu uchodźczego na polsko - białoruskiej granicy jest nieakceptowalne, obrzydliwe i musi się zakończyć" - pisza organizatorzy akcji w obronie uchodźców.

Z kolei Wszechpolacy zwracają wagę, na to, że od 2021 roku na wschodniej granicy naszego państwa permanentnie trwa kryzys związany z instrumentalnym wykorzystaniem setek migrantów z Bliskiego Wschodu przez Aleksandra Łukaszenkę i Władimira Putina.

"Wysyłanie migrantów celem sparaliżowania naszej granicy ma jeden, wyraźny cel: chodzi o osłabienie naszego państwa i wywołanie chaosu. Przedostanie się imigrantów w głąb granic Polski miałoby tragiczne i nieodwracalne skutki dla naszego bezpieczeństwa. Tylko dzięki poświęceniu naszych żołnierzy i funkcjonariuszy służb mundurowych zawdzięczamy fakt, że ciągle żyjemy we względnie bezpiecznym państwie. Śmierć śp. szer. Mateusza Sitka pokazała jak zdeterminowani i niebezpieczni są nielegalni imigranci Łukaszenki i Putina. Mimo to, w naszym kraju ciągle są ludzie, który wierzą w bujdy i prowadzą szkodliwą działalność nawołując do azylu dla imigrantów. Pokażmy im wspólnie, że ta idiotyczna retoryka jest dokładnie tym, czego chce Władimir Putin" - piszą organizatorzy.

Promienie słoneczne mogą powodować nowotwór skóry. Jak się chronić?